Rozmowa

Jakimiuk: Chcę być lepszą wersją siebie

Organizuje razem z własną drużyną akcję noworoczną. Oprócz tego Daniel Jakimiuk przygotowuje się od 2 miesięcy do kolejnego sezonu.

W ramach Natural EPO Team zorganizowana zostanie akcja noworoczna. Na czym ona polega?
To jest bardzo spontaniczna akcja. Zaczęło się od tego, że chciałem zrobić luźniejszy dzień treningowy zawodnikom w Nowy Rok. Wszyscy jednogłośnie zaprotestowali i stwierdzili, że chcą aktywnie spędzić Nowy Rok, jeśli to możliwe, nawet pobiegać grupowo. Wtedy zapaliła się lampka, że można to jakoś fajnie zorganizować. Wymyśliłem, że zrobimy teamową akcję pod hashtagiem #eponewyearrun. Pisząc plany treningowe, zacząłem od biegania w Nowy Rok. Potem pojawił się kolejny impuls, żeby zaprosić do tego również znajomych. No i następny, aby zrobić akcję, która też komuś w jakiś sposób pomoże. Nie wiem, na ile rozrośnie się ta inicjatywa, bo nie mam dużego doświadczenia w takich działaniach, ale widzę, że trochę się udostępnia.

Kto może dołączyć do uczestnictwa?
Każdy chętny! Zapraszam, biegamy, spacerujemy, oznaczmy Natural EPO Team i dodajemy hashtag #eponewyearrun

Jaki jest cel tej akcji?
Celem jest promocja aktywności i spędzenie Nowego Roku nie tylko na imprezie i przy szampanie. No i tu pojawia się trzeci impuls, czyli pomoc potrzebującym.

Właśnie, akcji towarzyszy też inicjatywa charytatywna. Zachęca się wpłacenie złotówki za każdy kilometr. Kto będzie beneficjentem tej zbiórki?
Tak! Zaczęło się od mini happeningu drużyny, a przeszło w możliwość pomocy. Beneficjentami są trzej mali chłopcy Mikołaj, Kuba i Filip, z moich rodzinnych stron – Podlasia. Wszyscy trzej cierpią na bardzo rzadką chorobę – SMA. W sporcie potrzebujemy mięśni, a SMA je zabiera. Więc jeśli je mamy i możemy pomóc, zróbmy to!  Poszczególne zbiórki podane są na Facebooku Natural EPO Team w ostatnim poście promującym imprezę. Nie mamy żadnego sponsora, a zachęta do wpłaty jest czysto informująca. Byłbym wdzięczny, żeby każdy, kto przebiegnie jeden kilometr, wpłacił za niego złotówkę. Myślę, że dyszka za 10 km to nie jest dla jednostki wielki wydatek, a chłopakom może znacznie pomóc. W grupie siła!

Zobacz też:

Emilia Wołyniec: Podchodzę na luzie do startów, ale lubię TOP3

 

Czy na początku roku planujesz organizować podobne akcje w ramach przygotowań do nowego sezonu?
Myślę, że takie akcje są okazyjne, ale zachęcam każdego, kto ma możliwość do pomagania, organizacji i osób potrzebujących jest mnóstwo. Więc jest w czym wybierać. Nie przechodźmy obojętnie. Jeśli chodzi o przygotowania, przy okazji zapraszam na weekendowe obozy Natural EPO Team do Szklarskiej Poręby. Najbliższy termin to 22-24.01.2021. Nasz 3 obóz weekendowy, wcześniejszy był kolejno w listopadzie i grudniu. Więcej info udzielę prywatnie dla zainteresowanych.

Jak obecnie przebiegają Twoje przygotowania?
Moje indywidualne przygotowania trwają od ośmiu tygodni i idą w dobrym kierunku. Masa pracy przede mną, ale czuję, że jest naprawdę dobrze. To będzie mój drugi sezon w kategorii PRO. Więc muszę działać, żeby nie być na tyłach.

Czy masz już ułożone priorytety oraz cele na sezon 2021?
Głównym priorytetem jest bycie lepszą wersją siebie niż w poprzednim sezonie. W 2020 roku  zapoznałem się z tym, jak wygląda ściganie się w Elicie. To nie były łatwe 12 miesięcy, bo razem z debiutem w kategorii PRO, miałem delikatny dołek, jeśli chodzi o funkcjonowanie mojej psychiki. Wszystko zostało już wyprostowane, wyciągnąłem wnioski. Więc teraz musi być tylko lepiej. Jeśli chodzi o dokładniejsze cele, to oczywiście ściganie się na pełnym dystansie Ironman. Wiem, że w poprzednim sezonie nie pokazałem za wiele. Do tego zraziłem do siebie dużo osób. Czas to odbudować.
Wszystkim Czytelnikom życzę szczęśliwego Nowego Roku i szybkiego powrotu normalności!

Rozmawiał: Przemek Schenk
foto: materiały prywatne

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X