Rekord na zawodach i w “laboratoryjnych” warunkach
Zestawiliśmy wyniki poszczególnych dyscyplin ze startu Jana Frodeno w Roth, w 2016 roku kiedy bił rekord na dystansie długim z liczbami z niedzielnej próby łamania siedmiu godzin oraz zeszłorocznej próby poprawienia rekordu Niemca i Kanadyjczyka.
Kristian Blummenfelt i Joe Skipper zmierzyli się z wyzwaniem, które polegało na próbie złamania siedmiu godzin na dystansie długim. To miała być odpowiedź na pytanie czy granica Sub7 jest w ogóle do złamania. Okazało się, że zarówno Norweg jak i Brytyjczyk dokonali tego w niedzielę, 5 czerwca 2022 roku w niemieckim Lauitzring. Pierwszemu z nich zajęło to 6:43:44, drugiemu niewiele dłużej, bo niespełna trzy minuty wolniej pokonał trasę 3,8 kilometra pływania, 180 kilometrów na rowerze i 42,2 kilometrów biegu. Niesamowity to wynik, nawet jeśli uwzględnimy, że zrobili to w “laboratoryjnych” warunkach, to znaczy przy pomocy innych zawodników. Każdy z nich miał po dziesięciu pomocników, którzy mogli popłynąć, pojechać na rowerze lub pobiec z triathlonistą. Podczas pływania triathloniści mogli płynąć w nogach. Dopuszczona była także jazda, która odbywała się na torze wyścigowym, z draftingiem i bieg za kolegami, którzy osłaniali ich od ewentualnego wiatru, a jak było trzeba, mobilizowali do walki o jak najlepszy czas.
Przed rokiem, także w Niemczech miała miejsce inna próba bicia rekordu na dystansie długim. Wtedy Jan Frodeno i Lionel Sanders, także w specjalnie wybranym miejscu próbowali poprawić rekord pierwszego z nich, który ustanowił w Roth, w 2016 roku. Niemiec poprawił swój czas o prawie osiem minut. Kanadyjczykowi nie udało się złamać 7:35. Warto przypomnieć, że warunki atmosferyczne podczas zeszłorocznej próby nie rozpieszczały zawodników, padał deszcz.
Zdania w środowisku na temat zarówno niedzielnej jak i zeszłorocznej próby są podzielone. Jednym to się podoba i są zachwyceni, inni podkreślają, że to nic innego jak działania marketingowe. Każdy ma prawo do swojej opinii, a ile osób tyle ich będzie.
Poniżej zestawienie czasów w poszczególnych dyscyplinach, które zawodnicy uzyskiwali podczas bicia rekordów w każdej z prób. Pierwsza i póki co jednak chyba najważniejsza, bo ustanowiona podczas zawodów, czyli rekord Jana Frodeno z 2016 roku w Challenge Roth. Warto podkreślić, że trasa jest uznawana za najszybszą na zawodach.
Imię i nazwisko | Rok | Swim | Bike | Run | Finish |
Jan Frodeno | 2016 Roth | 45:22 | 4:08 | 2:39 | 7:35:39 |
Jan Frodeno | 2021 Allgau | 45:58 | 3:55 | 2:44 | 7:27:53 |
Lionel Sanders | 2021 Allgau | 50:58 | 4:00 | 2:50 | 7:43:30 |
Kristian Blummenfelt | 2022 Lauitzring | 48:21 | 3:24 | 2:30 | 6:43:44 |
Joe Skipper | 2022 Lauitzring | 53:24 | 3:16 | 2:36 | 6:47:36 |
Po czasach widać, że największa różnica jest na rowerze i to właśnie wsparcie podczas tego etapu rywalizacji robi największą różnicę. Pisząc tekst przyszła mi taka o to myśl: a może porównywanie tych startów tak naprawdę nie ma największego sensu? Z drugiej strony przecież wielu z nas lubi przeróżne statystyki.
Liczby te jednak przede wszystkim pokazują jak wybitnym i niesamowitym zawodnikiem jest Jan Frodeno. Pojawia się także pytanie czy któryś z Norwegów, a może Brytyjczyków jest w najbliższym czasie wstanie poprawić rekord na dystansie długim w warunkach startowych, przy zachowaniu wszystkich zasad, które obowiązują na zawodach? Na odpowiedź musimy poczekać.
Drugie pytanie i dla mnie ciekawsze to jaki byłby wynik bezpośredniej rywalizacji Jana Frodeno z Kristianem Blummenfeltem, Gustavem Idenem czy Alistairem Brownlee. Być może odpowiedź na to pytanie poznamy szybciej, bo już w tym roku podczas mistrzostw świata Ironman na Hawajach.
Marcin Dybuk
foto Pho3nix