Rozmowa

Maciej Chmura: Dobre otwarcie sezonu

Rozpoczął tegoroczne starty w ETS Olsztyn, gdzie ukończył zawody na trzecim miejscu, na olimpijce. Maciej Chmura przyznaje, że skupia się na IM, ale startuje tam, gdzie widzi tego sens.

Rozpocząłeś sezon startem podczas Elemental Tri Series Olsztyn, gdzie zająłeś trzecie miejsce. Jak oceniasz pierwsze zawody?
Było to dobre otwarcie sezonu startowego. Jeszcze bez szczytu formy i porywających prędkości, więc po sprawdzeniu się na zawodach i wyciągnięciu wniosków z efektywności procesu treningowego, można śmiało iść do przodu.

Jak się czułeś na trasie po długiej przerwie od startów?
Zapewne tak jak każdy, bo mało kto miał za sobą wyścig w tym roku: mocny, ale nie za mocny; wytrzymały, choć z barierą prędkości.

Przed zawodami w mediach społecznościowych pisałeś, że towarzyszyły Ci obawy przed tym startem. Czym były związane?
Temperaturą (lubię ciepło), tempem pływackim (nieregularnie pływałem, jak niemal każdy przez covidowe zamknięcia) oraz pozycją czasową na rowerze (zrobiona szybko na oko, przetestowana pięć razy).

Pierwszy etap wyścigu pokonałeś w 19:44. Jak Ci się pływało?
Nawet nie wiem, ile popłynąłem. Z resztą nie patrzę na wyniki czasowe pływania w jeziorze, bo to nie jest wymierny pomiar (na 1500m w piance nie potrafię tak wolno pływać). Bardziej sugeruję się odczuciami formy pływackiej oraz porównaniem wyniku z innymi zawodnikami. Zdecydowanie pływanie poszło dobrze, taka ocena „dobry+” na dzień dobry.

Czy zrealizowałeś plan na trasę kolarską?
Nie, bo nie miałem planu. Założenie było proste: jechać mocno od początku do końca, patrząc przy okazji na rozwój sytuacji. Oczywiście szkoda, że Tomasz Szala nie poczekał, a Sebastian Najmowicz był tak daleko po pływaniu, ale chłopaki sobie zasłużyli, są mocni.

Jakie miałeś założenia na bieg?
Podobne jak na pływaniu i rowerze: od początku do końca mocno.

Jakie masz spostrzeżenia po pierwszych zawodach sezonu?
Żałuję, że tak późno rozpoczynam sezon, bo naprawdę tęskniłem za wyścigami. Zdecydowanie muszę częściej stawiać się na zawodach.

Jak przebiegały przygotowania do sezonu?
Dobrze, bez większych przeziębień, czy chorób. Trenowałem w Polsce, dostosowując trening pod pogodę oraz nieregularny dostęp do obiektów sportowych. Oczywiście dałoby radę trenować mocniej i więcej, ale zimą w zimnie działa to u mnie destruktywnie na budowanie formy.

Jakie masz główne starty na ten sezon?
Co chwilę się zmieniają, sam już nie wiem. Zapewne Ironman Frankfurt, Challenge Amsterdam dystans długi, MP w Poznaniu na dystansie 1/2 IM. A jakby było za co, to najchętniej ścigałbym się na innym kontynencie, gdzie upał robi swoje i pogoda zbliżona jest do tej na Hawajach.

Skupisz się na startach na IM, czy rozważasz też starty na krótszych dystansach?
Skupiam się na IM, ale też patrzę realnie na kalendarz i startuję, gdzie ma to sens.

Gdzie planujesz najbliższe zawody?
Ślesin 1/4 IM na Garmin Iron Triathlon oraz Challenge Gdańsk tydzień później.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X