Rozmowa

Magda Lenz: Będę startować w PRO, w tym roku

Poprzedni sezon był najlepszy w jej dotychczasowej karierze, czego zwieńczeniem było mistrzostwo świata AG Ironman. Magda Lenz rozwiała też wątpliwości nt. przejścia do PRO.

Jaki był dla Ciebie 2022 rok pod względem sportowym?
W tym roku miałam mnóstwo powodów do radości. Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego sezonu. Z pewnością zapamiętam go na bardzo długo, bo był to najlepszy rok w mojej dotychczasowej karierze. Zdobyłam trzy medale Mistrzostw Polski, w tym dwa w kategorii open oraz tytuł Mistrzyni Świata Age Group Ironman na Hawajach. Jestem bardzo szczęśliwa.

W jakim stopniu udało się zrealizować założone cele sportowe?
Zrealizowałam założenia sportowe. Chciałam przede wszystkim dobrze przygotować się do debiutu na długim dystansie. Przełożyło się to na bardzo dobry wynik i zdobycie kwalifikacji na Mistrzostwa Świata. Natomiast moim celem długoterminowym był i nadal jest rozwój w każdej konkurencji.

Z którym startem masz najprzyjemniejsze wspomnienia?
Każdy zdobyty medal w tym roku był wyjątkowy. Jednak nikogo nie zaskoczę, jak odpowiem, że to Mistrzostwa Świata na Hawajach były najprzyjemniejszym momentem. Będąc tam na miejscu, poczułam to, co mówią wszyscy zawodnicy o atmosferze, jaka jest na Big Island. Jest niepowtarzalna, a sam udział w zawodach jest chwilą, której się nie zapomni.

Czy byłaś zaskoczona tym echem medialnym po wielkim sukcesie na Hawajach?
Każdy duży sukces wiąże się z wzmożonym zainteresowaniem mediów. Teraz miałam okazję to odczuć. Mimo dużego echa medialnego dalej jestem sobą i nie wpłynęło to na moje podejście do codziennych obowiązków, kontaktu z innymi i sportu. Cieszę się, że mogłam trochę opowiedzieć o własnej historii i sukcesie na Hawajach. Mam nadzieję, że udało mi się w ten sposób zmotywować i zainspirować kogoś do podjęcia aktywności fizycznej lub trenowania triathlonu.

W rozmowie z nami po Hawajach pojawił się wątek Twojego przejścia do PRO. Czy podjęłaś już ostateczną decyzję w tej kwestii?
Tak, w tym roku będę startować w kategorii PRO. Będzie to duże wyzwanie. Niestety nie mogę pozwolić sobie na takie przygotowania, jakie bym chciała. Jednak zrobię wszystko, żeby osiągnąć zamierzone cele.

Jak zmieniło się Twoje podejście do triathlonu na podstawie sezonu 2022?
Nie zmieniło się. W ubiegłym roku do każdego startu podchodziłam z myślą, żeby dać z siebie wszystko i zrobić możliwie najszybszy wyścig. Zawsze myślę o wygranej, ale wiem, że na końcowy wynik wpływ ma wiele czynników i nie wszystkie są zależne ode mnie. Dzięki takiemu podejściu mam satysfakcję z każdego uzyskanego wyniku bez względu na miejsce na mecie. Prócz tego obniża to trochę poziom stresu związanego z zawodami.

W poprzednim już sezonie osiągałaś niewiarygodne wyniki. Czy to podświadomie nakłada na Ciebie jakąś presję, aby przynajmniej to powtórzyć w 2023 roku?
Startuję, bo lubię się ścigać i rywalizację. Nakładanie presji w niczym nie pomaga. Wiem, że bliskie mi osoby: rodzina, trener czy znajomi, którzy mi kibicują będą ze mną w dobrych jak i trudnych momentach. Do tego sezonu podchodzę z dużą pokorą, bo wiem, ile jeszcze muszę pracować, by się poprawić. Z pewnością będzie to trudne zadanie, by powtórzyć ubiegłoroczne wyniki. Natomiast lubię wyzwania sportowe i postaram się im sprostać.

Czy zdarzały się gorsze momenty w sezonie?
Tak, zawsze okres zimowy jest dla mnie gorszym momentem treningowym. W ubiegłym roku również czerwiec okazał się trudny. Nałożyło się kilka problemów oraz przygotowania do startu w Klagenfurt. Miałam chwile zwątpienia. Cieszę się, że mimo wszystko się nie poddałam i dalej starałam się przygotować najlepiej, jak potrafię.

W czym wówczas odnajdywałaś motywację do stawiania czoła napotykanym trudnościom?
Przypominałam sobie, dlaczego trenuję i jaki mam cel, ale niestety w takich momentach motywacja jest przereklamowana. Mimo, że lubię trenować to ciężkie chwile, w mojej opinii, w sporcie są nieuniknione. Właśnie wtedy liczą się wypracowane nawyki i dyscyplina. Po prostu trzeba wyjść i zrobić swoje. Mi pomagało dawanie sobie trochę luzu. Wychodziłam na trening z myślą, że zrobię tyle ile będę mogła i najlepiej jak potrafię tego dnia. W rezultacie trening realizowałam zazwyczaj według planu.

Jakie masz podejście do postanowień noworocznych?
Od jakiegoś czasu nie wprowadzam postanowień noworocznych. Jeżeli chcę coś zmienić, to mogę zacząć w każdym momencie. Nie muszę czekać do nowego roku czy poniedziałku.

Co chciałabyś w sobie zmienić w ledwo rozpoczętym 2023 roku?
Jest kilka obszarów, nad którymi pracuję lub mam to w planach, ale nie wiąże się to z rozpoczęciem nowego roku.

Jak obecnie przebiegają przygotowania do sezonu?
Nad przygotowaniami czuwa trener Tomek Kowalski. Mamy omówione plany startowe i cele,  jakie chciałabym uzyskać. Wiem, że na pewno będę dobrze przygotowana do sezonu.

Czy już wiadomo, kiedy planujesz rozpoczęcie tegorocznych startów?
Na wiosnę mam zaplanowany start w półmaratonie. Następnie duathlon w Czempiniu i kolejne starty w triathlonie na maj/czerwiec. Będą to wyścigi na dystansie ½ IM. Po tym okresie będziemy z trenerem planować dalszą część sezonu i najprawdopodobniej wystartuję na długim dystansie.

Jakie stawiasz sobie cele na sezon 2023?
Moim celem jest bycie coraz lepszą zawodniczką.

Czego Ci życzyć na Nowy Rok?
Zdrowia i wytrwałości.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X