Wiadomości

Czy coś się stało z Robertem Wilkowieckim?

Robert Wilkowiecki wystartował podczas Garmin Iron Triathlon w Gołdapi na dystansie 1/4IM. Zajął “dopiero” trzecie miejsce z czasem 1:56:59. Jak oceniają ten start razem z trenerem Filipem Szołowskim?

Rywalizacja na dystansie 1/4 w trakcie Garmin Iron Triathlon w Gołdapi miała zagwarantować duże emocje. Na starcie stanął Robert Wilkowiecki, Sebastian Najmowicz, Marcin Ławicki i Kacper Stępniak. W związku z tym, że w tym roku sezon praktycznie dopiero się zaczyna nie wiadomo było w jakiej formie są faworyci. Jedynie Robert Wilkowiecki pokazał podczas “domowego” Ironmana, że jest mocny. Z tego też powodu wielu obserwatorów właśnie w nim upatrywało żelaznego kandydata do wygranej. Ale jak to w sporcie bywa nie zawsze wygrywają faworyci. Robert Wilkowiecki zameldował się na mecie z trzecim wynikiem.

Najniższy stopień podium dla Wilkowieckiego i “dopiero” czwarte miejsce Sebastiana Najmowicz najlepiej pokazuje, że emocji nie brakowało. A co do powiedzenia po zawodach miał Robert?

Czytaj też: Stępniak i Komander najlepsi na 1/4 w Gołdapi


Przede wszystkim bardzo się cieszę, że mogłem wrócić do prawdziwego ścigania! Lubię atmosferę zawodów Garmin Iron Triathlon. Więc długo wyczekiwana inauguracja sezonu przyniosła jeszcze więcej pozytywnych emocji – mówi Robert Wilkowiecki. – Aktualny okres wykorzystuję wraz z trenerem na testowanie różnych rozwiązań treningowych i starty dostarczają jeszcze więcej wniosków, które stale analizujemy. Lubię startować, więc czekam na kolejne zawody.

O ocenę startu Wilka poprosiliśmy jego trenera, Filipa Szołowskiego?

Słaby start

– Szczerze mówiąc, to był bardzo słaby start, czego obaj mamy świadomość. Od początku było widać, że Robert nie jest sobą tego dnia, ale tak bywa – przyznał Filip Szołowski. – Z Robertem ten rok traktujemy bardzo testowo. Próbujemy różnych bodźców treningowych i sprawdzamy reakcję organizmu na te bodźce. Co ciekawe, szykujemy się teraz nie do Ironmana, tylko do Mistrzostw Polski na dystansie sprinterskim w Rawie Mazowieckiej i olimpijskim w Białymstoku. To jest bardzo trudne do pogodzenia w przypadku zawodnika specjalizującego się w długich dystansach, który jeszcze kilka tygodni temu robił Ironmana. Jednak te przygotowania mają spowodować zbudowanie zapasu szybkości, który w kolejnych latach ma zaprocentować na długim dystansie – dodaje Szołowski.

wilku

Zajrzyj do:

Najlepsi AG na 1/4IM w Gołdapi. WYNIKI

Jakie są kolejne plany startowe Roberta Wilkowieckiego? Szołowski ujawnia.

Dalsze plany Wilka

– Z Robertem ten rok traktujemy bardzo testowo. Próbujemy różnych bodźców treningowych i sprawdzamy reakcję organizmu na te bodźce. Co ciekawe, szykujemy się teraz nie do Ironmana, tylko do Mistrzostw Polski na dystansie sprinterskim w Rawie Mazowieckiej i olimpijskim w Białymstoku – zdradzał Filip Szołowski. – To jest bardzo trudne do pogodzenia w przypadku zawodnika specjalizującego się w długich dystansach, który jeszcze kilka tygodni temu robił Ironmana. Jednak te przygotowania mają spowodować zbudowanie zapasu szybkości, który w kolejnych latach ma zaprocentować na długim dystansie – kończy Szołowski.

Kim jest Robert Wilkowiecki?

Mimo zaledwie 26 lat już zapisał się w historii polskiego triathlonu. Robert Wilkowiecki z czasem 08:06:45 jest rekordzistą Polski na dystansie pełnego Ironmana. Na początku tego roku Robert Wilkowiecki przeprowadził się do Hiszpanii, z której zdążył już wrócić do Polski oraz rozpoczął współpracę z Filipem Szołowskim. W późniejszym czasie został też liderem drużyny Colnago Tri Team. Do tego zainspirowany Janem Frodeno postanowił pokonał „domowego Ironmana”. Dokonał tego w czasie 7:35:14. Oprócz tego Robert Wilkowiecki jest aktualnym mistrzem Polski na dystansie ½ Ironman oraz dwukrotnym medalistą pucharu Polski w triathlonie.

Przemysław Schenk
foto: Robert Wilkowiecki FB

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X