Rozmowa

Kasper Tochowicz: MŚ w Nowej Zelandii będą najważniejszym startem

Jego droga do triathlonu była naturalną koleją rzeczy. W tym sporcie startuje od dwóch lat. Motywację czerpie od kilku amatorów. Kasper Tochowicz opowiada w rozmowie z TriathlonLife.pl o początkach, minionym sezonie oraz ambitnych planach na rok 2020.

W jaki sposób trafiłeś do triathlonu?
Od dziecka chodziłem na zajęcia z pływania. Jako nastolatek jeździłem na rowerze górskim, a  w czasach liceum doszło bieganie. Na trzecim roku studiów, gdy brałem udział w wymianie studenckiej i studiowałem na Uniwersytecie Technicznym w Dreźnie, zapisałem się na zajęcia z triathlonu. W ten sposób to się zaczęło.

Kiedy zadebiutowałeś?
Mój pierwszy start odbył się w czerwcu 2017 roku. Wtedy ukończyłem zawody w Mietkowie na dystansie 1/4IM. Mam pozytywne wspomnienia. Ukończyłem je z czasem 2:14:58. Ten wynik przerósł moje oczekiwania. Zabrakło mi kilkunastu sekund do podium w kategorii wiekowej. Wówczas pomyślałem, że może ten sport to coś dla mnie.

Dlaczego akurat triathlon?
Bo łączy pływanie, jazdę na rowerze oraz bieganie, czyli dyscypliny sportowe, które lubię. Dodatkowo triathlon wymaga ciężkiej pracy, uporu. Tutaj nie ma dróg na skróty.

Czy triathlon to pierwszy kontakt ze sportem w zawodniczym wydaniu?
Tak, wcześniej uprawiałem wiele dyscyplin. Grałem w tenisa, jeździłem na nartach, pływałem, jeździłem na rowerze, ale nigdy nie na takim poziomie i na takim stopniu zaangażowania.

Czy wiążesz przyszłość z tym sportem?
Może najbliższe kilka lat. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś nadejdzie moment, że zrezygnuję z treningów na rzecz rodziny i pracy.

Tochowicz

Zobacz też:

Dlaczego trening pływacki powinien być wszechstronny?

Z czego czerpiesz motywacje do startów i treningów?
Z chęci udowodnienia sobie, że mogę być lepszy. Obserwuję także kilku amatorów w mediach społecznościowych, którzy motywują mnie do cięższej pracy.

W jaki sposób triathlon wpływa na życie prywatne oraz zawodowe?
Sport w dużym stopniu ustawia plan każdego dnia. Na pewno dzięki niemu jestem bardziej zorganizowany, ale nie pozostawia zbyt dużo czasu na inne aktywności. Na razie jakoś udaje mi się łączyć go razem z pracą oraz życiem prywatnym.

Jaki był sezon 2019?
Uważam, że był dobry. Najważniejsze dla mnie jest to, że poszedłem kolejny krok do przodu i byłem szybszy, niż w poprzednim roku. Świadczą o tym lepszy wyniki w Czempiniu lub biegu oraz pływania w Bydgoszczy. Jednak nie wszystkie zawody wyszły tak, jak bym chciał. Dalej uważam, że nie miałem idealnego występu na dystansie 1/2IM, który moim zdaniem w obecnej chwili mnie mentalnie i fizycznie przerasta.

Które zawody uważasz za najlepsze w swoim wykonaniu, a z którego występu jesteś najmniej zadowolony?
Najbardziej zadowolony jestem ze zwycięstwa w Czempiniu na dystansie sprint oraz z trzeciego miejsca OPEN podczas Enea Bydgoszcz Triathlon na dystansie 1/4IM.  Nie ma występu, z którego byłbym niezadowolony w 100%, może DNF w Wolsztynie lub druga pozycja w kategorii wiekowej podczas 70.3 Luksemburg było rozczarowujące. Jednak każdy start nas czegoś uczy.

Tochowicz

Czytaj także:

Patryk Bielik: Nienawidzę i nie umiem przegrywać!

Co mogło wyjść lepiej?
Jednym z celów na ten sezon była kwalifikacja na MŚ we Francji. Jednak podczas zawodów kwalifikujących w Luksemburgu zabrakło sił na biegu. Uważam, że slot był w moim zasięgu.

Co chciałbyś jeszcze poprawić?
Każdą dyscyplinę po trochu. Wiem, że wraz z każdym kolejnym przetrenowanym rokiem będę lepszy. Na pewno rezerwy mam jeszcze w pływaniu na wodach otwartych.

Gdzie będziesz się przygotowywał do kolejnego sezonu?
W głównej mierze we Wrocławiu, gdzie mieszkam na co dzień. Jednak praca, którą podjąłem,  ma charakter wyjazdowy. Więc na pewno pojawię się także w innych częściach Polski, ale nie wiem jeszcze dokładnie jakich. Treningi już rozpocząłem w zeszłym roku kalendarzowym, a dokładniej pierwszego października.

Tochowicz

Przeczytaj też:

Stawała na podium w każdych zawodach

Czy wprowadziłeś lub planujesz jakieś zmiany w przygotowaniach w porównaniu do zeszłego roku?
Chcę przeprowadzić więcej treningów na zdecydowanie mniejszym stopniu intensywności oraz trening siłowy. Jego zamierzam utrzymać możliwie długo.

Które zawody będą dla Ciebie najważniejsze w nadchodzącym roku startowym?
Na pewno najważniejszymi zawodami będą MŚ na dystansie 1/2IM w Nowej Zelandii. Ponadto chciałbym dobrze wypaść w Gdyni na dystansie 1/2IM oraz w Czempiniu na dystansie średnim, gdzie odbywają się mistrzostwa Polski na tym dystansie. Na pewno chciałbym dalej się rozwijać i być szybszym niż rok temu. Jednak szczególnych oczekiwań nie mam.

Jakie masz marzenia związane z triathlonem?
Kiedyś chciałbym wystąpić na Hawajach oraz być w stanie powalczyć z najlepszymi w Polsce na dystansie 1/2IM.

Jakie znaczenie będzie miał kolejny sezon odnośnie Twojego triathlonowego rozwoju?
Na pewno wyniki przełożą się na motywację do trenowanie w kolejnych latach.

Czy sezon 2020 będzie ważniejszy od 2019?
Uważam, że start na MŚ będzie najważniejszym startem do tej pory. Jednak generalnie sezon 2020 nie będzie się różnił znacząco od 2019.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X