Rozmowa

Maciek Bruździak: Wiem, co muszę poprawić

Zdobył srebrny medal w kategorii U23. Start ocenia całkiem dobrze. Wie, nad czym musi pracować. Kolejnym przystankiem Maćka Bruździaka będą MP w Białymstoku.

Jak się czujesz po sobotnim starcie?
Bardzo dobrze. To był mój pierwszy start w sezonie. Tak wyszło, że od razu były to mistrzostwa Polski. Myślę, że wszyscy bardzo czekaliśmy na ponowną możliwość ścigania. Wystarczy spojrzeć na listy startowe wszystkich wyścigów. Słyszałem wiele komentarzy, że tak mocno obsadzonych zawodów już dawno nie było.

Z pływania wyszedłeś z drugim czasem. Jak się pływało?
Ta część wyścigu poszła zgodnie z planem. Nie jest tajemnicą, że pływanie wciąż jest moją najmocniejszą stroną. Wspólnie z moim klubowym kolegą Mateuszem Głuszkowski od startu narzuciliśmy mocne tempo, które pozwoliło nam uzyskać kilka sekund przewagi i utworzyć wspólnie z Michałem Oliwą pierwszą grupkę na początku etapu kolarskiego.

Po wyjściu na pierwszym miejscu z T1 przyszła pora na etap kolarski. Jak oceniasz ten odcinek trasy?
Zawody były bardzo mocno obsadzone. Wiadomo było, że walka będzie toczyła się przez cały wyścig. Goniło nas czterech świetnych i bardzo doświadczonych zawodników (Brembor, Wilkowiecki, Stępniak, Czysz). Dodatkowo trasa sprzyjała pracy grupy. Więc nasza ucieczka została zlikwidowana już na drugiej pętli. Od tego momentu jechaliśmy już razem. Mimo, że to była spokojniejsza jazda, to powiększaliśmy  przewagę nad kolejną grupą.

bruździak

Zobacz też:

Alicja Pyszka-Bazan: Zbieram doświadczenie. Czuję się dobrze

Po wyjściu z T2 jaką miałeś taktykę̨ na ostatnią część́ wyścigu?
To jest sprint i rozpoczynając bieg, myślę już tylko o tym, żeby dać z siebie maksa. Tak też było i tym razem. Ale tu też nie ma żadnych tajemnic, bo wiadomo, że ta dyscyplina wymaga ode mnie jeszcze wiele wspólnej pracy z trenerem i wielu wybieganych kilometrów.

Jak oceniasz cały wyścig we własnym wykonaniu?
Start oceniam dobrze. Przede wszystkim znów mogłem się ścigać i poczuć wszystkie emocje z tym związane. Pływanie, rower i strefy zmian poszły bardzo dobrze, ale zawsze identyfikuję elementy, które wymagają jeszcze poprawy. Nad biegiem cały czas pracujemy i odczuwam tego pozytywne efekty. To, jak by nie było, jest dopiero początek sezonu, gdzie w normalnych czasach mielibyśmy jego środek. Zobaczymy, jak wyjdą kolejne starty.

Gdzie teraz będzie można Cię zobaczyć́ na zawodach?
Najbliższe starty to mistrzostwa Polski na dystansie olimpijskim w Białymstoku oraz Puchar Europy w Olsztynie.

Jakie masz podejście do tego „dziwnego” sezonu?
Nie mam wpływu na to, jak wygląda ten „dziwny” sezon. To dotyka nas wszystkich w taki sam sposób. Więc nie ma na co narzekać. Ważne, że na razie mamy co najmniej kilka startów na horyzoncie i to na nich jestem skoncentrowany.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X