Wiadomości

Sowiński 8 w Ironman Frankfurt

Dzisiaj zawodnicy rywalizowali w ramach mistrzostw Europy. Na starcie stanęło m.in.: trzech polskich prosów. (Zdjęcia i video w tekście)

Triathloniści w kategorii PRO przystąpili do rywalizacji już o godzinie 6:25, a pięć minut później do boju stanęli amatorzy.  Jakie nastroje panowały przed zawodami?

Start bez oczekiwań

– Jadę z dobrym nastawieniem i bez konkretnego celu na wynik. Jadę tam bez presji, jedynie z tą pozytywną. Od startu we Frankfurcie będzie zależał dalszy przebieg sezonu. Mam wstępne plany, ale ten wyścig zadecyduje, w którą pójdę stronę – przyznał Robert Wilkowiecki w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Liczenie na brak komplikacji

– Nastawiam się na dobre pływanie i rower. Mam nadzieję, że nic nie będzie mi przeszkadzać na biegu – krótko mówił Maciej Chmura w rozmowie z TriathlonLife.pl. Dla niego to też będzie wyjątkowy start, ponieważ właśnie we Frankfurcie zadebiutował na dystansie długim. To było już pięć lat temu.

Nastawienie na wynik

– Patrząc na wyniki z poprzednich lat, to myślę, że dobrze jest nastawić się na czas. Myślałem, że Ironman jest dystansem, gdzie da się ścigać z innymi zawodnikami, ale po ostatnim starcie w Hiszpanii zmieniłem zdanie. Najważniejsza jest walka samym ze sobą. Nie ma co patrzeć na innych. Cały czas trzeba pilnować własnego tempa. To jest klucz do sukcesu w Ironmanie. We Frankfurcie postaram się trzymać grupy, ale jak będzie za słaba, to złapię kolejną lub pojadę samotnie. To długi wyścig, dlatego prawdziwe ściganie zaczyna się po 30 kilometrach biegu – mówił Miłosz Sowiński w rozmowie z TriathlonLife.pl.

Jak przebiegała sama rywalizacja?

Szybkie pływanie Nilssona

Pierwszy z wody wyszedł Patrik Nilsson. Reprezentant Szwecji pokonał etap pływacki w 49:35. Na drugim miejscu znajdował się Niemiec Maurice Clavel z czasem 49:37. Jego rodak Paul Schuster tracił do prowadzącego dwie sekundy.

Po pływaniu najlepszym z Polaków był Robert Wilkowiecki. Wyszedł z wody z wynikiem 49:44. To go plasowało na ósmej pozycji.

Miłosz Sowiński z wynikiem 51:37 znajdował się na 19 miejscu. Trzy lokaty niżej był Maciej Chmura, który ukończył pływanie z rezultatem 53:41.

TOP5 mężczyzn po pływaniu

  1. Patrik Nilsson (SWE) – 49:35
  2. Maurice Clavel (GER) – 49:37
  3. Paul Schuster (GER) – 49:37
  4. Brent McMahon (CAN) – 49:37
  5. Casper Stornes (NOR) – 49:39

Atak Hogenhauga na rowerze

Od początku etapu kolarskiego Nilsson tracił przewagę nad resztą stawki. W efekcie na 30 kilometrze prowadzenie objął Belg Pieter Heemeryck. Nad drugim Gregorem Schreinerem z Niemiec miał 27 sekund zapasu. Trzeci Franz Loeschke tracił do lidera o sekundę więcej. Na kolejnych kilometrach reprezentant Belgii powiększał przewagę nad resztą zawodników, ale do pewnego momentu.

Został dogoniony na 129 kilometrze przez Duńczyka Kristiana Hogenhauga, który na kolejnych kilometrach powiększał przewagę nad resztą stawki. Finalnie zjechał do T2 z czasem 5:09:36. Miał 8:12-8:13 przewagi nad Casperem Stornesem oraz Brentem McMahonem.

Miłosz Sowiński zakończył trasę kolarską na 11 pozycji z wynikiem 5:27:35. Na 28 miejscu był Maciej Chmura (5:50:34), a Robert Wilkowiecki plasował się na 31 lokacie z rezultatem 6:03:19.

TOP5 po rowerze

  1. Kristian Hogenhaug (DEN) – 5:09:36
  2. Casper Stornes (NOR) – 5:17:49
  3. Brent McMahon (CAN) – 5:17:49
  4. Patrik Nilsson (SWE) – 5:17:49
  5. Maurice Clavel (GER) – 5:17:50

Kluczowy bieg

Na biegu moc pokazał Nilsson, który nie poddał się i starał się dogonić prowadzącego Duńczyka. Ta sztuka udała się Szwedowi po 39 kilometrach trasy biegowej. Od tego momentu nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Finalnie wbiegł na metę z wynikiem 7:59:21. Na drugim miejscu znalazł się Duńczyk Kristian Hogenhaug (8:00:18). Podium uzupełnił Brytyjczyk David McNamee (8:02:29).

TOP5 Ironman Frankfurt

  1. Patrik Nilsson (SWE) – 7:59:21
  2. Kristian Hogenhaug (DEN) – 8:00:18
  3. David McNamee (GBR) – 8:02:29
  4. Pieter Heemeryck (BEL) – 8:07:11
  5. Franz Loeschke (GER) – 8:07:32

Sowiński w TOP10

Finalnie Miłosz Sowiński wbiegł na metę z ósmym czasem. Pokonał trasę w 8:17:52. Tym samym po raz trzeci złamał dziewięć godzin. Za drugim razem ustanowił aktualny rekord Polski – 8:04:58, podczas Castle Triathlon Malbork 2020.

-Wykonałem plan. Czas był lepszy, od tego, co planowałem. Celowałem w TOP10 i to się udało – mówił zadowolony Miłosz Sowiński po zawodach. Cała rozmowa wkrótce na stronie.

Finisz Sowińskiego

Maciej Chmura zakończył rywalizację na 28 miejscu. Pokonał trasę w czasie 9:41:39. Robert Wilkowiecki zszedł z trasy na etapie biegowym.

Przemek Schenk
foto i video: Marcin Sowiński

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X