Rozmowa

Maksymilian Glapiński: Jadę do Samorin po doświadczenie

Zawody w Samorin są dla niego zagranicznym debiutem. Maksymilian Glapiński nie ukrywa, że to jest główny punkt tego sezonu.

Z jakim nastawieniem wybierasz się do Samorin?
Bardzo cieszę się na ten start. Głównie dlatego, że będzie to mój pierwszy zagraniczny wyścig, a w dodatku jedno z największych wydarzeń triathlonowych tego roku. Właśnie dlatego jadę tam głównie zbierać doświadczenie na przyszłość i przy okazji mam nadzieję, ustanowić solidną życiówkę na szybkiej trasie.

W jakiej jesteś formie i na jaki wynik liczysz?
Wydaje mi się, że forma jest naprawdę dobra. Przez ostatnie pół roku treningów u Kuby Czaji udało mi się wejść na wyższy poziom, ale wciąż nie miałem okazji udowodnić sobie, że jestem w stanie zbliżyć się do czterech godzin na połówce. Dlatego stawiam sobie dwa cele na ten start: złamać 2h 15min na rowerze i pobiec poniżej 1h 20min. I zobaczymy, co łącznie z tego wyjdzie. Fajnie by było na koniec zobaczyć czas w okolicach 4:05.

Czy ten start jest dla Ciebie najważniejszy w sezonie?
Zdecydowanie tak, od początku trenowałem z myślą o tym, żeby zdobyć kwalifikacje na te zawody w trakcie Challenge Gdańsk. Potem jeszcze trochę podciągnąć formę przez 2 miesiące pod te zawody.

Co Ciebie kręci najbardziej w triathlonie i dlaczego poświęcasz Tyle godzin tygodniowo (ile) na treningi?
Najważniejsze w triathlonie jest dla mnie to, że jest dla mnie odskocznią od reszty życia i pozwala mi się spełniać na innych polach niż nauka, czy praca. Dodatkowo każde zawody to super spędzony czas ze świetnymi ludźmi. Nie spędzam na treningach nie wiadomo ile czasu,  bo równolegle studiuję i pracuję. Na szczęście mogę to wszystko łatwiej łączyć, dzięki wsparciu, jakiego udziela mi Loyalty Point już od ponad roku. Średnio wychodzi między 12 a 15h tygodniowo, ale naprawdę porządnej roboty. Dzięki temu mam też czas na regenerację i udało mi się w tym sezonie obejść bez kontuzji.

Jakie jest Twoje największe marzenie triathlonowe?
Nie stawiam sobie żadnych bardziej odległych celów. Dlatego też chciałbym po prostu być w stanie trenować i ścigać się z najlepszymi amatorami na świecie jak najdłużej. Natomiast jeżeli chodzi o mniej odległe w czasie cele, to chciałbym w przyszłym roku dołączyć do nielicznych amatorów w naszym kraju z życiówką poniżej 4h na połówce i jeszcze w kategorii M18-24 stanąć na podium mistrzostw świata IM 70.3

Kto jest dla Ciebie inspiracją i czy może wystartuje także w ten weekend w Samorin?
Nigdy nie szukałem w życiu żadnych autorytetów i starałem się obierać własną drogę.  Natomiast w Samorin będzie wiele zawodników, których droga do tego co osiągnęli, jest według mnie godna podziwu. Można tu wymienić choćby Lionela Sandersa, czy Sama Longa, który pomimo młodego wieku, był w stanie, zaledwie w kilka lat, wejść z poziomu amatora na dzisiejszy. Głównie dzięki własnemu zaparciu.

Rozmawiał: Marcin Dybuk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X