Marek Biegała i studenci największymi zwycięzcami TTIDH
Zawodnicy rywalizowali w dwunastoosobowych grupach, w pięciu odsłonach. Pierwsi na pływalni pojawili się już o godzinie 7.30. Rywalizację w tej grupie indywidualnie wygrał Maciej Świniarski z czasem 1:05:03. Nie do końca był usatysfakcjonowany, bo jak sam przyznał tej zimy chorował aż 6 tygodni, przez co nie udało mu się zrealizować zamierzonego planu treningowego. Druga grupa zawodników indywidualnie walczyła o godzinie 14. I do tej pory Maciej cieszył się z pozycji lidera. Pogromców znalazł wśród kolegów z drużyny Bike U Up. Wygrał Marek Biegała z czasem 1:02:10 przed Cezarym Wronką 1:02:45.
Dobrze przepracowana zima
– Cieszę się, bo w końcu przestały mnie prześladować kontuzje, które w poprzednim sezonie nie pozwalały mi szybko biegać – powiedział TriathlonLife.pl Marek Biegała. – Dobrze przepracowałem zimę z trenerem Jakubem Rucińskim i to przynosi pierwsze efekty. Cieszę się, że w końcu w pełni mogłem czerpać radość z rywalizacji
Czas biegu Marka to 16:47. Robi wrażenie. Wśród Pan indywidualnie wygrała Marta Kamińska – Olczak, przed Eweliną Sasin i Agatą Widyńska.
O godzinie 9 rywalizację rozpoczęły sztafety. Wygrała z czasem 1:05:18 Fundacja Jeppesena. Pogromcę znaleźli dopiero w ostatnim starcie. A okazali się nimi studenci z Uniwersytetu Gdańskiego, którzy złamali godzinę. Ich wynik to 59:15. Na najniższym stopniu podium stanęła ekipa Lufthansa Systems Active Furious – 1:05:50.
Głośny doping
Zawody Torus Triathlon In Da House przyniosły wiele emocji. Podczas rywalizacji każdej z grup zawodnicy byli wspierani przez kibiców głośnym dopingiem. To chyba jedyna taka impreza, gdzie triathloniści są na wyciągnięcie ręki i można obserwować ich zmagania podczas trzech dyscyplin: pływania, jazdy na rowerze i biegania.
– Świetnie się bawiłem i to jest na ten moment dla mnie najważniejsze – powiedział Paweł Czajkowski.
Także kibice podkreślali, że dobrze się bawili zdzierając gardła. Warto także podkreślić, że w rolę konferansjera podczas TTIDH wcielił się Marcin Konieczny. MKON przyznał, że praca z mikrofonem nie jest mu obca.
Mistrzowie konferansjerzy
– Robię to niemal na każdym szkoleniu – powiedział Konieczny. – Pierwszy raz komentuję za to zawody sportowe. Ale dzięki dobremu wprowadzeniu Iwony Guzowskiej nie miałem z tym problemu.
Tak więc w rolę komentatorów wcielili się prawdziwi mistrzowie. Iwona Guzowska mistrzyni świata w kickboxingu, a Marcin Konieczny w triathlonie. Podczas zawodów można było podziwiać jeszcze jednego mistrza. A dokładnie wicemistrza w piłce ręcznej, Damiana Wleklaka, który tym razem wcielił się w rolę pływaka i jak przyznał , to był jego debiut.
Pełne wyniki TUTAJ
Tekst i foto Marcin Dybuk
Ps. I ja miałem przyjemność wystartować w zawodach. Tym razem na rowerze w sztafecie Radia Gdańsk, gdzie pracuej an codzień. Nasza ekipa zajęła 15 miejsce, co nas bardzo cieszy. Do tej pory, a to był trzeci nasz start klasyfikowaliśmy się w połowie stawki. Tym razem w jej górnej części. Na szczególną uwagę dzisiaj zasługuje postawa Moniki Jeleńskiej, która pobiegła i mimo wielu obaw utrzymała bardzo dobre tempo. My panowie ze sztafety Radia Gdańsk, czyli Sylwester Pięta i autor bardzo Ci dziękujemy. Za rok wrócimy jeszcze mocniejsi 🙂