Rozmowa

Gracjan Topczewski: Za rok jadę na Hawaje

#TRInujeboLUBIE Gdyby nie trenował, to by zwariował. Gracjan Topczewski skorzystał z możliwości przeniesienia startu na Hawajach na przyszły rok i sumiennie już się przygotowuje.

Dlaczego trenujesz pomimo koronawirusa?
Trenuję pomimo koronawirusa dla zdrowia fizycznego i psychicznego, bo bez tego chyba bym zwariował, a na pewno w krótkim czasie nie mieścił się we własne rzeczy. Gdy nie mam co robić, to jem, niestety głównie słodycze. Triathlon i treningi mnie trzymają w dobrej formie. Mogę wiele rzeczy także podczas długich wybiegań lub jazd rowerem poukładać sobie w głowie. Dodatkowo w kwietniu tego roku zmieniłem trenera. Aktualnie jest nim Jakub Czaja i przygotowujemy się do mistrzostw świata Ironman na Hawajach, na które się zakwalifikowałem w zeszłym roku. Wiadomo już, że nie będzie Kony w październiku 2020 roku. Miałem możliwość przełożenia sobie tego startu na październik 2021. Tak więc mam prawie półtora roku na przygotowanie do MŚ Ironman Hawaje. Pomimo dość odległego terminu nie tracimy czasu i trenuję intensywnie. W ostatni weekend mieliśmy testowe zawody wewnątrz mojej nowej grupy CTS i było ostro. Nikt się nie oszczędzał i padło sporo życiówek.

Co robisz w przypadku problemów z mobilizacją?
Nie trzeba większej mobilizacji. Lubię trenować, chociaż czasami jest walka z samym sobą.  Jednak przysłowiowy banan wynagradza wszystko po dobrze zrobionym treningu.

Za co lubisz triathlon?
Lubię triathlon za wszechstronność oraz za to, że nie jest taki nudny, a wręcz przeciwnie. Dzieje się zawsze sporo. Wciąż wiele jest do poprawienia. Dzięki niemu poznaję wspaniałych, uśmiechniętych ludzi. Podróżuję w piękne miejsca na całym świecie z moją rodziną. Mam nowych przyjaciół, z którymi utrzymuję kontakt z całego świata. Z kilkoma umawiam się na imprezy w różnych zakątkach świata, z niektórymi spotykam się co roku na MŚ, a tak to na co dzień piszemy na Facebooku. Dzięki triathlonowi jestem jeszcze bardziej pozytywnie nastawiony do życia, a formuła ANYTHING POSSIBLE jak najbardziej się sprawdza w moim życiu codziennym, zawodowym i sportowym. Ten rok będzie piątym sezonem w triathlonie. Uczestniczyłem już trzykrotnie w mistrzostwach świata Ironman 70.3, a w przyszłym roku pojadę na Hawaje, które dla większości tri maniaków jest spełnieniem marzeń. Czego chcieć więcej.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X