Sebastian Kienle wystartuje w Challenge Gdańsk
W lipcu Sebastianowi Kienle urodzi się pierwszy potomek, dlatego Niemiec planuje przed jak najwięcej startów, w tym w Challenge Gdańsk.
Sebastian Kienle, mistrz świata Ironman z 2014 roku i zdobywca trzeciego miejsca w Ironman Hawaii 2019, udzielił obszernego wywiadu portalowi SlowTwitch.com.
Zmaga się z kontuzją od lat
Niemiecki zawodnik opowiedział portalowi o walce z kontuzją, ostatnich i najbliższych startach, a także zdradził niektóre elementy filozofii życiowej. Znany z potężnej „nogi” na rowerze Kienle od lat zmaga się z nawracającymi bólem ścięgna Achillesa. To kontuzja łydki, która później doprowadziła do kolejnych problemów z Achillesem, zmusiła go do zejścia z trasy w Challenge Daytona (zawodach z pulą nagród 1 mln USD, zorganizowanych przez PTO w grudniu 2020 r.).
Ale przyczyn porażki zawodnik nie upatruje w złośliwości losu, lecz w samym sobie.
– W okresie przygotowań do startu w Daytona szło mi trochę za dobrze i uległem emocjom; przy drobnych bólach, zamiast odpuścić, jeszcze mocniej przyłożyłem się do trenowania i skończyło się tak jak skończyło – opowiada Kienle.
Super bieg Sebastiana
Były mistrz świata podzielił się z portalem także wrażeniami z powrotu do startów. 9 maja wystąpił na dystansie średnim w Challenge Riccione. Mimo, że wielu zaliczało go do faworytów zawodów wygranych ostatecznie przez Thomasa Stegera, w połowie trasy nic nie zapowiadało nawet podium. Niemiec był rozczarowany pływaniem, nieoddającym postępów zrobionych w wodzie; nie zdołał też dogonić czołówki na rowerze – jak sam mówi, obecnie nie jest już w stanie dominować na tym etapie tak jak kiedyś.
Jednak półmaraton pokonany w czasie godziny i 11 minut wywindował Kienle i jego wciąż nie w pełni wyleczonego Achillesa z 14. miejsca na trzecie.
Uważa, że warto się szczepić
Spytany o szczepienie przeciwko COVID-19 i niechętne reakcje niektórych internautów na wypowiedzi Niemca, zachęcające do szczepień, Kienle zaznacza, że niektórzy jego koledzy po fachu w ogóle nie wypowiadają się na tematy niezwiązane ze sportem, obawiając się ataków internetowych troli i hejterów.
– Jednak w wieku 36 lat łatwiej sobie z tym poradzić niż w wieku lat, powiedzmy 21 – podkreśla zawodnik. – W tym wieku człowiek czuje się poza tym zobowiązany do propagowania pewnych postaw.
Start w Gdańsku przed narodzinami dziecka
W lipcu żona Sebastiana Kienle urodzi ich pierwszego potomka. Spytany o plany startowe, Niemiec wymienia więc zawody mające się odbyć przed tym doniosłym wydarzeniem. Dla polskich fanów triathlonu prawdziwą gratką będzie start zawodnika w Challenge Gdańsk 20 czerwca – imprezie, której patronuje TriathlonLife.pl.
Krzysztof Kajetanowicz
foto FB Sebastian Kienle