Rozmowa

Bartosz Smęda: Samo ściganie się w PRO w tym wieku sukcesem

Pierwsze doświadczenie zbierał pod okiem Jerzego Górskiego, a od kilku lat jest też zawodowym żołnierzem. Bartosz Smęda ma konkretne plany na sezon 2023.

Kiedy po raz pierwszy miałeś do czynienia ze sportem?
Pierwszy raz ze sportem miałem do czynienia bodajże już w pierwszej klasie podstawówki. Zarówno w domu (rodzice nurkowali i prowadzili aktywny tryb życia), jak i w SP 10, która słynęła z klas pływackich i SKS-ów dla dzieci.

Czy już za czasów pływackich w MKS Piast Głogów złapałeś sportowego bakcyla?
Myślę, że to był ten moment. Patrząc na starszych kolegów i na to jak pływają i trenują. Sam też chciałem zacząć własną przygodę ze sportem.

Jakie miałeś pływackie aspiracje?
Aspiracje były duże. Jak to w tym wieku, każdy chciał jeździć, walczyć o medale Mistrzostw Polski oraz za granicą. Każdy start był traktowany bardzo poważnie, nawet takie w ligach pływackich.

Kiedy nastąpił przełom w Twojej sportowej karierze, który zaprowadził Cię do triathlonu?
Myślę, że takim momentem była moja druga kontuzja ; zerwany mięsień łopatki, który wyeliminował mnie na długo z pływania. Był to koniec klasy sportowej, początek nowej szkoły bez klasy pływackiej. Wtedy postanowiłem spróbować czegoś nowego. Zależało mi na sporcie związanym z pływaniem, w którym czułem się najlepiej i miałem doświadczenie.

Jak zapamiętałeś pierwsze spotkanie z Jerzym Górskim?
Pamiętam to jak dziś, 6 rano, dotarcie na basen, pełen obaw, jak to będzie na treningu z Jerzym Górskim (w końcu Mistrz Świata w podwójnym Ironmanie). Zostałem zaskoczony miłym przywitaniem. Zaczął wypytywać na początek o czasy pływania (kiedy tylko usłyszał, że pływałem) i od razu kazał wskakiwać do wody na rozgrzewkę i sprawdzian na 400m.

Jaki był wkład tej legendy polskiego triathlonu w Twoje początki w tym sporcie?
Myślę, że jego rady, rozmowy ze mną czy rodzicami, podejście do młodzieży, duża grupa treningowa i atmosfera, w której czuliśmy się jak „jedna wielka rodzina”. To wszystko  spowodowało, że ja i inni chcieli trenować, rozwijać umiejętności oraz poprawiać wyniki (rywalizacja w grupie), wspólne obozy kadry województwa. To wszystko spowodowało rozwój mojej osoby i dojrzałego podejścia do sportu.

Która nauka Jerzego Górskiego najbardziej zapadła w Twojej pamięci?
Sądzę, iż ciężką pracą i odrobiną talentu, chęciami i zacięciem do sportu można osiągnąć założony cel. Jednak trzeba liczyć się ze zdaniem innych oraz korzystać z pomocy, jeśli taką oferują.

Jak przebiegała Wasza współpraca?
Nasza współpraca przebiegała bardzo dobrze. Oczywiście jak z każdym trenerem musieliśmy znaleźć wspólny język i się „dotrzeć”.

Jak zapamiętałeś debiut w triathlonie?
Hmmm…. Mój debiutancki start w Wąsoszach. Przyjechałem na zawody nastawiony bardzo pozytywnie i z myślą o medalu. Założyłem sobie, że wyjdę pierwszy z wody, a potem „jakoś to będzie” i na biegu powalczę o medal. Jednak rzeczywistość pokazała, że samo pływanie to za mało. Wyszedłem pierwszy z wody. Potem bardzo cierpiałem na rowerze (brak treningów rowerowych – bo po co jak pływam, takie było myślenie), na biegu było lepiej jednak nie było mowy o walce o medal. To zmieniło moje myślenie o triathlonie i treningu (jednak to 3 dyscypliny a nie jedna). Była to dobra nauczka i lekcja na przyszłość dla mnie.

Po pięciu latach zmieniłeś trenera. Na kogo padło?
Padło na Dariusza Czyżowicza.

Jak przebiegała współpraca?
Współpraca była również owocna, zupełnie inny poziom (trenowanie z najlepszymi jak Piotr Grzegórzek czy Adrian Szczepański). Nie chodzi tu o to, kto był lepszym trenerem, a o to iż z Panem Górskim zakończyliśmy współpracę z kilku powodów nie do końca zależnych ode mnie. Trenował młodzież do pewnego wieku. Nastał czas studiowania i zmiany miasta (Głogów nie posiadał wyższych szkół) oraz wejście w wyższą kategorię wiekową. Stąd decyzja o dalszym rozwoju w tym kierunku i zmianie trenera.

Kto obecnie tworzy Twój sztab trenerski?
Obecnie trenuję pod okiem Tomasza Skiby oraz Rafała Wójcika.

Od 2014 roku jesteś też zawodowym żołnierzem 12 Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie. Jak udaje się łączyć wojsko z triathlonem?
Do tej pory udaje się połączyć te dwie rzeczy, nie mówię, że jest łatwo. Wojsko pozwoliło mi również brać udział w zawodach wojskowych, co też poszerzyło moje horyzonty.

Jaką rolę odgrywa wojsko w Twojej karierze triathlonowej?
Służba w wojsku pozwoliła mi startować także w wojskowych zawodach jak triathlon, pływanie, pięciobój, przełaje oraz zawody biegowe. Poznawać nowych ludzi z doświadczeniem i rozwijać się. Korzystać z ich pomocy w różnych aspektach treningu.

Co uważasz za największy sukces w dotychczasowej karierze triathlonowej?
Myślę, że złote medale z Mistrzostw Polski w sztafetach klubowych, medale mistrzostw Polski w aquathlonach, ale myślę, iż sam fakt startowania w tym wieku w kategorii PRO i ściganie się dalej z młodszymi zawodnikami i trzymanie wysokiego poziomu jest także sukcesem. Osób będących tyle czasu w tym sporcie jest bardzo mało.

Jaki był dla Ciebie sezon 2022?
Myślę, że udany. Mam nadzieję, że 2023 rok będzie jeszcze lepszy.

Z którymi zawodami masz najlepsze wspomnienia?
Myślę, że zawody Puchar Polski w Poznaniu na Malcie.

Jakie wnioski wyciągnąłeś z poprzedniego sezonu?
Miałem kilka problemów ze sprzętem. Dlatego w tym roku na pewno powinienem większą uwagę skupić na nadzorowaniu sprawności sprzętu oraz wprowadzić więcej treningów na open water.

Jak przebiegają przygotowania do nadchodzącego sezonu?
Idą pełną parą. Obecnie jestem na kursie. Dlatego idzie to trochę ciężej. Muszę pogodzić więcej obowiązków.

Jakie postawiłeś sobie cele sportowe na 2023 rok?
Dalsze starty w lidze niemieckiej, starty w MP na sprincie i olimpijce (walka o dobre pozycje), na pewno start w Wojskowych Mistrzostwach Świata we Francji,  a reszta okaże się w czasie sezonu (nie można wszystkiego zdradzać).

Jak obecnie kreują się Twoje długofalowe aspiracje w triathlonie?
Obecnie mam zamiar startować, dopóki zdrowie pozwoli, co do dystansów na pewno z czasem pojawić się mogą starty na połówce.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X