Puchar Europy: Bojowe nastroje w kadrze Polski
Jeszcze przed chwilą kadrowicze szlifowali formę na obozie pod okiem Tomasza Kowalskiego w słonecznym Monte Gordo w Portugalii. Skupiali się na treningu. Atmosfera była bardzo dobra. Wzajemnie się wspierali. I tak jak ich starsi koledzy, także oni są bojowo nastawieni przed rywalizacją w najbliższy weekend. A ta dla nich odbędzie się w Melilli, mieście na wschodnim wybrzeżu Maroka, które stanowi eksklawę Hiszpanii.
Dam z siebie wszystko
– Celem na zawody w Melilli będzie TOP 16 – zdradza Jacek Krawczyk. – Taki wynik pozwoli mi na osiągnięcie kryterium i możliwość startu na Mistrzostwach Europy w Weert. Liczę na dobry strat. Dam z siebie wszystko.
Podobny cel ma juniorka Marta Sikora.
– Zawody w Melilli są kwalifikacjami na Mistrzostwa Europy Juniorów dlatego zależy mi na bardzo dobrym występie – mówi Sikora. – Nie skupiam się na miejscu. Chcę dać z siebie sto procent. Jest to drugi start w sezonie, więc wszystko może się wydarzyć. Jednak po dobrze przepracowanej zimie, wierzę, że wszystko się uda.
Debiutant w Pucharze Europy
W zgoła innym nastroju na zawody jedzie Maciej Bruździak, który zadebiutuje w Pucharze Europy. Ponadto warto podkreślić, że w triathlonie ściga się dopiero od roku i jego doświadczenie jest bardzo małe. Maciej do tri trafił z pływania.
– Każdy ze startów jest dla mnie okazją do zebrania cennych doświadczeń – przekonuje Bruździak. – Ale oczywiście jak w każdym sporcie najważniejsza jest rywalizacja, więc z pokorą względem moich kolegów z kadry oraz wszystkich zawodników startujących w Melilli będę walczył o jak najwyższą lokatę.
Być lepszym od siebie
Marta Łagownik, Alicja Ulatowska i Michał Oliwa są jeszcze bardziej tajemniczy.
– Cel na te zawody to nic nowego. Chcę być lepszą od samej siebie – twierdzi Marta Łagownik. – Popłynąć, pojechać i pobiec. Wyścig w porównaniu do poprzedniego w Melilli jest o połowę krótszy, a to oznacza, że emocji także nie będzie brakowało. Długi dobieg do strefy, techniczna trasa i ciepły klimat… Już się nie mogę doczekać.
Marta w pierwszym w sezonie starcie, pod koniec marca w Pucharze Europy w Huelvie zajęła 24 miejsce. Tak więc kibicujemy Marcie i wierzymy, że będzie to jeszcze lepsza lokata.
Dobra zabawa i pokazanie się
– Cele jakie sobie stawiam przed tymi zawodami, czy też każdymi innymi to: świetnie się bawić oraz wykonać moją pracę najbardziej profesjonalnie jak tylko mogę – mówi Alicja Ulatowska. – Pojadę i wystartuję najlepiej jak potrafię. Wynik w ogóle mnie nie martwi. Chcę tylko cieszyć się tym sportem i spokojnie kontynuować sezon.
– Nie jestem osobą, która lubi stawiać sobie przed zawodami cele – twierdzi także Michał Oliwa. – Podczas startu w Melilli chciałbym sprawdzić aktualną dyspozycje. Na pewno mogę obiecać ogromną determinację, walkę i chęć pokazania się z jak najlepszej strony.
Tak więc jak widać nastroje w polskiej kadrze są bojowe. W ten weekend śledzić będziemy mogli naszych podczas Pucharu Europy w Melilli oraz Challenge w Sol..
Marcin Dybuk
Foto PZTri