Rozmowa

Jacek Marciniak: Chcemy pokazać za pomocą obozu, że triathlon ma łączyć a nie dzielić

Wspólnie z Ewą Komander organizuje kameralny wyjazd treningowy do Girony na początku maja. Jak zapewnia Jacek Marciniak, czeka na uczestników masa atrakcji m.in.: dowiedzą się, jak joga łączy się z triathlonem.

Już na początku maja (2-9) wraz z Ewą Komander organizujecie Triathlon – Cycling Girona College Camp. Czy to będzie dla Ciebie debiut jako organizatora obozu triathlonowego oraz członka sztabu trenerskiego podczas tego wyjazdu?
Tak, jestem podekscytowany tą nową rolą. Nie mogę doczekać się samego obozu. Wydaję mi się, że jestem przygotowany mentalnie, a podołam też od strony warsztatu. Pomaga mi doświadczenie zebrane podczas różnych obozów, w których brałem udział.

Z jak liczną grupą zawodników udacie się do Girony?
Chcemy, żeby ten obóz był kameralny i grupa liczyła do 14 osób. Mam nadzieję, że tyle zbierzemy chętnych, a warto się zapisać, ponieważ czeka uczestników wiele atrakcji podczas obozu, oprócz samych treningów. Zależy nam na małej grupie, ponieważ chcemy mieć kontakt z każdym i żeby te osoby nie były anonimowe. Dodatkową zaletą jest to, że wszyscy będziemy mieszkać razem. Postaramy się organizować wspólne posiłki itd.

Przetrenujecie 6 dni z podziałem na grupy. Jak będziecie przydzielać osoby do poszczególnych grup?
Chcemy uwzględnić doświadczenie oraz poziom sportowy danych zawodników. Grup będzie 2-3. W ten sposób chcemy jak najbardziej dopasować trening do umiejętności uczestników obozu.

Do kiedy można jeszcze zapisywać się na obóz?
Termin jest do 20 kwietnia. Zostało niewiele czasu, a warto skorzystać z tej możliwości, więc serdecznie zapraszam niezdecydowanych do kontaktu (Zgłoszenia na adres mailowy Legalsport@o2.pl Kontakt telefoniczny: +48 600 271 424).

Jakie zalety tego miejsca sprawiły, że wybór organizacji obozu padł na Gironę?
Od kilkudziesięciu lat Girona jest miejscem ściągającym kolarzy, czy profesjonalnych triathlonistów, m.in.: Jan Frodeno trenował oraz mieszkał tutaj przez kilka lat. Ważną kwestią jest też fakt, że Ewa Komander mieszka i trenuje w Gironie. Więc zna tamtejsze trasy, co jest bardzo ważne dla nas. Sama lokalizacja jest niesamowita. Blisko jest lotnisko, sam hiszpański klimat sprzyja trenowaniu i nie można zapominać o fantastycznych trasach kolarskich itd. Nieprzypadkowo to miejsce jest wybierane do treningów przez najlepszych na świecie. Trzeba podkreślić także walory turystyczne samej Girony oraz jej okolic.

Co mają zapewnione zawodnicy, którzy wykupili cały pakiet obozowy?
W ofercie Campu znajdziecie pełną opiekę trenerską. Podczas całego tygodnia będziemy chcieli przekazać wam jak najwięcej wiedzy oraz naszego wieloletniego doświadczenia. Chcemy też słuchać was i spróbować odpowiedzieć na wszystkie pytania oraz wątpliwości związane z treningiem sportów wytrzymałościowych. Dodatkowo w ofercie znajdują się: wykłady  fizjologii sportu m.in.: Profil metaboliczny. Co się na niego składa i dlaczego jest tak ważny?

> Wykorzystanie nowinek technologicznych w treningu amatora. > Prezentacja narzędzi oraz możliwość ich przetestowania.             

> Autorska metoda “Quality Over Quantity”.

> Na czym polega model Norweski?

>  Wykład z tematyki Nutrition to IRONMAN

>  Zarządzanie czasem w treningu endurance

>  Testy pianek triathlonowych, w których startuje na co dzień Krystian Blummenfelt, Gustav Iden oraz Jan Frodeno, Ben Kanute i inni zawodnicy PRO

>  Serwis i przygotowanie roweru na start  – spotkanie z mechanikiem grup zawodowych Juan Julan

>  Wideo analiza kroku pływackiego oraz biegowego

>  Trening kolarski z zawodnikiem / zawodniczką z PTO.

>  Codzienne sesje jogi z certyfikowanym instruktorem dla osób towarzyszących sesje 2x dziennie.

>   Możliwość umówienia bikefitingu z pomiarem efektywności pedałowania ze specjalista grupy kolarskiej UAE . Koszt 150 sesja od 2-3h.

