Wiadomości

Puchar Świata Miyazaki. Paulina Klimas w TOP10. Udany powrót Roksany Słupek

W Japonii zawodniczki elity rywalizowały o punkty do rankingu olimpijskiego w ramach Pucharu Świata. Na starcie zjawiły się dwie reprezentantki Polski.

Do wyścigu przystąpiła Paulina Klimas, która dwa tygodnie wcześniej wystartowała w Korei. Tam skończyła wyścig na 22 miejscu.

Powrót do ścigania po kilku miesiącach

Drugą z Polek, która przystąpiła do rywalizacji w Japonii, była Roksana Słupek. Dla niej to był powrót do ścigania po problemach zdrowotnych.

Pisząc ten post łzy, napływają mi ponownie do oczu, bo zupełnie nie spodziewałam się, że będę w tej sytuacji właśnie teraz. Ponad tydzień temu byłam szczęśliwa, czułam, że nareszcie przyszła forma, na którą pracowałam, że poprzednie starty były fajne, ale nadal wiedziałam, że „to jeszcze nie to uczucie”. Zaplanowałam kolejne wyścigi i z uczuciem, które towarzyszyło mi na treningach, już nie mogłam się ich doczekać..  Wystarczyło kilka dni, aby wszystko kompletnie się zmieniło. Po jednym z treningów zaczęłam odczuwać ból w śródstopiu. Z racji, że nigdy wcześniej nie miałam żadnego bólu w tym miejscu, zgadywałam, że to nic groźnego, prawdopodobnie źle gdzieś stanęłam na jednej z górzystych tutaj w Font Romeu ścieżek.

Ból jednak nie mijał tak szybko, mimo przerwy w treningu. Postanowiłam zrobić rezonans, gdyż do Mistrzostw Europy zostało wtedy 8 dni. Okazało się, że to reakcja zmęczeniowa trzeciej kości śródstopia, rozpoczynające się złamanie zmęczeniowe. Kilka dni było dla mnie niesamowicie trudnych, ciężko opisać uczucia, które mi towarzyszyły i szczerze nawet nie chce tego robić. Na moją bardzo emocjonalną reakcję ma wpływ kilka rzeczy, ale i w tym nie jestem wyjątkowa, bo każdy zawodnik reaguje w pierwszej chwili podobnie. Chociaż w pierwszych chwilach ciężko zachować pozytywne myślenie (zwłaszcza, że nieszczęścia chodzą parami i nigdy nie wali się tylko jedna rzecz), to wiem, że ten trudny czas minie. Zawsze mija. Wiem też, że wciąż mam masę rzeczy, za które mogę być wdzięczna. Mimo, że najbliżsi widzieli mnie w rozsypce, a ja czułam, że oczy nie przestają mi puchnąć, to wiem, że ze wszystkim sobie poradzę. To przekonanie zawsze we mnie jest. Czasami muszę tylko dać sobie chwilę na upust emocji i pozwolić sobie nie być twardą. Jestem wdzięczna za wsparcie, które otrzymuję. Nie będę tutaj dziękować konkretnym osobom. Mam nadzieje, że będę mogła się odwdzięczyć czymś bardziej, niż oznaczeniem na fb. Moich kibiców, którzy już podpytywali w wiadomościach co się dzieję, przepraszam, ale potrzebowałam tego czasu na dojście do siebie i zaakceptowanie/zaadoptowanie się do nowej sytuacji. Nie róbmy też z tego zbyt dużej dramy. Kontuzje się zdarzają w sporcie wyczynowym częściej niż często. Wrócę!! Trzymajcie kciuki żeby jak najprędzej!! Wysyłajcie myślami dobrą energię, odwdzięczę się – opisywała całą sytuację Roksana Słupek, za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Po kilku miesiącach Roksana Słupek powróciła do ścigania, a w rekonwalescencji pomogły zawodniczce m.in.: ćwiczenia na bieżni antygrawitacyjnej, czyli na urządzeniu umożliwiającym trenowanie w warunkach odciążenia (nawet do 80%). Polka informowała również o tym, że uczęszcza na zajęcia z aquajoggingu. W połowie września Słupek wznowiła treningi kolarskie. Ostatni start zaliczyła 24 lipca w hiszpańskiej Pontevedrze, w ramach Pucharu Świata. Wtedy skończyła na 16 miejscu.

Wygrana Dunki

Najszybsza okazała się Alberte Kjaer Pedersen. Reprezentantka Danii wbiegła na metę, z czasem 1:00:43.

Naprawdę chciałam wygrać wyścig i tak zrobiłam. Więc po prostu jestem szczęśliwa. Byłem dość zdenerwowana przed dzisiejszym biegiem, ponieważ ostatnio nie czułam się dobrze na treningach biegowych. Moim planem było trzymanie się z innymi dziewczynami z przodu, a potem spróbować wyczuć, jakie są ich możliwości. Czułam się dobrze i zaczęłam biec własnym tempem. Ta wygrana daje mi dużo pewności siebie i wspaniale jest poznać inne dziewczyny. Kiedy podróżujemy po świecie, jesteśmy przyjaciółmi również poza startem, więc jest to całkiem miłe – mówiła Alberte Kjaer Pedersen po zawodach.

Na drugim miejscu wyścig skończyła Ilaria Zane. Włoszce pokonanie trasy zajęło 1:00:55.

To był emocjonalny start. To jest moje pierwsze podium w karierze. Jestem dumna z pracy, jaką wykonałam w ciągu ostatniego miesiąca – przyznała Ilaria Zane, po zawodach.

Podium uzupełniła Olivia Mathias (1:00:56).

TOP5 kobiet elity

  1. Alberte Kjaer (DEN) – 1:00:43
  2. Ilaria Zane (ITA) – 1:00:55
  3. Olivia Mathias (GBR) – 1:00:56
  4. Lea Coninx (FRA) – 1:00:58
  5. Tanja Neubert (GER) – 1:00:59

Udany wyścig Klimas

Paulina Klimas ukończyła zawody, z czasem 1:01:04. To dało Polce szóstą pozycję.

pływanie: 11:10 / T1: 1:01 / rower: 31:08 / T2: 00:26 / bieg: 17:19 / finisz: 1:01:04

Słupek 12

Roksanie Słupek pokonanie trasy zajęło 1:01:29. Tym samym wbiegła na metę na 12 miejscu.

pływanie: 11:10 / T1: 1:04 / rower: 31:06 / T2: 00:27 / bieg: 17:42 / finisz: 1:01:29

Więcej informacji o wyścigu mężczyzn elity wkrótce na stronie.

Przemek Schenk
źródło: triathlon.org

foto: triathlon.org, Roksana Słupek FB, materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X