Maja Wąsik: Udało się połączyć studia i treningi

Mimo kontuzji odniosła kilka sukcesów w poprzednim sezonie i wyciągnęła cenne lekcje. Maja Wąsik opisuje, jak wyglądały minione 12 miesięcy oraz trwające przygotowania do kolejnego sezonu.
Jaki był dla Ciebie 2024 rok pod względem sportowym?
Było fantastycznie! Najbardziej się cieszę, że udało mi się połączyć studia z regularnymi treningami. Nadal czerpię ogromną przyjemność z treningów i to jest chyba najważniejsze.
Co uważasz za największy sukces minionego roku?
Bez dwóch zdań starty na MŚ w Torremolinos ! Jadąc tam, kompletnie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać, jaką przyjąć taktykę, na kogo mam zwracać uwagę. To było troszkę takie wypłynięcie na nieznane wody. Tym bardziej wywalczenie tam brązowego medalu uważam za mój duży sukces. Fantastyczną rzeczą było również stworzenie sztafety, z którą miałam przyjemność wywalczyć srebro. Moje pierwsze MŚ AG i przywożę z nich dwa medale!
Czy mimo tych sukcesów udało się zrealizować wszelkie plany oraz założenia na sezon 2024?
Niestety nie wszystkie. Kilka planów zweryfikowało życie. Do tego niektóre zamierzenia pokrzyżowała kontuzja, ale mój największy cel, czyli Mistrzostwa Świata poszły zdecydowanie po mojej myśli.
Jaka jest najważniejsza lekcja, którą wyciągnęłaś z poprzedniego roku?
Było wiele lekcji i to na wielu płaszczyznach, ale to błahostki, o których nawet nie warto mówić. Myślę, że po kilku moich doświadczeniach w ostatnich latach, najważniejsze jest, aby nie skupiać się nadmiernie na jednym aspekcie problemu, tylko cofnąć się o krok i zobaczyć sytuację z innej perspektywy. W dodatku ważne jest, aby zawsze na pierwszym miejscu stawiać własne dobro.
W poprzednim roku nie omijały też Cię kontuzje. Jak obecnie wygląda sytuacja ze zdrowiem?
Myślę, że trenowanie na wyższym poziomie to “stąpanie po cienkim lodzie”, a sportowy rozwój to wyznaczanie tej granicy. W ubiegłym sezonie faktycznie poszło to o krok za daleko, stąd skończyło się to kontuzją. Na szczęście wymiar „kary” nie był wysoki i w miarę szybko wróciłam do zdrowia.
Kiedy rozpoczynasz przygotowania do nowego sezonu?
Już się rozpoczęły. Jeszcze w styczniu działam na niższym obrotach ze względu na sesję, ale luty będzie wolniejszy i myślę, że będzie to wszystko nabierało tempa. Natomiast myślami jestem już na obozie klubowym w słonecznej Hiszpanii.
Nad którymi aspektami głównie zamierzasz się skupić w tych przygotowaniach?
Nie sądzę, aby trzeba było coś zmieniać w ogólnym podejściu. To jest pewna ciągłość, która ma miejsce od kilku lat. Na pewno nie będzie żadnych znaczących zmian i nacisków na poszczególne aspekty.
Jakie stawiasz sobie cele sportowe na 2025 rok?
Staram sobie nie stawiać celów jako takich, bardziej dzięki możliwościom, jakie dają mi rodzice i klub. Chciałabym wieloaspektowo rozwijać się w sporcie. Do tej pory przy takim podejściu te cele teoretycznie realizowały się same i pragnę, żeby dalej to tak wyglądało.
Czego Ci życzyć na Nowy Rok?
Zdrowia i jak największej satysfakcji w dalszej drodze sportowej.
Rozmawiał: Przemysław Schenk
fot. materiały prywatne