Sufranowicz wygrywa na Słowacji!
W sobotę w Żilinie odbyły się mistrzostwa Słowacji na dystansie olimpijskim oraz puchar Słowacji w sprincie. To jest najważniejsze wydarzenie triathlonowe naszych sąsiadów. Nie zabrakło reprezentantów Polski, którzy zajęli czołowe miejsca.
Troje reprezentantów Polski wystartowało w ramach pucharu Słowacji na dystansie sprinterskim. Jeden z nich, Tomasz Sufranowicz wygrał open z wynikiem 1:02:49. Wyprzedził reprezentantów gospodarzy Gabriela Suchego (1:03:51) oraz Pavola Brejcaka (1:04:17).
Jak brązowy medalista MP z Rawy Mazowieckiej ocenił ten start?
Pełna kontrola
– Po zawodach byłem bardzo zadowolony, że mogłem startować i wygrać zawody w Żylinie. To jest idealne miejsce do organizowania triathlonu – stwierdził Tomasz Sufranowicz. – Na starcie każdy chciał się ustawić w pierwszym szeregu, aby zająć jak najlepsze miejsce. Widziałem, że nie ma na tyle miejsca, żeby się przecisnąć. To ustawiłem się w drugim rzędzie. Parę sekund po starcie przebiłem się do przodu i już na pierwszej bojce byłem trzeci. Płynęło mi się bardzo dobrze. Postanowiłem przyspieszyć, co ostatecznie dało mi 20 sekund przewagi po pływaniu. Szybka strefa zmian i 20 kilometrów samotnej walki z czasem pomimo tego, że zawody były z draftingiem. Z tyłu nastąpiło duże przetasowanie, współpraca w grupie pościgowej się nie układała. To pozwoliło mi jeszcze dorzucić kolejne sekundy. Na biegu miałem za zadanie utrzymać przewagę, jaką sobie wypracowałem – dodaje Sufranowicz.
Zobacz też:
Mariusz Pirek: W Tallinie chcę złamać 9h
Śladami ojca
– Triathlon w Żylinie jest jednym z najlepiej zorganizowanych zawodów, na których startowałem. Mój tata brał udział w tym triathlonie 10 razy, z czego dziewięć razy wygrał, a raz był drugi w kategorii. Wtedy startowałem w aquathlonie dla dzieci, a teraz postanowiłem godnie go zastąpić – przyznaje Tomasz Sufranowicz.
Starty innych Polaków
Drugi reprezentant Polski, Tomasz Hajewski pokonał trasę w czasie 1:14:12. Dało mu to 38 pozycję open oraz czwarte miejsce w M40-44. Nie zabrakło też kobiety z Polski. W rywalizacji kobiet na sprincie zwycięsko wyszła Słowaczka Ema Podhorna z czasem 1:05:54. Wyprzedziła Węgierki: Fruzsinę Kovacs (1:06:39) oraz Rominę Nadas (1:07:32). Izabela Stuchlik zameldowała się na mecie z rezultatem 1:49:21. Finalnie na 29 miejscu open oraz trzeciej lokacie w K50+.
Zwycięzcy Varga i Gajdosova
Na dystansie olimpijskim najszybszy okazał się Słowak Richard Varga, który pokonał trasę w czasie 1:49:55. Wyprzedził Węgrów: Aurela Sinko-Uribe (1:50:26) oraz Soosa Gergo (1:51:08). Najszybszą kobietą była reprezentantka gospodarzy, Romana Gajdosova (2:09:03). Podium uzupełniły jej rodaczki Ivana Kuriackova (2:09:30) oraz Rebeka Rizmanova (2:14:54).
Przemek Schenk
foto: materiały prywatne