Rozmowa

Poznał żonę dzięki triathlonowi

#TRInujeboLUBIE Triathlon stał się jego sposobem na życie. Pandemia koronawirusa nie zdołała zatrzymać Przemysława Szymanowskiego. Jedynie wprowadził korekty do treningu.

Dlaczego trenujesz pomimo koronawirusa?
Trenuję, bo lubię. Triathlon jest tak wspaniałą i urozmaiconą dyscypliną, że stał się moim sposobem na życie. Koronawirus absolutnie mnie nie powstrzymał. Jedynie lekko zmieniłem mój trening.

Co robisz w przypadku problemów z mobilizacją?
Zazwyczaj dociekam, skąd wziął się ten problem. Przeważnie znajduję dość szybko rozwiązanie i działam dalej.

Za co lubisz triathlon?
Za wszystko. Przede wszystkim sam trening daje mi ogromną satysfakcję. Triathlon pozwolił mi na zwiedzenie Europy i świata, na rywalizację, na poznanie innych pozytywnie zakręconych ludzi. Triathlon jest też moją pracą, bo mogę przekazywać wiedzę podopiecznym. Cieszy mnie ich postęp. Dzięki temu sportowi poznałem żonę Marię Pytel, z którą dzielimy wspólnie pasję. Razem z triathlonem idziemy przez życie. Mógłbym tutaj napisać długą książkę na ten temat. Może jeszcze przyjdzie na to czas.

Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X