Wiadomości

Konieczny wywalczył slota na Hawaje. Targoni i Młodzikowski na podium

Marcin Konieczny pierwszy, a Paweł Targoni i Paweł Młodzikowski na podium w kategoriach wiekowych Ironman Barcelona.

Niewątpliwie to były dziwne zawody. Po dwóch latach przerwy z powodu pandemii organizatorzy cieszyli się, że Ironman Barcelona wrócił do kalendarza imprez spod znaku federacji. Ponad trzy tysiące zawodników na listach startowych, choć wystartowało połowa, i na początku rywalizacji problem. Pływanie skrócone do, podobno 900 metrów, gdyż warunki na wodzie były takie, że trudno było organizatorom ustawić boje. Ostatecznie zawodnicy rywalizujący w Hiszpanii spędzali w wodzie około dziesięciu minut, a czas na setkę oscylował około minuty i kilku sekund, nawet u tych zawodników, którzy normalnie pływają kilka, kilkanaście sekund wolniej.

Barcelona przepustką do marzeń

Ale jak mawiają warunki były dla wszystkich takie same, a do wygrania sloty na mistrzostwa Ironman. Czy faktycznie na Hawajach, to przekonamy się najprawdopodobniej na początku przyszłego roku, bo z powodu pandemii organizatorzy zastanawiają się czy imprezę nie zorganizować w innym miejscu na świcie, co za pewne nie byłoby dobrą wiadomością dla tych wszystkich, którzy marzą o starcie na Hawajach.

Wracając jednak do imprezy w Hiszpanii. Oczy wielu kibiców triathlonu w Polsce były skierowane w stronę Marcina Koniecznego, dla którego ten start miał być przepustką do realizacji głównego celu, który postawił sobie przed laty. Wywalczenia tytułu najszybszego na świecie 50-letniego triathlonisty. Pół wieku życia na ziemi przypada popularnemu MKON-owi w 2022 roku. Dlatego główną imprezą w tym roku był Ironman Barcelona, gdzie Marcin miał wywalczyć slota.

Warto jeszcze przypomnieć, że Konieczny w 2022 roku będzie walczył o drugie mistrzostwo na Wielkiej Wyspie, bo pierwsze jak sam mówi trochę przez przypadek wywalczył w 2017 roku, w kategorii wiekowej 45-49. 

– Trochę to wyszło przez przypadek – mówi Marcin Konieczny. – Zakwalifikowałem się do startu na Hawajach w 2017 roku. Kiedy popatrzyłem na wszystkie elementy treningów i wyników okazało się, że mogę wygrać w kategorii wiekowej. 

Nerwowy poranek triathlonistów

Niedzielny poranek był dla MKON-a nerwowy. Po pierwsze mocna obsada zawodów i 280 rywali, bo drugie warunki atmosferyczne, które zmieniły przebieg rywalizacji. A Marcin, jak podkreśla jego trener Tomasz Kowalski woli jak wszystko przebiega zgodnie z zasadami. W przypadku tak krótkiego pływania oznaczało, to że na rower wyjdą niemal w tym samym czasie duże grupy zawodników. To dla odmiany mogło zwiększać szanse triathlonistów, którzy lubią korzystać z jazdy na kole rywali i tzw. pociągów.

Po szybkim i krótkim pływaniu Marcin Konieczny był na 12 miejscu w kategorii wiekowej, a 132 w ogóle. Siedem pozycji szybciej w tej samej kategorii wyszedł z wody Paweł Targoni, który także przyjechał po slota na Hawaje. I tak jak MKON ma za sobą start w Kona.

Paweł Targoni

Czas pływania:

Marcin Konieczny – 9:58

Paweł Targoni – 9:29

Paweł Młodzikowski – 10:21

Paweł Młodzikowski rywalizował w kategorii wiekowej 30-34 i po pływaniu w swojej stawce rywali zajmował 34 miejsce. To jednak w tym momencie nic nie oznaczało, bo różnice były minimalne. Jeszcze bardziej niż w tradycyjnych zawodach, bez skróconego pływania, wszystko miało się rozstrzygnąć na rowerze i biegu.

