Karolina Jahnz: Chcę ukończyć MP bez bólu
Wygrała z łatwością na 1/8IM podczas Kórnik Triathlon. Jednak musiała walczyć z kontuzją, spowodowaną przetrenowaniem. Nie składa broni. Karolina Jahnz zapowiada walkę już w niedzielę na MP w Białymstoku.
Jak wrażenia po wygranej na 1/8IM podczas Kórnik Triathlon?
Z pewnością pozytywne. Nie spodziewałam się, że przyjdzie mi to z taką łatwością.
Jak oceniasz pływanie?
Fajnie, że była namiastka rolling startu, bo wspominam słabo pralki w Kórniku. Samo pływanie wyszło w porządku, bojki dobrze widoczne. Trochę fal robili korzystający z Wake Parku, ale generalnie w porządku. Rower miał być mocny. Więc zrealizowałam założenia.
Z jakim planem wyszłaś z T2?
Byle do przodu i dobiec do końca. Walczę z kontuzją nogi i nie było pewne, czy w ogóle dam radę biec cały czas. Sama forma jest chyba wysoka. To był mocny sprint. Moja trenerka Małgorzata Otworowska idealnie wprowadziła mnie w sezon, którego nie ma. Jeśli tylko noga nie będzie dokuczać, to mogę w Białymstoku powalczyć.
Zobacz też:
Maciej Adamczyk trener, zawodnik, prezes, organizator, społecznik. Gość!
W jakich okolicznościach doznałaś kontuzji?
Przez pandemie nie było startów i zamiast skupić się na nich i degeneracji między nimi to się przetrenowałam.
Jakie znaczenie w tegorocznym kalendarzu mają dla Ciebie MP na olimpijce w Białymstoku?
To miał być start A. Tak naprawdę nawet nie miałam przetarcia przed tymi zawodami. Będą po prostu jednymi z takich, w których uda się wystartować. Pandemia wszystkim popsuła plany.
Na czym skupiasz się w tych ostatnich dniach przed kolejnymi zawodami?
Teraz najważniejsze jest doprowadzenie kontuzji do takiego stanu, żebym znowu dobiegła i ukończyła zawody bez bólu.
Czy masz własne takie rytuały przedstartowe?
Staram się skupić, słucham muzyki. Przeprowadzam rozgrzewkę oraz analizuję strefy zmian w głowie.
Jakiś czas temu uczestniczyłaś w objeździe Zalewu Szczecińskiego. Jak było?
To było fajne wyzwanie. Cały dzień spędziłam w siodełku. Towarzyszyło słońce oraz deszcz. Polecam każdemu. Na pewno wrócę na objazd Zalewu. Lubię długie trasy na rowerze.
Z jakim nastawieniem oraz oczekiwaniem staniesz za tydzień na starcie w Białymstoku?
Najważniejsze jest to, żebym ukończyła, może uda się bez bólu. Wtedy na pewno będę walczyć o medal. Okaże się w przyszłą niedzielę, jak to wszystko wyjdzie.
Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne