Rozmowa

Karolina Jahnz szlifowała formę w Wałczu

Na razie nie ma ustalonych priorytetów na sezon 2021. Karolina Jahnz wróciła z obozu przygotowawczego pod okiem Małgorzaty Otworowskiej.

W styczniu uczestniczyłaś w zgrupowaniu w Wałczu pod okiem trenerki Małgorzaty Otworowskiej. Jak przebiegał wyjazd?
To było kolejne zgrupowanie w Wałczu, na którym głównie skupiliśmy się na części pływackiej. Obóz trwał sześć dni i był bardzo intensywny. Każdego dnia mieliśmy minimum trzy treningi. Bywało, że robiliśmy cztery jednostki.

Jak znosiłaś te wysokie obciążenia treningowe?
Trening, sen, jedzenie – na tym polegało zgrupowanie i tak to trzeba było znosić. To było tylko i aż 6 dni bardzo mocnej pracy, ale wszyscy daliśmy radę. 

Zobacz też:

Alicja Pyszka-Bazan: Chcę wygrywać

Jak wyglądał Twój typowy dzień na tym wyjeździe?
Najpierw mieliśmy krótkie rozbieganie rano, a następnie szliśmy na śniadanie. Potem czekało na nas 1,5 godziny treningu pływackiego, chwila przerwy, 1,5h na rowerze spinningowym, obiad, kolejny trening pływacki lub bieganie, kolacja. Na końcu była sesja core/stabilizacji albo rolowanie.

Czy jesteś zadowolona z efektów tego obozu?
Tak. Chociaż przez ponad tydzień nie mogłam później dojść do siebie, ale o to chodzi w takich wyjazdach. Polecam każdemu.

Na jakim teraz jesteś etapie przygotowań?
Obecnie mocno trenuję i robię formę. To są długie męczące tygodnie. Do tego doszła pogoda, której nikt się nie spodziewał. Więc mróz daje się we znaki. Problemem staje się śnieg lub lód, gdy muszę wyjść pobiegać. Czasami treningi trzeba zamieniać pomiędzy dniami, bo zwyczajnie mocne bieganie może być niebezpieczne.

Kiedy planujesz pierwszy start tego sezonu?
Tak naprawdę pierwszym przetarciem będzie duathlon na torze w Poznaniu pod koniec kwietnia. Od razu po nim kolejny obóz treningowy, tym razem w górach. Pierwszy start tri to standardowo Sieraków.

Co będzie należeć do Twoich startowych priorytetów?
Ciągle zastanawiam się nad wyjazdem na MP do Białegostoku, ale to znowu jest prawie 800 kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Na razie nie zdecydowałam, co będzie  najważniejsze.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X