Maja Wąsik: Celem jest połączenie matury ze sportem

Sezon zacznie od ME juniorów w duathlonie, w Caorle. Maja Wąsik do tego w tym roku zdaje maturę, więc postara się znaleźć złoty środek w skutecznym połączeniu nauki ze sportem.
Kilka dni temu wystartowałaś w Mistrzostwach Polski U20 w lekkiej atletyce, startując w konkurencji biegowej na 3000 m. Jak wrażenia po tych zawodach?
Jedno wielkie WOW! To było mega doświadczenie wejść w świat „Królowej Sportów” na poziomie Mistrzostw Polski. To totalnie inny świat począwszy od całej otoczki, a skończywszy na samym starcie.
Czy przed startem brałabyś piąte miejsce w ciemno?
Ciemno to ja miałam przed oczami ze stresu (śmiech), a na poważnie to wszystko bym brała w ciemno, byle nie dać plamy.
Z czego wynikał ten stres?
Pewnie dlatego, że jak się czegoś podejmuję, to nie chcę tego robić na „odwal się” . A tutaj to było takie „rozpoznanie w boju – jak mówi tata. Poznawałam to na gorąco, a jednocześnie w tym uczestniczyłam i to powodowało ponad standardowy stres.
Jakie wrażenie zrobiła na Tobie cała otoczka zawodów?
Te zawody to zupełnie inny świat, a każda dyscyplina to jeszcze inne mikrokosmosy. Każdy inaczej się koncentruje. Są pewne zwyczaje i reguły, które z szacunku do tych ludzi trzeba poznać na nowo i się do nich dostosować. Na pewno jest super to poznawać i próbować się w tym odnaleźć.
-
Zobacz też: Razem z mężem uprawia sportową turystykę
Jakbyś porównała tamtą atmosferę imprezy z tą, z którą stykasz się na zawodach triathlonowych?
Świetne jest to, że można od początku do końca skoncentrować się na starcie i rywalizacji. W triathlonie musimy ogarnąć 3 dyscypliny, plus 4 czyli strefę zmian, a tutaj fokus na jednej rzeczy. Nie musisz myśleć, czy spadną mi okularki w pływaniu, gdzie jest rower w strefie zmian i czy dobrze odrzuciłam kask przed bieganiem. Jest start i poszło… Myślisz tylko o tym, co się dzieje tu i teraz.
Jak wyglądał sam start z Twojej perspektywy?
Z jednej strony trzymałam się założeń, ale jednocześnie Trener Grzegorz Sudoł powiedział mi, że LA rządzi się troszkę innymi regułami. Bardzo zaskoczył mnie fakt, jakie znaczenie ma taktyka w zawodach LA. Dlatego super było, że Trener mógł być ze mną w bezpośrednim kontakcie z trybun i przekazywać mi informacje jak reagować na zachowania rywalek.
Czy to dobry test formy przed zbliżającym się triathlonowym sezonem?
Tak, to było pomyślane, żeby po obozie w Denii mocniej przewietrzyć nogę i jednocześnie zobaczyć czy na obozie praca poszła we właściwym kierunku. No i nie mam na co narzekać, jest OK.
Przed tymi zawodami byłaś też na zgrupowaniu w Denii. Jak było?
Poszła naprawdę mocna robota, ukierunkowana głównie na zawody w Caorle. Trafiła mi się super pogoda, która pozwoliła na dużo jazdy na szosie i bieganie w fajnych temperaturach. Oczywiście nie zabrakło pływania, ale tam to nie było priorytetem.
Kiedy planujesz pierwsze starty triathlonowe, bądź duathlonowe w tym sezonie?
No w tym sezonie zaczynam na grubo! ME Juniorów w duathlonie w Caorle. Kwiecień to jak zwykle kultowa duathlonowa Rumia, do której mam wielki sentyment. No a w maju rozkręcają się zawody triathlonowe.
Jakie postawiłaś sobie cele sportowe na ten rok?
Głównym celem sportowym na ten rok, to jest skutecznie połączyć maturę z tym, co się będzie działo sportowo. Poważnie, to duże wyzwanie znaleźć właściwy balans pomiędzy dwiema tak odmiennymi rzeczami i sprawić, żeby to współgrało i były efekty.
Które starty będą tymi głównymi na sezon 2023?
Zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie. Na pewno istotne są zawody międzynarodowe, ale jednocześnie kluczem do nich są dobre starty w Polsce.
Czego Ci życzyć przed rozpoczęciem sezonu?
No jak zwykle zdrowia!
Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne