Miłosz Sowiński nie ukończył zawodów w Hiszpanii
Niestety, nie tak miał wyglądać start Miłosza Sowińskiego w Międzynarodowych Mistrzostwach Hiszpanii na dystansie długim. Po dobrym pływaniu i jeszcze lepszym rowerze kryzys przyszedł na biegu.
Z nadziejami na dobry wynik Miłosz Sowiński stawał na starcie zawodów w Platja d´Aro. To były jego pierwsze zawody w tym sezonie. Przygotowywał się do nich w Hiszpanii. Wymagające trasę rowerową w górach, w prowincji Girona przejechał kilka razy. Znał każdy podjazd i zjazd. Wiedział, że lekko nie będzie, a różnica wysokości 2100 metrów zadania nie ułatwi. Czuł się jednak mocny.
Solidny początek
Rywalizacja rozpoczęła się o godzinie 6.40 w niedzielę 30 maja 2021 roku. Zawodnicy pływali w morzu otwartym. Polak ten etap rywalizacji ukończył z czasem 46:15, na jedenastym miejscu. To była dobra pozycja wyjściowa. Na rowerze kręcił w grupie. Awansował do pierwszej dziesiątki. Jechał mocno. Na czele stawki był już Cameron Wurf. Po sześciu godzinach zameldował się w T2.
Przesuwał się do przodu
Na biegu z każdym kilometrem przesuwał się do przodu. Pomiędzy trzecim, a szóstym miejscem różnice były bardzo małe. Na dziesiątym kilometrze Miłosz Sowiński był nawet na czwartej pozycji. Biegł bardzo odważnie. Niestety, problemy z bufetem i skurcze oraz temperatura, która przekraczała 30 stopni C. sprawiły, że na 15 kilometrze musiał zejść z trasy.
Nieudane urodziny
Wielka szkoda, tym bardziej, że według obserwatorów, którzy byli na miejscu walczył o wysokie miejsce. Zapewne nie tak sobie Miłosz wyobrażał prezent urodzinowy. Jutro skończy 26 lat. Korzystając z okazji życzymy szybkiego powrotu do dobrej dyspozycji i wierzymy, że to tylko wypadek w pracy, z którego zawodnik wyciągnie wnioski, które zaprocentują w przyszłości. Tego będziemy się trzymać.
TOP 5 Międzynarodowych Mistrzostw Hiszpanii
1. Sam Laidlow 8:36:29
2. Cameron Wurf 8:44:13
3. Victor Bugallo 8:46:45
4. Jord Moya 8:47:58
5. Morten Olesen 8:48:28
Marcin Dybuk
