Rozmowa

Tomasz Marcinek chce efektownie zadebiutować w Ironmanie

Podobnie jak rok temu zwyciężył na 1/2IM w Malborku. Choć pierwotnie miał wystartować na pełnym dystansie. Jednak Tomasz Marcinek chce być na to gotowy w 100 procentach.

Podobnie jak w zeszłym roku wygrałeś w Malborku na dystansie 1/2IM. Jesteś zadowolony z tego startu, patrząc na własną postawę na trasie?
Tak, jestem zadowolony z wyścigu oraz całego przebiegu zmagań w Malborku. To był  praktycznie cały wyścig solo. Więc robiłem swoje i wygrałem drugi raz w urokliwym Malborku.

Jak oceniasz formę pływacką?
W tym sezonie po przerwie nie jestem w super formie pływackiej, jakiej bym oczekiwał. Od września goniłem i mocno pracowałem, aby się wzmocnić. W marcu pływałem na poziomie,  kiedy biłem życiówki na pływaniu. Później miałem 99 dni bez pływania, bez jeziora. Staram się, bo wiem, że takie minimum to 17 minut na 1500 metrów.

Jaki miałeś plan na trasę kolarską?
Od początku chciałem pojechać w granicach 2:05-06, po pierwszej pętli wszystko na to wskazywało pomimo mocnego wiatru, lecz na drugiej zaczęło wiać jeszcze mocniej. Dlatego skończyłem z wynikiem nieco ponad 2:07. Aktualnie od trzech miesięcy nie kręcę dużo na rowerze. W sumie wychodzi 120-200 kilometrów w tygodniu. Średnia 43km/h jest dobra, lecz trzeba się nastawiać na  wyniki w granicy 45-46km/h na normalnych trasach i do tego będę dążyć od listopada.

marcinek

Zobacz też:

Piotr Meller marzy o Patagonmanie

Z jakimi założeniami wyszedłeś na bieg?
Chciałem zrobić to względnym luzem. Jeszcze zostało kilka startów. Trasa też wymaga skupienia. Gdyby mnie ktoś naciskał, to byłem w stanie pobiec tu z 1:11-12.

Czy zeszłoroczne doświadczenie z tej trasy pomogło Ci w tym roku?
Zdecydowanie pomaga znajomość trasy. Wtedy możesz rozpisać każdy odcinek i trzymać się planu.

Nie da się ukryć, że zawodnicy walczyli z trudnymi warunkami. Jak one się na Ciebie odbiły?
Ja jestem ze sprintu z draftingiem. Tu musisz być gotowy na każde warunki na trasie. Nie ważne czy jest upał lub panuje zimno. Tego wymaga profesjonalny sport. Więc nie ma znaczenia dla mnie pogoda. Choć wiadomo, że lepiej się startuję, gdy tak nie wieje, jak w Malborku.

Na którym etapie najbardziej Ci dokuczał ten wiatr na trasie?
Na drugiej pętli kolarskiej, to było już mocno odczuwalne.

Twoim założeniem wyjazdu do Malborka było zwiedzenie zamku. Udało się?
Niestety, nie pozwoliły na to sprawy prywatne. Nie zwiedziłem go kolejny raz. Przybyłem dopiero o późnej porze w sobotę i już nie było czasu na spacery.

Pierwotnie byłeś zapisany na pełny dystans, choć finalnie wystartowałeś na połówce. Co zadecydowało o takiej zmianie?
Tak, zdecydowałem, że poczekam, aż będę gotowy na 100 procent, bo chcę zadebiutować na tym dystansie i zrobić to spektakularnie.

Czy masz już plan, kiedy wystartujesz w Ironmanie?
Myślę nad tym. Kocham sprint z draftingiem i tam mnie bardziej ciągnie. Na tamtym dystansie panuje ogień przez cały wyścig. Uwielbiam palenie w mięśniach, ten ból, upadek na mecie. Długi dystans dla mnie jest lekkim wysiłkiem i nie chce tu, żeby źle mnie zrozumiano. Ironman będzie w najbliższym czasie.

Jak obecnie wyglądają plany sportowe?
Wystartuję jeszcze w kilku startach. Myślę nad MP w duathlonie w Rumi, Później przyjdzie pora na chwilę odpoczynku i szykuję się pod 2021 rok.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X