Rozmowa

Piotr Łazaronek: Lepsze wyniki, niż zakładałem

W sezonie 2021 wystartował w 10 zawodach tri. Piotr Łazaronek nie kryje zadowolenia z wyników i ruszył z przygotowaniami do kolejnego roku startowego.

Jakie masz odczucia po tym sezonie?
Jestem zadowolony. Sezon był obfity w starty. W moim kalendarzu znalazło się 10 imprez triathlonowych. Jeśli chodzi o wyniki, to zaskoczyłem samego siebie. Miałem lepsze rezultaty, niż zakładałem.

W jakim stopniu udało Ci się zrealizować przedsezonowe założenia?
Przedsezonowe założenia były proste, czyli zwiększyć moc i wytrzymałość na rowerze.  Uważam, że plan został zrealizowany. Nie miałem problemów zdrowotnych ani kontuzji.  Dzięki temu z każdym miesiącem czułem narastającą siłę.

Czym różnił się ten sezon od poprzedniego?
Ten sezon był pierwszym, do którego naprawdę się przyłożyłem. Nie odpuszczałem jednostek treningowych, a zaplanowane treningi starałem się zrealizować na 110 procent. Treningi może nie były długie, ale miały zrobić konkretny efekt. Średnia przepracowanych godzin treningowych wyszła zaledwie 7,5 godzin.

Z którym startem masz najlepsze wspomnienia?
Mam dwa. Pierwszy to start w Gniewinie, gdzie wygrana na 1/8IM przyprawiła mi dużo satysfakcji i nagrodziła mi ciężko przepracowany sezon. Drugi to zawody w Warszawie 5150 na dystansie olimpijskim. W poprzednim sezonie nie wytrzymywałem dystansów 1/4 i bieganie zawsze było koszmarem dla mojej psychiki. Na tym starcie czułem się komfortowo na całym wyścigu i naprawdę cieszyłem się z dyspozycji.

Jakie wyciągnąłeś wnioski po tym sezonie?
Poczułem się spełniony na krótkim dystansie. Pewnie jeszcze wystartuję na sprincie, ale zastanawiam się, czy nie zrobić kroku do przodu i pobawić się na dłuższych dystansach.

Na podstawie własnych obserwacji, w której dyscyplinie poczyniłeś największe postępy w tym sezonie?
Największy postęp poczyniłem w jeździe na rowerze. Samo budowanie mocy na trenażerze całkiem dobrze mi wychodzi. Najwięcej pracy muszę włożyć w samą technikę jazdy i skonfigurowanie roweru pod siebie i tu duże podziękowanie dla Michała Kostucha za pomoc.

Jak wygląda u Ciebie roztrenowanie?
Po zawodach w Warszawie miałem tydzień luzu. Potem złapało mnie  przeziębienie i w sumie wyszły trzy tygodnie relaksu.

Jakie znaczenie ma dla Ciebie roztrenowanie już w kontekście kolejnego sezonu?
Kończąc sezon 2020, nie robiłem roztrenowania automatycznie. Poczyniłem kroki do przygotowań do 2021 roku. W tym sezonie czułem, że trochę swobody należy się po 20 miesiącach pracy.

Kiedy wróciłeś do treningów?
Z początkiem  października ruszyłem z przygotowaniami do nowego sezonu. Pierwsze odczucia są takie, że będzie to cholernie trudny okres. Mam nadzieję, że wystarczy mi motywacji na cały okres przygotowawczy.

Jak wygląda plan przygotowań na sezon 2022?
Mój system treningowy jest innowacyjny, trudny i ryzykowny, ale jak mawiałem, będąc juniorem: „bez ryzyka nie ma sławy”. W najbliższym czasie zajmę się budowaniem wytrzymałości. Nie stawiam sobie żadnych ograniczeń w treningu. Wyciskam z siebie, ile się da.

Czy rozmawiałeś już z trenerem o celach oraz planach startowych na kolejny rok?
Nie mam trenera. Wykorzystuję własne doświadczenie, a przeszłość wyczynowego zawodnika pomaga mi w budowaniu i realizowaniu jednostek treningowych.

W tym sezonie startowałeś głównie w Polsce. Czy w przyszłym roku chciałbyś wystartować w zagranicznych zawodach?
Poważnie nad tym rozmyślam, ale ciężko planować wyjazdy w obecnym czasie.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X