Wiadomości

Przepłynęła cieśninę Florydzką

Przepłynęła 177 kilometrów. Udało się za piątym razem. Dokonała tego jako pierwsza na świecie bez klatki ochronnej, przed rekinami. Wyczyn Diany Nyad docenił nawet ówczesny prezydent USA Barack Obama. Od tego wydarzenia minęło siedem lat.

Miała za sobą już cztery nieudane podejścia. Rok wcześniej musiała przerwać próbę ze względu na poważne poparzenia przez meduzę. Do tego momentu pokonała 96 kilometrów. Pierwszy raz próbowała pokonać cieśninę Florydzką w 1978 roku. Wówczas pływała w klatce, która miała chronić ją przed rekinami. Wówczas jej próba skończyła się po 122 kilometrach. Przyczyną były warunki atmosferyczne. Silny wiatr popychał klatkę, przez co zbaczała z wyznaczonego kursu, w kierunku Teksasu.  

Do pięciu razy sztuka

Przy piątym podejściu, w 2013 roku, 64 letnia pływaczka wyciągnęła wnioski z ostatniej nieudanej próby. Miała przy sobie specjalną maskę silikonową, która chroniła twarz przed poparzeniami. Oprócz tego płynęła w piance, która chroniła przed wychłodzeniem. W jaki sposób radziła sobie z rekinami, skoro nie była w ochronnej klatce? W tym przypadku ważną rolę odegrała Jej ekipa pomocnicza w łodzi. Za pomocą sprzętu generującego słabe pole magnetyczne odstraszała zagrożenie. Warto podkreślić, że Diana Nyad ma za sobą inne niezwykłe wyczyny, o których było głośno.  

To nie pierwszy wyczyn Amerykanki

Ważnym rokiem w życiu 70-letniej obecnie Amerykanki jest 1975 rok. Wówczas opłynęła wyspę Manhattan w ciągu niespełna ośmiu godzin. Cztery lata później pokonała dystans 165 kilometrów w 27,5 godziny. Trasa przebiegała między North Bimini na Bahamach a Juno Beach na Florydzie.

Przemek Schenk
foto: Diana Nyad FB

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X