Wiadomości

Robert Wilkowiecki: Dziękuję za trzymanie kciuków i słowa wsparcia

Robert Wilkowiecki ukończył rywalizację na mistrzostwach świata Ironman na 39. miejscu. Po świetnym starcie, w kolejnych etapach Polak zmagał się z problemami.

Mistrzostwa świata Ironman w Kona na Hawajach to wydarzenie, w którym rywalizuje jedynie światowa elita. Robert Wilkowiecki to dopiero drugi polski triathlonista w XXI wieku, który zdołał wywalczyć awans na tę prestiżową imprezę w kategorii „PRO” – dzięki zdobyciu wicemistrzostwa Europy.

Wygrana Idena, Wilku najszybszym Polakiem na Hawajach

Tegorocznym mistrzem świata Ironman został rewelacyjny Gustav Iden. Reprezentujący Polskę Wilkowiecki zajął 39. pozycję. Polak pokonał dystans 3,8 km pływania, 180 km jazdy na rowerze oraz 42,2 km biegu w czasie 8 godzin, 45 minut i 18 sekund. Mimo odległej pozycji to najlepszy rezultat czasowy w historii polskiego triathlonu na mistrzostwach świata.

Świetne pływanie, potem problemy

„Wilku” zaczął rewelacyjnie. Etap pływacki ukończył na trzecim miejscu. Niestety podczas rywalizacji kolarskiej pojawiły się u niego problemy zdrowotne, które poskutkowały spadkiem na dalszą pozycję.

Dziękuję za trzymanie kciuków, kibicowanie i słowa wsparcia. Początek wyścigu zapowiadał się dobrze. Natomiast dalszy jego przebieg nie poszedł po naszej myśli. Parę rzeczy się nie poskładało, ale taki jest sport. Nie załamujemy się jednak, bo wiemy, co zrobić, żeby następnym razem było znacznie lepiej. Pierwsze mistrzostwa świata zaliczone – podsumował po wyścigu sam Robert Wilkowiecki.

Wyścig miał bardzo wyrównany przebieg. Czas najlepszej trójki oscylował w granicach siedmiu godzin i czterdziestu minut. Gustav Iden ukończył rywalizację z rezultatem 7:40:24, czym ustanowił nowy rekord trasy.

materiały prasowe

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X