Rozmowa

#TRIpytania do Kropiewnickiej: Cieszę się, że wracają zawody

W najbliższą niedzielę wystartuje podczas Garmin Iron Triathlon Żyrardów. Agnieszka Kropiewnicka przyznała, że w czasie przygotowań nie wszystko poszło zgodnie z planem.

Jak przebiegają ostatnie przygotowania do najbliższego startu w Żyrardowie?
Ostanie dni to zdecydowanie mniejsza objętość treningowa z akcentami szybkościowymi.  Nie wszystko ułożyło się zgodnie z planem treningowym ze względu na zdrowie, ale nie chcę narzekać. Trzeba sobie umieć również radzić z przeciwnościami.

Jakie masz oczekiwania wobec tych zawodów?
Cieszę się, że wracają zawody i na spotkanie z triathlonowymi znajomymi. Miło będzie znów poczuć sportową adrenalinę. Sam start będzie przede wszystkim sprawdzeniem obecnych możliwości po dobrze przepracowanym okresie zimowym. Oczekuję dobrych wyników w pływaniu i na rowerze, a na biegu liczę, że nie pojawią się problemy ze zdrowiem.

W poprzedniej rozmowie wspomniałaś, że letnie starty zacznie w Bydgoszczy. Co skłoniło Cię do startu w Żyrardowie?
Decyzja o starcie w Żyrardowie zapadła z początkiem maja, gdy uległy zmianie plany rodzinne. Liczyłam na start w Bydgoszczy, bo to miał być pierwszy start w tym mieście. Więc bardzo żałuję, że zawody nie odbędą się w tym terminie. Wiemy, jaka jest sytuacja i do końca nie możemy być pewni, że wszystkie imprezy się odbędą, dlatego cieszmy się z każdej możliwości rywalizacji.

Mimo lutowego startu w zawodach Indoor miałaś długą przerwę w startach. Czy ten głód startów jest dodatkową motywacją przed Garmin Iron Triathlon Żyrardów?
W międzyczasie wzięłam udział w rywalizacji kolarskiej, w której zajęłam drugie miejsce wśród kobiet. Uzyskany wynik pokazał dobrą dyspozycję na rowerze, który nigdy nie był moją najmocniejszą stroną. To wszystko bardzo motywuje i nie mogę się doczekać sprawdzenia formy.

Jak będą wyglądać pod względem treningowym ostatnie dni przed zawodami?
W ostatnim tygodniu nie będę mieć dużo czasu na trening, ale postaram się zrealizować wszystko, co zaplanował trener Przemek Szymanowski. To on dba o moje przygotowanie i najlepszą dyspozycję w dniu zawodów.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X