Rozmowa

Martyna Waśniewska: Nie spodziewałam się wygranej

To jest jej pierwszy pełny sezon w triathlonie. Rok temu Martyna Waśniewska debiutowała w tri, a w tym wygrała w open.

Jak czujesz się po wygranej na 1/8IM w Malborku?
Nie spodziewałam się wygranej w kategorii open. Na liście było parę zawodniczek z lepszymi życiówkami. Więc byłam mile zaskoczona.

Czy to był najlepszy Twój start w tym sezonie?
Na pewno był najprzyjemniejszy. Dwa tygodnie wcześniej w Brodnicy uzyskałam lepszy czas  o 37 sekund. Jednak trasa trasie nierówna, szczególnie pod względem ilości wzniesień na trasie biegowej i kolarskiej. Stąd ta niewielka różnica.

Jaki miałaś plan na ten wyścig?
Punktem odniesienia był właśnie start w Brodnicy. Szybkie pływanie, rower na poziomie 40 minut i bieg tempem koło 4.05-4.10.

Wyszłaś pierwsza z wody z czasem 6:52. Jak się pływało?
Było dość rześko. Sam odcinek płynęło się bardzo dobrze z dużym zapasem na resztę dystansu.

Jaki miałaś plan na część kolarską?
Plan był taki, żeby dać się wyprzedzić jak najmniejszej ilości zawodników, szczególnie kobietom. Podczas wyścigu plan zmienił się na to, żeby utrzymać przewagę po pływaniu.

Na tym etapie rywalizacji udało Ci się nieznacznie zwiększyć przewagę nad resztą rywalek. Czy to dawało pewny komfort psychiczny na biegu?
Patrząc na wyniki, miałam szósty czas wśród kobiet na etapie kolarskim. Wystartowałam jako druga para w wodzie w formule rolling start. Nie daje to pewności co do prowadzenia, bo zawodnicy startujący jakiś czas po mnie, mogą uzyskać lepsze rezultaty. Jednak żadna z pań mnie nie dogoniła. To zapewniło mi dość pewny komfort psychiczny na biegu.

Jak przebiegał etap biegowy?
Przebiegał sprawnie i przyjemnie. Starałam się gonić Panów przede mną i spróbować jeszcze zwiększyć przewagę nad resztą rywalek.

Co jeszcze Cię czeka w tym sezonie?
Start w Malborku kończył mój sezon triathlonowy. Planuję jeszcze parę startów w biegach ulicznych, przełajowych.

Jak oceniasz starty w tym sezonie?
Pierwsze starty w sezonie nie wyszły tak, jak planowałam. Natomiast z każdym kolejnym startem szło mi coraz lepiej. Wyciągałam wnioski i starałam się poprawić elementy, które w poprzednich startach były niedopracowane.

Który to już Twój sezon w triathlonie?
Ten sezon mogę uznać jako pierwszy w triathlonie. W tamtym roku startowałam tylko dwa razy – w Malborku i Płocku. Więc to były takie starty na przetarcie i spróbowanie sił w triathlonie.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z tym sportem?
Przedtem sześć lat trenowałam samo pływanie. W związku z pandemią na bardzo długi czas zamknięto baseny. Zaczęłam wychodzić na rower. Potem trochę pobiegałam. Większość imprez sportowych, szczególnie pływackich, została przesunięta lub odwołana. W związku z tym pomyślałam, że mogę spróbować wystartować w triathlonie.

Jakie jest Twoje największe marzenie dotyczące triathlonu?
Nie mam jeszcze największego triathlonowego marzenia. Na razie myślę o poprawie wyników w kolejnych startach, może w przyszłości ukończenie pełnego IM.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X