Rozmowa

Ruciński: Chcę być lepiej zapamiętany za granicą ROZMOWA

Jakie miałeś założenia przed tym sezonem?
Moje założenie było takie, jak przez ostatnie dwa lata. Chciałem wygrać w kategorii wszystkie zawody triathlonowe, w których wystartuję.
 

Udało się?
W Polsce zrealizowałem to w 100 procentach. Zazwyczaj rywalizowałem z dużo młodszymi zawodnikami o miejsce OPEN, nawet nie myśląc o kategorii wiekowej. Niestety na MŚ w Nicei zająłem siódmą pozycję. Nie jest zła, ale mnie zupełnie nie satysfakcjonuje.
 

Jakie zdarzenia zweryfikowały Twoje plany na ten sezon?
Miałem dwie kraksy na rowerze, a pierwszą pod koniec maja. Ona nieco zweryfikowała moje plany na tę część sezonu. Kolejnej kraksie uległem tydzień po IM 70.3 Gdynia.

Zobacz też:

Marta Łagownik. Nadzieja polskiego triathlonu

Czy poza tymi dwoma wypadkami miałeś jeszcze jakieś problemy?
Poza tym nie chorowałem. Nie miałem innych poważnych kontuzji. Forma była równa i wysoka. Plan nie został jednak zrealizowany.
 

Dlaczego?
Chciałem zdobyć medal w Nicei.
 

Nad czym skupiasz się razem z grupą Bike U Up?
W Bike U Up skupiamy się na budowaniu bardzo dużej „pojemności silnika”, czyli prawdziwych atletów. To pozwala później udanie startować podczas całego sezonu. Wyszło świetnie w moim przypadku oraz u moich zdyscyplinowanych i konsekwentnych  podopiecznych. Do tego zamierzam dodać kilka detali. One mogą decydować o zwycięstwie  podczas zawodów, w których spotyka się przeciwników, równie dobrze przygotowanych. Ciągle zbieramy doświadczenie. Wyciągamy wnioski. Dzięki temu staramy się iść do przodu.
 

Który start najlepiej Tobie wyszedł w tym sezonie?
Najbardziej wyszła mi Gdynia, gdzie mój czas 4:03.26 dał mi ósme miejsce wśród wszystkich Polaków. Do tego byłem trzeci wśród wszystkich amatorów startujących w tych zawodach. Kolejnego zawodnika z mojej kategorii pokonałem o 16 minut.
 

Czy oprócz Gdyni wyróżniasz też inne zawody?
Bardzo podobała mnie się też 1/4IM w Bydgoszczy. Tam byłem czwarty open. Walka o podium toczyła się do samego końca. Tylko żałowałem, że trasa kolarska była skrócona o pięć kilometrów. Wyróżniłbym też 1/4IM w Gniewnie, gdzie wygrałem open.
 

Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem oraz rozczarowaniem w tym sezonie?
Nieco spodziewane, ale zawsze miłe zaskoczenie, to wyniki współpracujących ze mną zawodników. Tyle było wspaniałych chwil w tym sezonie, że nawet nie jestem w stanie tego wszystkiego policzyć. Wiadomo, że wracałem z Francji rozczarowany. Jednak może dzięki temu stanę się w przyszłości lepszym sportowcem.
 

Co uznajesz za największe sportowe osiągnięcie w tym sezonie?
Moim sportowym osiągnięciem było to, że mimo upływających lat, notuję ciągły progres wyników. Chodzi nie tylko o triathlon, ale też w biegach.

Zobacz też:

Ewa Komander: Wierzę, że najlepsze ciągle przede mną

Jak ci poszło w biegach?
W tym roku pobiłem rekord życiowy na 10 kilometrów, uzyskując czas 34 minut. Do tego w kolarstwie zająłem drugie miejsce open w klasyfikacji generalnej, bardzo dobrze obsadzonych wyścigów Cyklo. Jeszcze bardziej cieszą mnie świetne rezultaty zawodników Bike U Up. O nich można dowiedzieć się z naszej strony https://www.facebook.com/bikeuup
 

Kiedy zacząłeś przygotowania do kolejnego sezonu?
Zaczęły się następnego dnia po MŚ w Nicei, podjazdem na Alpe d’Huez. Teraz przebywam na wakacjach.
 

Czy mimo czasu wakacyjnego realizujesz jakieś jednostki treningowe?
Ciągle ostro trenuję. Przy tym utrzymuję wysoką dyspozycję. To sprawia mi wielką przyjemność. Decyzję o przyszłorocznych planach startowych podejmę za dwa lub trzy tygodnie.
 

Czy po analizie tego sezonu wprowadzisz jakieś zmiany do cyklu przygotowań do następnego sezonu?
Przeanalizowałem każdy start i sposób tegorocznych przygotowań. Wprowadzę pewne modyfikacje, które moim zdaniem zaprocentują. Nie są to duże zmiany. Bo to co wykonaliśmy, było bardzo dobre, czyli pozostanie główny nacisk na budowanie wysokiego fitnessu.
 

Będziesz przygotowywać się na miejscu, czy planowane są wyjazdy na zgrupowaniach?
Mój cały rok jest jednym wielkim zgrupowaniem. Lubię zwiedzać i odkrywać nowe miejsca.  Dlatego raczej nie zabraknie wylewania litrów potu na wyjazdach. Jednak główna robota  zostanie wykonana w domu na ul. Reja w Sopocie.

Zobacz też:

Ania Peterek: W kolejnym sezonie walczę o slota na Hawaje! ROZMOWA

Czy oprócz startów krajowych, planujesz też wystąpić za granicą?
Zasmakowałem ścigania się z bardzo mocnymi zawodnikami zagranicznymi. Dlatego chciałbym, żeby mnie lepiej zapamiętali. Mam też  ulubione zawody w Polsce, na których mnie nie zabraknie.
 

Jakie cele stawiasz sobie na kolejny sezon?
Moje cele sportowe nie są jeszcze sprecyzowane, ale to nie ma wielkiego znaczenia. Będę dobrze przygotowany. Wszędzie, gdzie wystartuję, dam z siebie wszystko. Bardzo wierzę, że współpracujący ze mną zawodnicy, osiągną własne cele. One są też moimi najważniejszymi celami.
 

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne, Artur Podlewski/ Triathlon Energy

 

Czytaj także:

Jakub Ruciński. Maszyna do wygrywania

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X