Wiadomości

Paulina Klimas i Robert Wilkowiecki trenują w Sierra Nevada

W Sierra Nevada obecnie z Polaków trenuje także Ewa Komander, Marcin Stanglewicz i Kacper Serwiński. W hiszpańskim obozie treningowym jest także Lucy Charles – Barclay i kilka zawodowych grup kolarskich.

Paulina Klimas w Sierra Nevada trenuje pod okiem Mateusza Kaźmierczaka. Pracują nad formą, której do tej pory nie wypracowała z powodu boreliozy. Na obozie wysokogórskim przebywać będzie do końca miesiąca. Następnym krok, to mistrzostwa Europy w Monachium, które zaplanowane są na 12-14 sierpnia 2022 roku. Jeszcze dłużej w hiszpańskim obozie treningowym przebywać będzie Robert Wilkowiecki, który po wywalczeniu slota na Hawaje, przygotowuje się do startu na wielkiej wyspie.

Piękny widok Roberta Wikowieckiego na treningu biegowym w ośrodku w Sierra Nevada.

Po Mistrzostwach Europy Ironman we Frankfurcie Robert miał dwa tygodnie aktywnego odpoczynku, a następnie wrócił do normalnych treningów – mówi Triathlonlife.pl Filip Szołowski, trener Wilka. – Najbliższe cztery tygodnie spędzi w Sierra Nevada, gdzie będzie przebywał na wysokości 2320 m n.p.m. To już trzecie zgrupowanie wysokogórskie w tym sezonie. Do startu na Hawajach zostało 12 tygodni i tak jak cały sezon będziemy skupiać się na dosyć dużej objętości i stosunkowo niskiej intensywności.

W Sierra Nevada trenują najlepsi

Wybór miejsca, w którym odbywa się obóz treningowy, nie jest przypadkowy, bo w Sierra Nevada często można spotkać czołowych sportowców świata. Hiszpańskie góry odwiedzali m. in. Justyna Kowalczyk, Otylia Jędrzejczak, Maja Włoszczowska czy Rafał Majka. Ośrodek jest bogato wyposażony – oprócz doskonałej infrastruktury sportowej, jak siłownia, basen, hala czy stadion z tartanową bieżnią, jest tam dostępne świetne zaplecze medyczne, a także sprzęt do odnowy biologicznej. Największym atutem jest możliwość trenowania na wysokości przekraczającej 2500 m n.p.m., co zwiększa wytrzymałość i odporność organizmu na zmęczenie. Trenować można także do wysokości 3000 m n.p.m.

Pierwszy taki obóz Pauliny Klimas

W Sierra Nevada jesteśmy do 2 sierpnia. Obóz wysokogórski jest pierwszym Pauliny i nie wiemy jak to wszystko przyniesie efekt. Do tej pory korzystała z namiotu tlenowego i miało to dobry wpływ. Wyjazd i trening w górach jest kolejnym etapem. Testujemy i jeśli wszystko dobrze wypadnie, to będziemy w przyszłości takiego wyjazdy powtarzać – zdradza Triathlonlife.pl Mateusz Kaźmierczak.W tej chwili wdrażamy Paulinę w trening, bo do tej pory przez boreliozę nie mogła wykonać go w stu procentach. Dotychczas jeśli trenowała to na 60-70 procent objętości, intensywności. Obóz na wysokości ma to do siebie, że nie trenuje się na maksymalnym obciążeniu, dlatego w tej chwili zwiększamy lekko obroty od dotychczasowych intensywności i myślę, że to będzie dla niej dobrym rozwiązaniem. Liczymy także na to, że słońce którego tutaj nie brakuje, także dobrze wpłynie na walkę z boreliozą.

Trening wytrzymałościowy

Cały czas robimy trening bazowy, wytrzymałości, siły. Trening, którego nie zrobiliśmy zimą z powodu problemów zdrowotnych – dodaje Kazik. – Można powiedzieć, że jeśli wszystko będzie dobrze przebiegało, to druga część sezonu, będzie taka jak byśmy chcieli. Mamy nadzieję, że pod koniec obozu będziemy mogli zrobić kilka treningów biegowych w mocniejszym tempie.

Mateusz Kaźmierczak przyznaje, że jeśli obóz wysokogórski przyniesie oczekiwane efekty, to Paulina w ciągu roku będzie wyjeżdżała trenować w góry trzy, a może cztery razy. Formy w Sierra Nevada poszukuje także Ewa Komander, która w ubiegłym sezonie borykała się z kontuzją. Razem z Pauliną i Mateuszem trenuje także Kacper Serwiński młody triathlonista z Rzeszowa. W górach obecnie przebywa także Marcin Stanglewicz i kilka ekip kolarzy zawodowych, a także do formy wraca jedna z najlepszych triathlonistek na świecie Lucy Charles – Barclay, która za pośrednictwem mediów społecznościowych przyznała, że po bolesnej kontuzji “odzyskuje skrzydła”.

Według naszych informacji, już niebawem w Sierra Nevada będą przygotowywać się do zawodów kolejni polscy triathloniści i triathlonistki.

Marcin Dybuk

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

2 komentarze

  1. Wczoraj rozmawiałem z Ewą Komander i pierwszy raz usłyszała o swoich zeszłorocznych problemach osobistych 🙂 (grafomania czy zapchaj dziura ?)

    1. Anie jedno, ani drugie, ale jeśli Ewa twierdzi, że nie takiego nie miało miejsce, to nie pozostaje nam nic innego jak poprawić ten akapit i przeprosić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X