Wiadomości

Marcin Ławicki: Straciłem fun z bycia PRO

Był czołowym prosem na arenie krajowej. W obliczu nowych wyzwań Marcin Ławicki zakończył starty w kategorii PRO i będzie rywalizować w M35.

Do tej pory 2023 rok stoi pod znakiem zmian u Marcina Ławickiego. Pod koniec stycznia postanowił zostać przewodnikiem Łukasza Wieteckiego, paratriathlonisty, który jest osobą niedowidzącą, mającą zanik nerwu wzrokowego i wspólnie powalczyć o przepustkę do startu w igrzyskach paraolimpijskich w Paryżu.

Do bycia przewodnikiem Łukasza namówił mnie Filip Szołowski i Tomek Domagała. Chłopaki widzą spore szanse, żebyśmy powalczyli o kwalifikacje, a nawet powalczyli o wysokie lokaty. Sezon dla nas zaczyna się bardzo szybko, bo już początkiem marca. Kalendarz jest cały czas planowany. Musimy się pojawić na wszystkich dobrze punktowanych wyścigach. Póki co nie mamy żadnych punktów – mówił Marcin Ławicki, specjalnie dla Triathlonlife.pl po ogłoszeniu tamtej decyzji.

Kolejna ważna decyzja

Teraz Marcin Ławicki za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił, że w tym roku nie będzie rywalizować w PRO, ale M35. Zdradził też dwa najbliższe cele, jakimi są kwalifikacja na igrzyska paraolimpijskie Paryż 2024 w tandemie z Łukaszem Wieteckim oraz slot na MŚ Ironman.

Ten rok będzie upływał mi po znakiem M35. Straciłem fun z bycia „prosem”. Zresztą, patrząc wstecz, ciężko powiedzieć, że kiedykolwiek nim byłem. Przechodząc do AG, na pewno nie robię kroku w tył! Mam zamiar być jeszcze silniejszy w tym, co robię i przy okazji dobrze się tym bawić. To akurat się nigdy nie zmieni – pisał Marcin Ławicki na Instagramie.

Już jutro wystartuje w tandemie razem z Łukaszem Wieteckim w World Triathlon Para Series Yokohama.

Przemek Schenk
foto: Marcin Ławicki Instagram

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X