Mistrzostwa świata Ironman niekoniecznie na Hawajach

Trudno sobie to wyobrazić, ale scenariusz, że Ironman nie odbywa się na Hawajach jest bardzo realny.

Już w najbliższy weekend zawodnicy PRO oraz amatorzy powalczą w ramach mistrzostw świata Ironman 70.3 Utah. Przed zawodami odbyła się konferencja prasowa, na której nie zabrakło pytań dotyczących zawodów w Kona. Andrew Messick, dyrektor generalny Ironman przyznał, że rozważany jest scenariusz przeniesienia Mistrzostw Świata Ironman do inne lokalizacji niż Hawaje.

Niepewna Kona w 2022 roku

W zeszłym miesiącu Ironman ogłosił już, że mistrzostwa świata zostaną przełożone z października 2021 na luty 2022 ze względu na dużą liczbę zachorowań na COVID-19. Mimo takiego posunięcia nawet ten termin jest niepewny.

 

– Badamy każdą opcję. Obejmuje to potencjalne usunięcie Kony z kalendarza zawodów – powiedział Messick.

Nie wiadomo, czy będzie to jednorazowy ruch, czy też Mistrzostwa Świata Ironman – podobnie jak Mistrzostwa Świata Ironman 70.3 – będą organizowane co roku w innym miejscu.

Ponad 40 lat tradycji

Wszystko rozpoczęło się 18 lutego 1978 roku. Wówczas wyzwania podjęło się 15 zawodników. Zwyciężył Gordon Haller. Był na co dzień taksówkarzem. Trasę zawodów pokonał w czasie 11:46:58.

• Zajrzyj do: Horsten: Celem była wygrana z dużą przewagą

A kto był inicjatorem ponad 40-letniej tradycji rozgrywania zawodów triathlonowych na Hawajach? Moment przełomowy miał miejsce w 1977 roku. Podczas bankietu po rozdaniu nagród na zawodach biegowych na Hawajach zaczęła się burzliwa dyskusja. Dotyczyła organizacji wyjątkowego wydarzenia. Wybór padł na zawody wytrzymałościowe, których nie było do tej pory. Celem miało być rzucenie wyzwania zawodnikom osiągającym sukcesy w lokalnych zmaganiach duathlonowych. W trakcie tej dyskusji John Collins zaproponował niezwykłe rozwiązanie. Chciał połączyć trzy znane i męczące zawody rozgrywane na Hawajach. Maraton pływacki na dystansie 3.8km Waikiki Roughwater, maraton rowerowy dookoła wyspy O’ahu – dystans 180 kilometrów i na końcu wyścig biegowy w Honolulu. Można powiedzieć, że tak zrodził się triathlon, który odbył się po raz pierwszy 18 lutego 1978 roku. W zawodach wystartował także pomysłodawca zmagań. Collins pokonał trasę w 17 godzin.

Legenda rozpoczęła się na plaży

Ten historyczny triathlon narodził się na plaży Waikiki. Lecz po trzech latach, kiedy nadzór nad organizacją zawodów przejęła Valerie Silk, zdecydowano o przeniesieniu wyścigu na pustkowie wyspy Big Island na Hawajach. Tam dominuje krajobraz wulkaniczny. Od tamtej pory Kona jest mekką wszystkich miłośników triathlonu.

Najszybszy Polak na Hawajach

Mariusz Olejniczak podczas Ironman Hawaje 2018 wykręcił czas 8:46:50. W kategorii wiekowej 35-39 dało mu to szóste miejsce na Mistrzostwach Świata. Tym sposobem jest najszybszym w historii Polakiem. Jednak na co dzień od ponad dziesięciu lat mieszka w Irlandii.

– Start na Hawajach był zwieńczeniem dwuletniego projektu. Po raz pierwszy na Kona wystartowałem z biegu. To było w 2014 rok – opowiadał Mariusz Olejniczak w rozmowie z TriathlonLife.pl. – Wtedy kwalifikacje uzyskałem w Austrii, gdzie złamałem 9 godzin. To było trzy miesiące przed Hawajami i miałem mało czasu na przygotowanie się do zawodów. Start ten potraktowałem jako wakacje. Pojechałem tam po doświadczenia. To była niezła lekcja pokory – opisywał.

Jak tylko pojawią się kolejne informacje na ten temat, poinformujemy o tym czytelników.

Przemek Schenk
foto: materiały prywatne