MP na 10 km. Najszybszy Zalewski. Niedosyt wśród triathlonistów
W Karpaczu walczono w biegu na 10 000 metrów o mistrzostwo Polski. Wśród 78 zawodników nie zabrakło triathlonistów. Do walki przystąpili m.in.: Michał Oliwa, czy Paweł Najmowicz. Jak im poszło?
Zawodnicy startowali podzieleni na trzy biegi. Finalnie najszybszym zawodnikiem był Krystian Zalewski, który pokonał dystans w czasie 28:59. Tym samym pokonał Szymona Kulkę o 14 sekund. Podium uzupełnił Adam Nowicki z rezultatem 29:23.
Wyniki TOP 5 mężczyzn:
- Krystian Zalewski – 28:59
- Szymon Kulka – 29:13
- Adam Nowicki – 29:23
- Kamil Jastrzębski – 29:32
- Kamil Karbowiak – 29:33
W pierwszym biegu pobiegł też Adam Głogowski, który startował w triathlonie w latach 2009-2016. Wbiegł na metę z czasem 30:24, zajmując ósme miejsce w pierwszej grupie. Finalnie uprasował się na tej samej pozycji. Tym samym poprawił życiówkę o 12 sekund.
Za krótka aklimatyzacja
– Jest niedosyt, bo wiele osób i ja liczyliśmy na 29:XX, i wyższe miejsce indywidualnie. Dziś na chłodno wiem, że zabrakło porządnej aklimatyzacji w górach. Za późno zjechałem do Szklarskiej – twierdzi Adam Głogowski. – Myślę, że gdybym zjechał w niedziele rano, ten start mógłby wyglądać troszkę inaczej. Z drugiej strony chyba też za bardzo bałem się zaryzykować i pójść z grupą na 29:10. Można spróbować i umierać, a tak zawisłem między grupami i wyszedł bieg prawie solo. Na koniec dodam, że mimo wszystko cieszy mnie moja równa forma i cały czas idzie progres. Bo to kolejny rekord życiowy na imprezie mistrzowskiej. Nie sztuką jest zrobić jeden dobry start, sztuką jest mieć stabilną formę i robić progres. W przyszłym roku wiem, że o każdej porze dnia i nocy będę biegał 29:XX. Mimo, że nie mam się czego wstydzić po wczorajszym starcie oraz to, że jest niedosyt po solidnym występie, zabieram się ostro do roboty, bo na mistrzostwa świata w półmaratonie zamierzam być w wielkiej formie, podstawy są mocne – dodaje Głogowski.
Czas na odpoczynek
W trzecim biegu wiedli prym triathloniści. Wygrał Michał Oliwa z czasem 32:27. Ten wynik dał mu 30 miejsce w ogólnym rozrachunku. Jednak zawodnik nie krył niezadowolenia.
– Bieg na oparach, wynik dużo poniżej oczekiwań. Więc nadszedł czas zakończyć sezon i trochę odpocząć! Chyba nabrałem respektu do biegania na bieżni – napisał Michał Oliwa.
Oczekiwania były większe
Na drugim miejscu w tej fali oraz finalnie na 32 pozycji zakończył rywalizację Piotr Ławicki, dla którego to był główny start tego sezonu. Zameldował się mecie z czasem 32:43.
Zobacz też:
Fanatyk sportów wodnych w triathlonie
– Każdy z nas oczekiwał dużo lepszego biegania. Jednak bieżnia okazała się twardym orzechem do zgryzienia dla każdego z nas. Nie jesteśmy dumni z czasów, ale cieszymy się z nawiązanej walki – ocenił krótko Piotr Ławicki na Facebooku.
Paweł Najmowicz przebiegł dystans w czasie 32:48. To mu dało trzecią pozycję w trzeciej fali oraz 33 miejscu w końcowej klasyfikacji.
Rywalizacja Pań
Najszybszą kobietą okazała się Katarzyna Jankowska z czasem 33:10:52. Tym samym pokonała Izabelę Paszkiewicz, która zameldowała się na mecie cztery sekundy później. Podium uzupełniła Aleksandra Lisowska z rezultatem 33:42.
Wyniki TOP 5 kobiet:
- Katarzyna Jankowska – 33:10
- Izabela Paszkiewicz – 33:14
- Aleksandra Lisowska – 33:42
- Sylwia Indeka – 33:52
- Aleksandra Brzezińska – 34:09
Przemysław Schenk
foto: Michał Oliwa FB, materiały prywatne