Rozmowa

Krzysztof Kokot: MP w Rawie przetarciem

Traktuje najbliższe mistrzostwa Polski w Rawie Mazowieckiej jako przetarcie przed głównymi startami sezonu. Krzysztof Kokot ma prosty plan. Chce „przypalić nogę” i sprawdzić możliwości.

Na co dzień startujesz w cross tri. Skąd decyzja o starcie w Rawie?
Przez wirusa sporo zawodów wypadło mi z kalendarza z pierwszej połowy sezonu. Chcąc dobrze przygotować się do wrześniowych mistrzostw Europy w cross triathlonie, potrzebuję co jakiś czas zrobić sprawdzian formy i po prostu przetrzeć się w prawdziwych startowych warunkach. Nie ma za dużego wyboru, jeżeli chodzi o zawody. Dlatego postawiłem na start w mistrzostwach Polski na sprincie.

Jak wyglądały Twoje treningi pod standardową odmianę triathlonu?
Nie przygotowywałem się jakoś szczególnie. Co prawda w ostatnim czasie więcej stawiałem na treningi na basenie, żeby jak najmniej czasu stracić na 750 metrów, bo jak już kiedyś mówiłem, pływanie jest moją najsłabszą stroną, jeśli chodzi o tak krótki dystans i standardowy triathlon. Wykonywałem ostatnio na szosie więcej też treningów kolarskich niż w terenie z konkretnymi zadaniami pod maksymalne tempo na 20 kilometrów.

Czy start w Rawie będzie jedyny w standardowej odmianie tri?
Na razie to jest jedyny zaplanowany start, ale nie wykluczam gdzieś jeszcze zrobić sprawdzianu na krótszym dystansie. Może w drugiej połowie sierpnia, ponieważ za dwa tygodnie startuje w cztero etapowym wyścigu górskim MTB w Gorcach.

kokot

Zobacz też:

Marcin Waniewski: Pięciu z apetytem na medale w naszej AG

Nad którymi elementami skupiałeś się podczas treningów przed tym startem?
Głównie na pływaniu, żeby chociaż spróbować nadrobić to, co straciłem przez przerwę wynikającą z zamkniętych basenów. W pozostałych dyscyplinach cały czas rozwijanie szybkości, która przyda mi się też w innych startach. We wrześniu startuję w Pucharze Europy Xterra w Czechach, gdzie po raz pierwszy oprócz standardowego dystansu będą wcześniej rozgrywane dwa starty typowo sprinterskie: kwalifikacyjny na dystansie 0.2/4/1 oraz finał 0.4/9/3.3. Wszystko oczywiście odbędzie się w górskim terenie i na technicznej trasie. 

Jaki masz plan na ten start?
Jak to się mówi “przepalić nogę” i sprawdzić obecne możliwości. Na takim starcie nie ma raczej przypadkowych osób. Każdy jest dobrze przygotowany. Więc nie ma miejsca na kalkulacje i trzeba iść od startu do mety na 100 procent. Na pewno celem na początku będzie jak największe zniwelowanie straty na pływaniu.

Czy pojawiły się jakieś problemy w trakcie przygotowań?
Głównym problemem był fakt, że baseny zostały otwarte w moim mieście trochę ponad miesiąc temu. Więc ciężko po trzymiesięcznej przerwie zrobić jakąkolwiek formę pływacką w jeden miesiąc, ale z drugiej strony każdy z nas miał ten sam problem.

Z jakim nastawieniem staniesz na starcie MP w Rawie?
Chcę sprawdzić, w jakiej jestem dyspozycji szczególnie pływackiej i co wymaga największej poprawy przed głównymi startami (Puchar Europy Xterra Czechy i mistrzostwa Europy w Rumuni), ale też z pozostałych dyscyplin. To jest pierwszy mój start w tym roku. Więc ciężko powiedzieć, czego się spodziewać, a wiadomo, że warunki na treningu, a zawodach, nie są takie same.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X