Rozmowa

Natalia Zych: Najważniejsze będą MP juniorów

Przez dziewięć lat była związana z pływaniem. Podobnie do wielu pływaków m.in.: Sebastiana Karasia postanowiła przejść do triathlonu. Sezon 2020 będzie dla niej ważny nie tylko ze względów sportowych, ale też z powodu matury. Natalia Zych w rozmowie z TriathlonLife.pl opowiada o godzeniu przygotowań do matury ze sportem, powodach trudniejszych momentów i celach na sezon 2020.

Od czego rozpoczęłaś przygodę ze sportem?
Moja przygoda ze sportem rozpoczęła się w wieku sześciu lat. Moi rodzice zapisali mnie na naukę pływania. Uprawiałam ten sport przez dziewięć lat.

To jak przeszłaś do triathlonu?
O triathlonie pierwszy raz usłyszałam w 2013 roku. Wówczas tego typu zawody zostały zorganizowane w Kraśniku, niedaleko Lublina. 

Od razu ten sport przypadł Ci do gustu?
Nie ukrywam, że gdy po raz pierwszy miałam okazję oglądać rywalizację na zawodach triathlonowych, ona bardzo mnie się spodobała. Chciałam tego spróbować. Jednak nie miałam pojęcia, że przerodzi się to w tak ogromną pasję.

Kiedy wystartowałaś pierwszy raz?
Podczas MP w Sławie, w sierpniu 2016 roku. Nie wspominam tego startu zbyt dobrze. Po bardzo dobrym pływaniu i niewiele gorszym rowerze zeszłam na bieg jako druga. Miałam  ogromną przewagę nad następną zawodniczką. Niestety brak doświadczenia sprawił, że, nie ma się co oszukiwać, zawaliłam bieg. Finalnie zawody skończyłam na siódmym miejscu.

Czy po pływaniu to była dla Ciebie optymalny sport?
Triathlon jest świetną opcją dla wielu pływaków, którzy poszukują czegoś więcej. Ja oprócz tego, że pływałam, radziłam sobie zawsze też dobrze z bieganiem. Dlatego postanowiłam spróbować sił w tym sporcie.

Jesteś po napisaniu wszystkich egzaminów maturalnych. Łatwo jest pogodzić przygotowania ze sportem?
Muszę przyznać, że niełatwo jest na co dzień pogodzić naukę i trening. Jednak dzięki temu jestem lepiej zorganizowana. Jeśli chodzi o starty, to są one w dużej części w okresie wakacyjnym. Dlatego nie przeszkadzają mi zbytnio w nauce.

Zych triathlon

Zobacz też:

Mateusz Wamka: od pływania do triathlonu

Czy czasem przychodzi chwila słabości i brak chęci wyjścia na trening?
Oczywiście, chyba jak u każdego, bywają u mnie takie momenty. Jest to spowodowane przede wszystkim tym, że oprócz pływania, treningi robię sama. Czasami brakuje partnera, który zaraziłby odrobiną pozytywnej energii.

Jak wygląda Twoja sytuacja z trenerami?
W moim przypadku to jest dosyć skomplikowana kwestia. Mam oddzielnych trenerów od każdej dyscypliny. Jednak moim głównym trenerem jest ten od pływania.

Czy możesz liczyć na wsparcie najbliższych w tej sportowej pasji?
Rodzice bardzo mnie wspierają. Gdyby mogli, pojechaliby za mną na wszystkie zawody. Niestety to jest niewykonalne. Reszta rodziny też zawsze mi kibicuje. Za każdym razem cieszą się z moich osiągnięć.

Wróćmy jeszcze na chwilę do sezonu 2019, skoro ten jest taki skromny. Czy udało Ci się wszystkie cele zrealizować?
Oczywiście nie wszystko szło po mojej myśli, ale udało mnie się kilka razy pokazać z bardzo dobrej strony. Liczyłam na lepszy wynik podczas mistrzostw Polski juniorów. Jednak to był jeden z gorszych startów ubiegłego sezonu. Pojawiał się też problem związany z bardzo słabym samopoczuciem na biegu. Niestety przyczyny nadal nie udało się znaleźć.

Mimo niepełnego zadowolenia, to które zawody uważasz za najlepsze w roku 2019?
Najbardziej zadowolona jestem ze startu podczas Pucharu Europy juniorów w Olsztynie. Zawody odbyły się w ciężkich warunkach. Wówczas padał deszcz i było zimno. Ja akurat lepiej radzę sobie w chłodzie, niż w upale. Więc te warunki były sprzyjające dla mnie.

Zych triathlon

Przeczytaj też:

Fundacja NEGU, czyli jak triathlon zmienia życie

Które zawody będą dla Ciebie najważniejsze w 2020?
Na pewno MP juniorów.

Czy masz już ułożony pełny plan startowy?
Niestety nie mam. Nie został jeszcze opublikowany kalendarz Pucharu Polski w triathlonie.  Więc nie ma możliwości, aby ułożyć plan startów na przyszły rok.

Jakie masz cele oraz oczekiwania odnośnie sezonu 2020?
Przede wszystkim chciałabym zobaczyć postęp w moich wynikach biegowych. Marzeniem jest oczywiście medal MP, ale to też zależy od poziomu przygotowania moich rywalek. Mimo to wierzę w siebie i będę walczyć.  

Zważywszy na Twój młody wiek, czy w przyszłości chciałabyś spróbować sił jeszcze w innych sportach?
Na pewno za kilka, czy kilkanaście lat będę chciała spróbować czegoś nowego. Jednak nie wydaję mnie się, abym mogła się jeszcze czemuś poświecić tak bardzo, jak trenowaniu triathlonu.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X