Rozmowa

Julia Sanecka: Będę walczyła o medal w Pucharze Europy

W Rawie Mazowieckiej obroniła tytuł Mistrzyni Polski Juniorów. Puchar Europy w Olsztynie będzie dla niej dopiero drugim startem w sezonie. Mimo to Julia Sanecka nie ukrywa, że nastawia się na walkę o medal.

Twoim ostatnim startem były MP w Rawie Mazowieckiej, gdzie obroniłaś tytuł Mistrzyni Polski Juniorów. Jak przebiegały treningi od tamtej pory?
Wszystko szło zgodnie z założeniami. Plan treningowy wykonałam jak należy. Więc jestem dobrej myśli.

Pierwotnie głównym celem miały być ME w Estonii, które jednak zostały odwołane. W jaki sposób to wpłynęło na Twoją motywację do treningów?
Zaraz po otrzymaniu informacji byłam bardzo zawiedziona, ale miałam świadomość, że może się tak stać. Moja motywacja za bardzo na tym nie ucierpiała, ponieważ miałam w planie również start w Olsztynie, na który bardzo się cieszę.

Skupiałaś się nad konkretnymi elementami, które chciałaś w pierwszej kolejności poprawić?
Pracowałam nad wszystkim w miarę podobnie. Starałam się doprowadzić mój organizm do jak najlepszej dyspozycji, a czy się udało, to okaże się już za dwa dni.

Ostatnio było o Tobie głośno z powodu posta, który wstawiłaś po zawodach w Rawie. Z jakim odzewem spotkałaś się ze strony innych ludzi?
Odzew był w 100 procentach pozytywny. Cieszę się, że ludzie podeszli do niego w taki sposób. Mam nadzieję, że w jakiś sposób (choć najmniejszy) mówiąc o tym głośno, pomogłam, chociaż kilku osobom.

sanecka

Zobacz też:

Julia Sanecka: ME juniorów głównym celem

Czy właśnie te reakcje mogą nałożyć na Ciebie dodatkową presję, żeby na zawodach osiągać jak najlepsze wyniki?
Staram się do tego nie dopuszczać. Presja nie działa zbyt dobrze w takich sytuacjach. Chcę  zawsze dawać z siebie wszystko i cieszyć się startem, ale nie jest to aż tak proste, jak się wydaje. Dodatkowa presja może tylko przeszkodzić w osiąganiu dobrych wyników.

Z jakim celem udasz się na piątkowy Puchar Europy w Olsztynie?
Może jest to dość odważna odpowiedź, ale jadę tam z nastawieniem walki o medal. Uważam, że wszystko jest możliwe. Jestem gotowa na ściganie na najwyższych obrotach.

Czy pierwsza rywalizacja międzynarodowa w tym sezonie może mieć jakiś wpływ na Ciebie na trasie?
Myślę, że nie. Początkowe starty są zawsze pewną nie wiadomą, a dla mnie jest to dopiero drugi start w sezonie. Wiem, jaką wykonałam pracę i chcę ją zaprezentować podczas wyścigu.

Będziesz mogła liczyć na wsparcie ojca, który jedzie z Tobą do Olsztyna. Czy to dodatkowo Ciebie motywuje?
Oczywiście, doceniam zawsze cenne wskazówki rzucane przez trenera w trakcie wyścigu. Czasem jedno słowo daje mi dodatkową siłę do dalszej rywalizacji.

Kto się zawsze bardziej stresuje przed danymi zawodami, Ty, czy rodzice, którzy Tobie towarzyszą?
Prawdopodobnie ja. Oczywiście nie mogę być pewna, ponieważ istnieje możliwość, że nie chcą mnie dodatkowo stresować i nie dają po sobie poznać.

Jak treningowo będą wyglądać te ostatnie dni przed zawodami?
Już powoli zaczynam „luzować”. Jutro rano wyruszam do Olsztyna, a w czwartek czekają mnie: zapoznanie z trasą i delikatne rozruchy.

Czy pojawia się już pierwszy stres przedstartowy?
Chyba jeszcze nie. Staram się skupić na aktualnych  sprawach, takich jak pakowanie i przygotowanie sprzętu. Na stres jeszcze mam czas (śmiech).

Wybiegasz myślami już do dalszych startów?
Nie mam pojęcia, czy gdzieś jeszcze wystartuję. Jedynym pewnym startem na ten moment jest dla mnie PEJ w Olsztynie. Dlatego całą uwagę skupiam na nim.

Rozmawiał: Przemysław Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X