Czas na i po rowerze:

  • Marcin Konieczny 180 km na rowerze w 4:37:09, w sumie z pływaniem 4:50:22, co po wybiegnięciu z T2 dawało mu drugie miejsce w kategorii wiekowej.
  • Paweł Targoni 180 km na rowerze w 4:46:05, w sumie z pływaniem 4:58:33, co po wybiegnięciu z T2 dawało mu ósme miejsce w kategorii wiekowej.
  • Paweł Młodzikowski 180 km na rowerze w 4:36:01, w sumie z pływaniem 4:49:54, co po wybiegnięciu z T2 dawało mu trzecie miejsce w kategorii wiekowej.

Polskie podium w kategorii 45-49

Było wiadomo, że bieg to najmocniejsza konkurencja Marcina Koniecznego i to się potwierdziło. Ostatecznie MKON złamał (żarcik) osiem godzin i z wynikiem 7:59:08 wygrał kategorię wiekową. Chwilę przed na mecie pojawił się Paweł Młodzikowski (na zdjęciu niżej), który w czasie 7:58:12 zajął trzecie miejsce w swojej grupie. Open był czwarty, a Marcin szósty. Paweł Targoni zajął open 14 miejsce z czasem 8:12:49, co dało mu trzecie miejsce w kategorii wiekowej. Tak więc w tej grupie wiekowej 45-49 mieliśmy w Barcelonie biało-czerwone podium.

Warto dodać, że mimo iż Marcin Konieczny wywalczył slota na Hawaje, to po zawodach nie był w najlepszym nastroju. Kiedy dodzwoniłem się do niego i pogratulowałem, a chwilę po tym zapytałem jak się czuje, powiedział, że źle, a same zawody były dla niego bardzo trudne. Chwilę później przeprosił i powiedział, że teraz nie chce rozmawiać. Może za kilka dni się uda.

Na Hawajach będzie ciekawie

A co na szybko do powiedzenia ma Tomasz Kowalski, trener Koniecznego i Targoni?

– Nie rozmawiałem jeszcze dłużej z żadnym z Zawodników, więc ciężko o jakiś przenikliwy komentarz – zaczął Kowalski. – Na spokojnie pewnie porozmawiamy o rozkładzie tempa i dostosowaniu go do warunków, a te były wymagające. Oczywiście szkoda skróconego pływania, nie tylko w kontekście uzyskanych czasów, ale też dynamiki wyścigu. Na kilku czy kilkunastu minutach pływania stawka nie da rady się przecież rozciągnąć, podejrzewam że pierwsze kilometry na rowerze to była jedna wielka chmara zawodników. Ale do brzegu: dwa razy pudło na pewno cieszy, Marcin i Paweł zrobili świetną robotę w okresie przygotowawczym i uzyskali w Barcelonie bardzo dobre wyniki. Przez zawodami byłem optymistą, tyle że w sporcie nie ma żadnych gwarancji i nikt nie jedzie na Ironmana jak po swoje. Teraz czas na zasłużony odpoczynek. Myślę, że obydwaj Panowie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, solidnie przetrenowali miniony sezon i mamy na czym budować. Marcin przechodzi kategorię wiekową wyżej, w ogóle wygranie AG będąc najstarszym rocznikiem w kategorii zasługuje na dodatkowe wyróżnienie. Podobnego wyczynu dokonał ostatnio Arek Podziewski, który podczas Ironman Vitoria-Gasteiz wygrał w kategorii o blisko kwadrans i w przyszłym roku również przechodzi do M50. Zapowiada się ciekawy pojedynek na Hawajach.

A my póki co gratulujemy trzem Panom startu w Barcelonie i miejsc na podium. Nie wiemy jeszcze czy cała trójka wywalczyła slota na Hawaje. Jak tylko uzyskamy taką informację podamy. Wkrótce podamy także wyniki pozostałych Polaków startujących w Barcelonie.

Marcin Dybuk

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X