Kacper Adam szlifuje formę na Lanzerote
Razem z SolidTeam PRO wyjechał na obóz do Hiszpanii. Tam przygotowuje się do sezonu 2020. Wszystko skonsultował z trenerem Jackiem Maitlandem. Kacper Adam relacjonuje przebieg obozu na Lanzerote.
Rozpoczęliśmy zgrupowanie na Lanzerote 29 stycznia. Zaczęło się to poprzez spontaniczną myśli, która powstała podczas Charytatywnego Indor Cycling Marathon.
Odbył się w Cityzenie w Poznaniu, w moim przekonaniu wyjątkowej przestrzeni treningowej stworzonej przez trenera Bogumiła Głuszkowskiego. Wcześniej miałem okazję doświadczyć jej przez rok, kiedy mieszkałem w stolicy wielkopolski.
Pomysł narodził się w grudniu
W grudniu zapytałem Bogumiła – jedziecie na jakiś obóz w lutym? Okazało się, że w planach jest “Lanza” i możliwość wspólnego „napędzania” się w wspólnym treningu pomimo, że każdy z zawodników ściga się na innych dystansach i ma nieco odmienne bodźce do zrealizowania.
Konsultacja z Maitlandem
Skonsultowałem temat z moim head coachem Jackiem Maitlandem. On dodatkowo zachęcił mnie do wykorzystania efektu synergii, która powstaje w dobrej atmosferze grupy zawodników na zbliżonym poziomie. Z resztą, tak też tworzyła się struktura treningowa w Leeds, gdzie otwartość trenerska i umiejętność łączenia doświadczeń doprowadziły do wychowania mistrzów olimpijskich, braci Brownlee jak i szeregu innych topowych zawodników od dystansu sprinterskiego po Ironman’a.
Niesamowity klimat treningów
Z takim podejściem przepracowaliśmy dwa tygodnie w przepięknych okolicznościach surowej, wręcz księżycowej scenerii wyspy. Tam architektura objęta jest dziedzictwem Unesco. Tworzy to niesamowity klimat! Ta wrażliwość na bodźce jest jednym z elementów, które dostrzegam w systemie szkoleniowym obu trenerów. Z jednej strony realizujemy program sportowy, a z drugiej cieszymy się chwilową zmianą otoczenia, a także mniejszą liczbą codziennych obowiązków życiowych, rodzinnych, czy biznesowych.
SOLIDna grupa
W liczbach zrealizowaliśmy około 25-30h objętości w sześciodniowych mikrocyklach. Jeden dzień w tygodniu jest zazwyczaj wolny. Tutaj jednak chcieliśmy wykorzystać przestrzeń na „czucie głębokie” fali. Wypożyczając deski surfingowe, osobiście zrealizowałem jedno z marzeń, które dojrzewało przez osiem lat. Dokładnie 8 lat temu po raz pierwszy wystartowałem w zawodach Ironman70.3 właśnie na Lanzerote. Kilkukrotnie byłem w tym czasie na kanarach. Jednak zawsze „bałem się”, że dodatkowa aktywność zepsuje mój cykl przygotowań do sezonu. Za sprawą doświadczonych trenerów z niemal 30-letnim stażem młodzież się uczy. W imię projektu SOLIDnej grupy idziemy nieco „pod prąd” statystykom i pomiarom mocy. Czy istnieje profesjonalizm bez ambicji złota? Doskonalenie bez oczekiwań i emocji, świadome, na bazie codzienności?
Na tej wyspie w szczególności czuję się jak dziecko, to chyba przez ten sport.
Możesz też posłuchać Kacpra Adam tutaj.
Kacper Adam
foto: materiały prywatne