Rozmowa

Karolina Jahnz: Sezon był długi i mocny

Starty w tym roku zakończyła w Holandii. Ten sezon miała niezwykle udany. Wygrała m.in.: ME w duathlonie na dystansie średnim. Karolina Jahnz odpoczywa i myśli o kolejnym roku.

Zakończyłaś sezon startem w Holandii. Jak wrażenia?
Tak naprawdę same zawody nie różniły się specjalnie od tych w naszym kraju. Świetna zabawa.

W jaki sposób nastawiałaś się do tych zawodów, zważając na fakt, że to ostatni akcent tego sezonu?
Z jednej strony trochę mi było szkoda, że to już. Z drugiej cieszyłam się, że już nie muszę robić treningów przedstartowych (śmiech).

Jak przebiegała rywalizacja?
Zawody były o tyle dziwne, że na rowerze przez 25 km jechałam za motocyklami. Wyprzedziło mnie później tylko dwóch mężczyzn. Wbiegłam na metę 15 sekund za pierwszym zawodnikiem. Nigdzie blisko nie widziałam żadnej kobiety. Jednak przegrałam z jakąś o cztery minuty. Nie wiem, kiedy wystartowała na rolling starcie, ale chyba na samym końcu. Nie podobało mi się to, bo nie było rywalizacji.

Czy jesteś zadowolona z osiągniętego rezultatu?
Tak, pływanie i rower na dobrym poziomie. Na biegu bardzo odczuwałam poranione stopy – rezultat startu w Nieporęcie i strefy zmian na piasku.

Jakie masz odczucia po tym sezonie?
Był długi i bardzo mocny. Okazało się, że jestem w czołówce polskiego amatorskiego triathlonu. To było bardzo budujące. Miło się robi, kiedy inne zawodniczki mnie rozpoznają, trzymają kciuki i cieszą się, że mogą ze mną rywalizować.

Osiągnęłaś wiele sukcesów. Który z tych bardzo dobrych wyników był dla Ciebie najważniejszy?
Nie mogę powiedzieć nic innego jak Mistrzostwo Europy w duathlonie na dystansie średnim.

Często startowałaś kilka razy w ciągu jednego weekendu. Czy podobne rozwiązanie zastosujesz w kolejnym roku?
Tylko wtedy, kiedy dwie imprezy ważne dla mnie będą się zbiegać w terminach. Na pewno nie będę specjalnie szukać takich rozwiązań.

W czym tkwi sukces znakomitej formy, którą często prezentowałaś podczas zawodów i w wielu przypadkach je wygrywałaś?
W ciężkiej pracy, dużej dawce motywacji, szukaniu czasu do treningów przed i po pracy. Tak naprawdę życie podporządkowałam głównie pod triathlon.

Czy udało się już Tobie przeanalizować ten rok startowy z trenerką Małgorzatą Otworowską?
Robiłyśmy to na bieżąco. Wnioski też zostały wyciągnięte. Każdy problem, który się pojawił,  trzeba było szybko rozwiązać, a każdy benefit można kopiować na kolejny sezon.

Jak wygląda u Ciebie okres roztrenowania?
Miałam tydzień bardzo lekkich treningów. Obecnie jestem w czasie zupełnego odpoczynku. Muszę na chwilę zapomnieć o treningach, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Muszę zadbać o zdrowie.

Czy już wiadomo, kiedy wracasz do przygotowań do kolejnego sezonu?
Zaczynamy w połowie października.

Jakie masz plany startowe na 2022 rok?
Na pewno przejdę wreszcie do 1/2IM. Do tej pory nie pozwalały mi na to względy zdrowotne. Spróbuję pojechać na mistrzostwa Europy, tym razem na dystansie olimpijskim. Wszystko jest jeszcze w fazie przemyśleń.

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X