Rozmowa

Julia Sanecka: ME juniorów głównym celem

Obroniła tytuł Mistrzyni Polski Juniorek sprzed roku. O sukcesie zdecydował bieg. Teraz Julia Sanecka skupia się na głównym celu tego sezonu, czyli mistrzostwa Europy Juniorów w Estonii.

Gratuluję jeszcze raz obrony mistrzostwa Polski Juniorek. Jak wrażenia po starcie?
Dziękuję bardzo (śmiech). Jestem szczęśliwa i zadowolona. Świetnie się bawiłam.

Czy już ciśnienie zeszło z Ciebie po zawodach?
Tak, zdecydowanie czuję się teraz bardziej odprężona. Presja, która towarzyszy obronie tytułu jest większa, niż standardowa walka o jego zdobycie.

Już od samego początku wyścigu ostro rywalizowałaś z Zuzią Sudak. Co zadecydowało finalnie o Twoim tryumfie?
W zasadzie co roku ta rywalizacja wygląda podobnie. Płyniemy blisko siebie. Jedziemy w jednej grupie, a potem walczymy o zwycięstwo na biegu. Myślę, że o wygranej zdecydowało wiele czynników. Przede wszystkim moja dobrze zorganizowana praca i czysta radość z rywalizacji. Kocham to, co robię.

sanecka

Zobacz też:

Natalia Rypel: Nie powiedziałam ostatniego słowa

Jak Ci się pływało?
Płynęło mi się dobrze, im dalej, tym lepiej (śmiech).

Czy na rowerze wszystko poszło po Twojej myśli?
Generalnie tak. Część kolarska była spokojna. Natalka jechała z pękniętym palcem i bólem, przez który nie mogła nawet włożyć stopy do buta. Podziwiam i jestem dumna z niej. Zuzia nie naciskała. Miałyśmy na tyle dużą przewagę nad resztą zawodniczek, że nie musiałyśmy dać z siebie wszystkiego. Schodząc na bieg, czułam się spokojna.

Właśnie, w którym momencie na bieganiu byłaś przekonana, że już nikt Ci nie odbierze zwycięstwa?
Pewnym nigdy nie można być, ale wiedziałam, że łatwo tego zwycięstwa nie oddam.

Jak się czułaś, mając ponownie tę sportową adrenalinę?
Czułam się świetnie, bardzo mi jej brakowało. Mam nadzieję, że jeszcze trochę postartuję w tym pełnym niewiadomych sezonie.

Myślisz już o kolejnych startach?
Tak, tą wygraną zdobyłam kwalifikację na mistrzostwa Europy Juniorów w Estonii i to jest mój główny cel na ten sezon. Natomiast najbliższym startem jest dla mnie Puchar Europy Juniorów w Olsztynie.

Czy to zwycięstwo jest dla Ciebie dobrym prognostykiem przed Twoim głównym celem, czyli Mistrzostwa Europy juniorów w Tartu, Estonii?
Tak. Zwycięstwo w Rawie dało mi wiele satysfakcji i nadzieję na dalsze dobre starty.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X