Galeria

FOTORELACJA. Karaś kibicował Komander i Sowińskiemu

Robert Karaś trenuje od sześciu tygodni na Grand Canaria. Zawody, w których startował jego przyjaciel Miłosz Sowiński były świetną okazją, aby go wesprzeć, tym razem w roli kibica. Natomiast w rolę fotoreportera TriathlonLife.pl podczas Challenge Grand Canaria wcieliła się Natalia Ćwik – Karaś, żona Roberta.

Challenge Grand Canaria to kolejny start Miłosza Sowińskiego. Dwa tygodniemu temu podczas Triathlon Portocolom na Majorce zajął drugie miejsce. I tym razem liczył na dobry występ. Trochę zabrakło… mocy, jak poinformował TriathlonLife.pl Marcin Sowiński, ojciec zawodnika.

Sowińskiemu zabrakło mocy. Wynik 4:14:48

Podczas rywalizacji, tym razem Miłosza w roli kibica wspierał Robert Karaś, który od sześciu tygodni trenuje na wyspie. I jak nam powiedział, treningi te przebiegają bardzo dobrze:

Czuję się mocniejszy niż przed wypadkiem – opowiadał TriathlonLife.pl

Natomiast w sobotę w rolę fotoreportera wcieliła się Natalia Ćwik – Karaś, żona Roberta, która przesłała nam kilka zdjęć. Fotografie pokazują, na jak trudnej trasie rywalizowali zawodnicy podczas Chellenge Grand Canaria.

Na pierwszej pętli pływackiej Miłosz Sowiński zgubił czepek…

Nie przeszkodziło mu to wyjść z wody w głównej grupie. Na 9 pozycji

Na rowerze była ciężka robota do wykonania. Trasa mocno “pofałdowana”.

Od początku rywalizacji przyglądał się Robert Karaś (drugi z prawej) Alicja Medak (czwarta z prawej) i Rafał Medak (piąty z prawej).

Tylko na trasie biegowej było 250 metrów przewyższeń.

A tutaj Natalia Ćwik – Karaś i Miłosz Sowiński w tle.

Ewie Komander brakowało siły na bieganiu po mocnym rowerze. Jednak nie poddawała się i walczyła do samego końca. Brawo!

Analiza wyników i pozycji rywali na bieżąco.

Na mecie na Miłosza czekał z gratulacjami Robert Karaś.

Foto Natalia Ćwik – Karaś, komentarze redakcja TriathlonLife.pl

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X