Wiadomości

Olimpia Wojtyło: W Swissmanie kluczowy jest suport. WYNIKI I WRAŻENIA POLAKÓW

Zawody Swissman Xtreme Triathlon należą do jednych z najtrudniejszych triathlonów na świecie. W tym roku przekonało się m.in.: kilkoro reprezentantów Polski.

Do Szwajcarii, aby zmierzyć się z tą ekstremalną trasą, udali się: Olimpia Wojtyło, Łukasz Bułka, Kamil Ostapski, Paweł Kiełbasa, Bartosz Potyrała, Witold Dzitkowski oraz Piotr Englert.

Z jednej strony nastawienie bojowe, gotowość do walki i wiara w siebie. Z drugiej strony pozostaje lekka wątpliwość, czy wszystko pójdzie zgodnie z planem, czy szczęście dopisze. Zawody tak trudne, jak Swissman, nie pozostają obojętne zarówno dla nastawienia zawodnika, jak i trenera. Trzeba zachować respekt ze względu na trudność trasy oraz pełną koncentrację przed zawodami, ale przede wszystkim w trakcie rywalizacjimówił Hubert Król przed zawodami, trener Witolda Dzitkowskiego.

Przebieg trasy zawodów Swissmana

Ekstremalny triathlon SWISSMAN to wyścig na dystansie pełnego Ironmana (3,8 km pływania / 180 km jazdy na rowerze / 42 km biegu). Jednak o unikalnej trudności trasy, decyduje jej ekstremalnie wymagający profil. Jest łącznie aż 5575 m przewyższenia.

Wyścig rozpoczyna się na południu kraju w scenerii przeplatanej malowniczą roślinnością, palmami i krystalicznie czystym jeziorem. Następnie droga prowadzi etap rowerowy przez trzy przełęcze alpejskie (z najwyższymi punktami: Gotthard Pass 2106 m n.p.m., Furka Pass 2429 m n.p.m., Grimsel Pass 2164 m n.p.m.) wprost do serca Szwajcarii. Ostatnią wspinaczkę na trasie biegowej pod Kleine Scheidegg., sportowcy muszą pokonywać razem z suportem – ze swoimi kibicami. W ten sposób wspólnie kończą SWISSMAN Xtreme Triathlon na tle imponujących szczytów Eiger, Mönch i Jungfrau.

Swissman jest unikatowy pod każdym względem. Stosunkowo ciepła woda, jak na standardy zawodów z serii xtreme. Problematyczna może okazać się tutaj nawigacja, ze względu na długi, prosty odcinek pływacki, bez punktów nawigacyjnych po drodze. Odcinek kolarski to bez wątpienia clou trasy zawodów – tłumaczył Hubert Król. – Trzy legendarne przełęcze alpejskie Gotthard Pass, Furkapass i na koniec Grimsel Pass, stanowią nie lada wyzwanie dla każdego zawodnika. Trudnością są nie tylko długie i strome podjazdy, ale także szybkie i momentami trudne technicznie zjazdy. Na tym etapie kluczowe, dla końcowego sukcesu będzie dobre rozłożenie sił, a dokładniej spokojny i opanowany początek rywalizacji, gdzie chęć ścigania jest zawsze trudna do opanowania. Trasa biegowa, rozpoczyna się 2,5km wymagającym podbiegiem, przechodząc w lżejszy odcinek do około 20 kilometra. Kolejne kilometry to stopniowe zwiększenie trudności spowodowane wzrostem nachylenia, aż do kluczowego podbiegu. Ostatnie 9km to strony podbieg, gdzie pozostaje nam do pokonania 1000m w pionie, aż do mety – dodawał Król.

Sukces Olimpii Wojtyło

Znakomicie zaprezentował się w Szwajcarii Olimpia Wojtyło, która pokonała trasę, w czasie 14:54:00. Co dało jej czwarte miejsce wśród kobiet i 25 OPEN. Wrażeniami podzieliła się po zawodach z TriathlonLife.pl.

Choć jeszcze na dzień przed zawodami odprawę przechodziliśmy w strugach deszczu, to w dzień wyścigu było bardzo upalnie. Za to wspaniałe widoki rekompensowały nam trudy wspinaczki. Swissman to zawody, w których kluczowe znaczenie ma wsparcie supportu, pracującego niemal tak ciężko jak zawodnik. Bardzo dużo mu zawdzięczamprzyznaje Olimpia Wojtyło.

Dodatkowym wsparciem było doświadczenie kolegów z teamu – Michała Rajcy, męża – Michała Wojtyło oraz Arka Janiszewskiego. W mojej drużynie GT RAT mamy już  5 finiszerów tych ekstremalnych zawodów! W tym roku wraz ze mną przekroczył linie mety Paweł Kiełbasa. Cieszę się, że mimo braku dostępu do gór na co dzień, dzięki systematycznemu i mądremu treningowi mogłam wprowadzić trochę zamętu wśród szwajcarskich zawodniczek Pro. Wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej bardzo cieszy – dodaje Wojtyło.

Kontuzja pokrzyżowała plany

Na drugim biegunie znalazł się Witold Dzitkowski, któremu nie udało się ukończyć zawodów. Oficjalną przyczyną było 5-minutowe spóźnienie w dotarciu do punktu kontrolnego. Spowodowane to było kontuzją zawodnika. O całej sytuacji opowiada jego trener, Hubert Król.

Chcieliśmy ukończyć zawody, ale niestety na 17,5 kilometrze biegu zameldowaliśmy się w punkcie kontrolnym o pięć minut za późno. To wynikało z tego, że zaraz za pierwszym punktem kontrolnym, kiedy Witek zbiegał, coś mu strzeliło w mięśniu dwugłowym. Potem nie mógł już biec, więc szedł. W sumie dobrze wyszło, że nas zdjęli, bo gdybyśmy zmieścili się tym razem w czasie, to byłoby niemożliwe przy kolejnych punktach. Nawet w przypadku pełnej sprawności Witka to było trudne zadanie. Im bliżej mety, tym trasa była trudniejszaopisał całą sytuację Hubert Król, specjalnie dla TriathlonLife.pl.

Wyniki Polaków

Olimpia Wojtyło poz. 4 (25 OPEN) / 14:54:00

Łukasz Bułka poz. 54 OPEN / 16:00:00

Kamil Ostapski poz. 99 OPEN / 17:25:00

Paweł Kiełbasa poz. 131 OPEN / 18:31:00

Piotr Englert poz. 142 OPEN / 18:46:00

Bartosz Potyrała DNF

Witold Dzitkowski DNF

Pełne wyniki dostępne TUTAJ.

Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X