Wiadomości

Szalony rower w Gdyni Magnusa Ditleva!

Imponujący występ Magnusa Ditleva (DEN) pozwolił mu odnieść zwycięstwo w Gdyni. W rywalizacji kobiet pierwsze miejsce zajęła Lisa Norden (SWE), która prowadziła od startu do mety.

Już w trakcie piątkowej konferencji prasowej, transmitowanej online – dało się wyczuć, że niespodzianka wisi w powietrzu. Główni faworyci ostrożnie wypowiadali się o szansach na zwycięstwo.

– Niedzielna wygrana nie jest moim głównym celem. Kluczowe jest to, że po tak długiej przerwie jesteśmy w końcu w stanie się ścigać – powiedział Boris Stein (GER), który wygrał w Gdyni w 2017 roku.
– Po prostu nie mogę się doczekać wyścigu. Słyszałem wiele dobrego o tej imprezie. Więc czekam na nią z niecierpliwością – dodał Patrick Lange (GER), dwukrotny mistrz świata IRONMAN.

Niespodziewany zwycięzca

Wielu innych mogło być postrzeganych jako potencjalni zwycięzcy, ale mało kto spodziewał się, że wyzwanie faworytom rzuci Magnus Ditlev. 23-letni Duńczyk etap pływacki ukończył na 18. miejscu. Jednak tylko około 40 sekund za liderem. To, co zrobił na pierwszym podjazdowym odcinku trasy rowerowej, było bardzo imponujące. Szybko objął prowadzenie i po zejściu z roweru miał ponad sześć minut przewagi, zanim wyruszył na dwupętlową trasę biegową prowadzącą wokół centrum miasta i bulwarów morskich w Gdyni. Ta szalona jazda kosztowała go wiele wysiłku, co było widać na etapie biegowym. Przez cały czas ścigała go grupa zawodników: Jan Stratmann (GER), Robert Kallina (SWE), Thomas Davis (GBR) i Patrick Lange, atakujący z 10. miejsca. Dwukrotny mistrz świata IRONMAN ostatecznie stanął na podium, zajmując trzecie miejsce z czasem 3:45:50, miał jednak 3 minuty straty do Ditleva (3:42:37). Drugie miejsce zajął Thomas Davis, uzyskując czas 3:44:57.

Zobacz też:

IM70.3 Gdynia. Demspey i Geise najlepszymi AG

– Najtrudniejszy był etap biegowy, ale jeśli naprawdę chce się wygrać to można znaleźć dodatkową motywację – powiedziała wschodząca gwiazda duńskiego triathlonu, Magnus Ditlev.

Jednoosobowe show

Wyścig kobiet był bardziej jednostronnym widowiskiem. Lisa Norden narzuciła własne tempo, które okazało się zbyt wysokie dla jej rywalek. Pływanie zakończyła w 26:23. Bardzo szybko jechała również na rowerze ze średnią prędkością na poziomie 39,75 km/h, na pagórkowatej, kaszubskiej trasie poza Gdynią. Ostatni etap, czyli bieg na dystansie półmaratonu, ukończyła z czasem 1:31:43. Drugie miejsce zajęła Carolina Lehrieder (GER), a trzecie miejsce na podium przypadło Kimberley Morrison (GBR).

– Ten rok jest niezwykle trudny, ale dziś wszystko ułożyło się po mojej myśli – powiedziała Lisa Norden. – To zwycięstwo jest niezwykle cenne, ale jeszcze lepiej ponownie czuć emocje związane z rywalizacją.

Reżim sanitarny imprezy

Tegoroczna edycja Enea IRONMAN 70.3 Gdynia odbyła się w reżimie sanitarnym związanym z pandemią koronawirusa. Organizatorzy stosowali się nie tylko do wszystkich obostrzeń i zaleceń wynikających z przepisów polskiego prawa, ale również specjalnych wytycznych stworzonych przez centralę IRONMAN. Filarami programu Athlete Smart: Return to Racing są edukacja, dystans społeczny, minimalizacja punktów kontaktu, samowystarczalność zawodników oraz badania przesiewowe.
– Chciałbym bardzo podziękować wszystkim sportowcom, wolontariuszom i całej obsłudze za doskonałą współpracę i zrozumienie dla dodatkowych środków bezpieczeństwa, które wprowadziliśmy podczas imprezy – powiedział Michał Drelich, dyrektor wyścigu. – Wierzę, że w ten weekend zrobiliśmy kolejny krok naprzód, pokazując, że imprezy IRONMAN mogą być organizowane w bezpieczny sposób, nawet w sytuacji pandemii, a przy tym nadal są atrakcyjne i pozwalają sportowcom cieszyć się rywalizacją i spełniać ich marzenia – dodał Drelich.

materiały prasowe

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X