>  Sesja open water w Golf de Roses Morze Śródziemne + omówienie specyfiki pływania w wodach otwartych
Warto dodać, że to będzie nietypowy obóz. Wiadomo, chcemy, żeby oni potrenowali, ale postaramy to połączyć ze spotkaniem integracyjnym. Na ten wyjazd zawodnik może zabrać ze sobą drugą połówkę. Mamy możliwość zakwaterowania również dzieci. Właśnie tym chcemy się wyróżniać. Zamierzamy udowodnić, że triathlon ma łączyć, a nie dzielić.

Wśród kilku wykładów oraz treningów zaplanowanych na ten obóz są też przewidziane zajęcia z jogi. Jak ona łączy się z triathlonem?
Z perspektywy czasu oraz zebranego doświadczenia uważam, że joga powinna być na stałe połączona z triathlonem. Mówię o jodze w szerokim pojęciu, mając na myśli stretching, rozciąganie itd. Te aspekty są często zaniedbywane nie tylko przez amatorów, ale też zawodowców. Od sześciu lat praktykuję jogę. To pozwala zachować mi kondycję. Do tego pomaga w unikaniu kontuzji. Mocno polepszyło się również samopoczucie. Joga to też pewnego rodzaju rozwój duchowy, bo przecież to również trening oddechowy. Jeśli ktoś spróbuje jogi, to później na stałe wdrożą ją we własny program treningowy. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ją pokocha, ale jeśli uda nam się przekonać 50 procent uczestników, to będziemy szczęśliwi.

Czy możemy już zdradzić, których zawodników z PTO obozowicze będą mieli okazję spotkać przy okazji wspólnego treningu kolarskiego?
Pozostawię to w tajemnicy, ale sam też nie wiem. To jest obszar działań Ewy, choć mam własnych faworytów. Na pewno to będzie głośne nazwisko zawodnika, który będzie walczyć o najwyższe miejsca w PTO. Mam nadzieję, że spotkamy triathlonistów, którzy na co dzień trenują i mieszkają w Gironie.

Kogo chciałbyś spotkać podczas wspólnego treningu kolarskiego?
Mam jednego zawodnika upatrzonego, który byłby spełnieniem marzenia. Nigdy go nie spotkałem, a śledzę jego poczynania od kilku lat – Vincent Luis. Jest jednym z pretendentów do złotego medalu na IO w Paryżu. Chciałbym go spotkać i zamienić z nim kilka słów.

Zawodnicy będą mieli okazję też poznania tajników autorskiej metody Quality Over Quantity. Na czym ona polega w skrócie?
Dotyczy treningu amatora, który z racji ograniczeń czasowych powinien opierać się na jakości, a nie ilości. Będziemy podawać wiele przykładów, jak trenować jakościowo, a nie skupiać się na ilości przepracowanych godzin. Wiem, że pokonane kilometry oraz przepracowane godziny robią wrażenie. Mam znajomych, którzy uważają, że jeśli nie przejadą na rowerze 100 km, to mają stracony trening. Nie na tym to polega. Przez lata amatorskiej kariery doszedłem do wniosku, że nie jestem w stanie przetrenować 30h, jeśli amator ma jeszcze pracę na cały etat oraz inne obowiązki. Równie ważne jest mentalne podejście do treningu, czy samo przygotowanie do treningu itd. To są często zapominane drobiazgi, ale mają znaczenie. Metoda Quality Over Quantity jest mojego autorstwa, ale po prostu się sprawdza.

Jakbyś zachęcił jeszcze wahających się triathlonistów do udziału w tym obozie?
To jest obóz, który ma spełnić moje oczekiwania jako organizatora. Z racji mojego doświadczenia chciałbym, aby to był najlepszy wyjazd, na jakim byłem jako uczestnik.

Rozmawiałeś już z Ewą, aby te Wasze obozy były cykliczne?
Na razie skupiamy się na pierwszej edycji, a czas pokaże, co dalej. Choć nie ukrywam, że byłoby super organizować takie obozy. Na pewno zostanie zachowana kameralna formuła. Obecnie nie jesteśmy w stanie przy takich zasobach ludzkich poświęcić wszystkim tyle samo uwagi przy 20-30 osobach. Są pewne plany na przyszłość, ale chcemy skupić się na obecnych działaniach. Chciałbym też podkreślić rolę Ewy Komander w całym projekcie. Ona ma ogromne doświadczenie i sama rozmowa z nią oraz wysłuchanie jej porad będzie wartością dodaną dla uczestników obozu. Co ważne, ona nadal kontynuuje karierę, a nie jest osobą, która skończyła z triathlonem 10-15 lat temu. Mieszka w Gironie i wie, jak trenują najlepsi. Sama ma trenera z najwyższej półki, który jest triathlonistą i walczył na Hawajach jako PRO. To są rzeczy, których nie da się wyczytać. Chylę czoła przed Ewą, że zdecydowała się wziąć ten obóz na własne barki. Odpowiada za logistykę, organizację, wyznaczenie tras kolarskich itd. Wspólnie zrobimy wszystko, żeby uczestnicy byli zadowoleni i w przyszłości wrócili oraz uczestniczyli w kolejnych naszych obozach.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X