Rozmowa

Piotr Ławicki zacznie starty w lekkiej atletyce

Ten pomysł jest reakcją na niepewny sezon triathlonowy. Traktuje to jako eksperyment. Piotr Ławicki szykuje docelową formę na MP w Karpaczu 29 września w biegu na 10000 metrów.

Postanowiłeś w tym roku startować w lekkiej atletyce w konkurencjach biegowych. Na których dystansach?
Planuje starty na dystansach od 1500 do 10000 metrów.

Co wpłynęło na taką decyzję?
Od samego początku pandemii, czyli od połowy marca, towarzyszyło nam wszystkim jedno wielkie uczucie niepewności. Większość z nas oczywiście nadal trenowała na pełnych obrotach w miarę możliwości, ale z tyłu głowy miała świadomość tego, że ten sezon będzie zupełnie inny. Miałem już dość zastanawiania się nad tym, czy wystartuję w tym roku w triathlonie. Gdy pojawiła się informacja o tym, że możliwe będą imprezy sportowe na 150 osób, Polski Związek Lekkiej Atletyki bardzo szybko podał wytyczne dotyczące organizacji mitingów, a także nowe daty zawodów. W tym momencie w mojej głowie powstał pomysł, żeby w takich mitingach wystartować. Tym bardziej, że na pewno odbędą się wszystkie imprezy rangi mistrzowskiej w kraju. Najbardziej skusiły mnie mistrzostwa Polski na 10000 metrów, które mają się odbyć 19.09 w Karpaczu.

Czy długo zastanawiałeś się nad podjęciem takiej decyzji?
Tak, długo się wahałem, czy to na pewno jest dobry pomysł i nie będę tego żałować w momencie, gdy odbędą się jakieś zawody triathlonowe. Jednak dosyć dobrze poczułem się w treningu biegowym. Szybko zauważyłem postępy i to chyba pozwoliło mi podjąć pewną decyzję.

Z kim konsultowałeś tę decyzję?
Pomysł konsultowałem z trenerem Markiem Jaskółką. Sam Marek z entuzjazmem podszedł do tematu, bo miał już dość układania planu pod bardzo niepewny sezon triathlonowy. Ta niepewność wpływała też na jego motywacje w pracy trenera.

Czy prosiłeś o radę ojca, który ma ogromne doświadczenie biegowe?
Tata bacznie przygląda się moim treningom. Nie kryje własnych uwag i często komentuje moje poczynania, udzielając rad. Jestem pewny, że najwięcej do powiedzenia będzie mieć  przy moich startach na bieżni, gdzie mam jeszcze niewielkie doświadczenie. Na pewno zwrócę się do Taty po porady odnośnie taktyki na poszczególnych dystansach. Jestem w tej kwestii „zielony”.

ławicki

Zobacz też:

Piotr Ławicki: Plan startowy do kosza

W związku z tą decyzją, jak obecnie wyglądają Twoje treningi?
Moja transformacja w biegacza przebiega stopniowo. Nie rzuciłem się od samego początku na ogromne objętości, bo mogłoby się to skończyć kontuzją. Pierwszy blok treningowy zakładał utrzymanie objętości na poziomie 100km/tygodniowo przez kilka tygodni przy wzroście intensywności i wykonywanie wszystkich akcentów na miękkim podłożu. Stopniowo też zmniejszałem objętość na rowerze. Obecnie jestem w drugim bloku treningowym, w którym zwiększymy objętość docelowo do 130-150 kilometrów. Zaczniemy wykonywać pierwsze akcenty na asfalcie i stadionie. Wraz z otwarciem basenów wracam też do pływania. Będę się starać wchodzić do wody trzy razy w tygodniu, ale tylko na spokojne jednostki regeneracyjne i techniczne. Rower będę utrzymywać na poziomie sześciu godzin w tygodniu. Przed najważniejszymi startami całkowicie zrezygnuję z niego.

Jak wyglądają obecnie osiągane czasy na treningach na tych dystansach, na których planuje starty?
W pierwszym bloku treningowym wykonywałem głównie akcenty okołoprogowe. Nie wiem,  jak bezpośrednio czasy mogą się przełożyć na prędkości podczas startów, ale mogę powiedzieć, że ograniczenie treningów kolarskich bardzo szybko przełożyło się na dużo swobodniejsze i szybsze bieganie. Jestem pod wrażeniem takiego progresu w tak krótkim czasie.

Co jest Twoją docelową imprezą?
Moim startem docelowym będą mistrzostwa Polski na 10000 metrów, które odbędą się w Karpaczu 19 września. Po drodze będzie sporo mitingów na krótszych dystansach, w celu zdobycia doświadczenia na bieżni.

Jakie masz oczekiwania względem tych zawodów?
Chciałbym w Karpaczu pewnie złamać 30 minut.

Czy po drodze do głównego celu planujesz jakieś kontrolne starty?
Tak, na początku lipca planuję pierwsze wyścigi na dystansach 1500-3000 metrów. Chcę nabrać trochę szybkości i przyzwyczaić się do tartanu.

Kto Ci pomaga w tych przygotowaniach?
Głównym trenerem jest Marek Jaskółka. Korzystam jednocześnie z doświadczenia mojego taty Tadeusza, a wszelkie sprawy formalne i kalendarz startów pomaga mi układać nasz lokalny „działacz” lekkiej atletyki Marek Dłubała.

Starty w lekkiej atletyce w konkurencjach biegowych to perspektywa tylko tego roku, czy w kolejnym sezonie będziesz się starać to łączyć z triathlonem?
Na tę chwilę to jest tylko eksperyment i pomysł na ten bardzo wyjątkowy oraz niepewny czas, w jakim się znajdujemy. Nie planuję w tej chwili odchodzić z triathlonu. Chcę się po prostu sprawdzić w czymś innym i zobaczyć, czy drzemie we mnie większy potencjał w bieganiu.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X