Poradnik

Jakie znaczenie ma wyporność pianki?

Jestem dystrybutorem jednej z firm produkującej pianki i wiedza, którą się z Wami dzielę w dużej mierze bierze się z doświadczeń firmy. Postaram się jednak, aby nie był to tekst reklamowy a uniwersalny i merytoryczny przekaz.

 

Podstawy

Musimy przyjąć dwa, być może nieco zaskakujące założenia.

  1. Pianka nie pomaga w pływaniu. Tak naprawdę przeszkadza. Jedna mniej, inna bardziej.
  2. W piance pływa się szybciej. Osiągamy to dzięki poprawionej pozycji ciała w wodzie, przede wszystkim przez zmniejszenie oporu czołowego. Pewien, choć niewielki wpływ ma też bardziej „śliska” właściwość neoprenu.

Trzeba też wspomnieć o przypadkach, kiedy pływamy w piance wolniej niż bez niej. Dzieje się tak wtedy, gdy minusy z punktu pierwszego przeważają nad plusami z drugiego, kiedy błądzimy na trasie pływackiej robiąc dodatkowych kilkaset metrów, a wciąż sądzimy, że płynęliśmy regulaminową odległość, oraz wtedy kiedy sugerujemy się bardzo niedoskonałym odczytem GPS w wodzie.

Punkt drugi

Dziś skupimy się tylko nad omówieniem punktu drugiego, czyli jak pianka koryguje pozycję w wodzie i jaki ma to wpływ na jej funkcjonalność. Większość pianek z podstawowego segmentu, poza tymi dość cienkimi z najniższej półki, to pianki bardzo wyporne. Używa się tu raczej grubego neoprenu, rękawy i inne panele odpowiadające za komfort nie są mocno cieniowane, co wynika po części z uproszczenia konstrukcji, a po części z ograniczeń zastosowanych materiałów. Przy nadmiernym odchudzaniu tańszych, mniej elastycznych neoprenów mogłyby się pojawiać problemy z trwałością. Nawet jeżeli zastosujemy rozkład wyporności wspierający pozycję bioder (grubszy materiał w tych miejscach), to efekt relatywnego ich wyciagnięcia nie jest tak silny. Powoduje to, że rzeczywiście idziemy mocno do góry, ale powierzchnia czołowa zmienia się w niewielkim stopniu. Początkujący pływak będzie jednak szczęśliwy, ponieważ znacznie poprawia się komfort pływania. Trochę trzeba pomęczyć się z ramionami, ale powietrze jest znacznie bliżej, a czasu do nabrania oddechu więcej. Znika również większość obaw związanych z utonięciem.

 

Da się jednak lepiej

Dołóżmy trochę w biodrach, zdejmijmy z ramion, a sylwetka zmieni się z welona ciągnącego ogonem po dnie w rekina wód otwartych. Taki odpowiednik aero w wodzie. Firmy obierają tu różne drogi. Od odchudzania całego korpusu, przez używanie cieńszych materiałów w miejscach nie mających dużego wpływu na wyporność (np. plecy, końcówki rękawów) do stosowania ultracienkich materiałów na ramionach i całych rękawach. W udach musimy trzymać się grubości 5mm, ale nie ma obowiązku stosowania neoprenu. Stąd wiele rozwiązań opierających się na innych materiałach, poduszek powietrznych itp.

Ten zmniejszony opór czołowy, który wiąże się zwykle z mniejszymi obciążeniami ramion, pozwala osiągać lepsze wyniki. Według najnowszych badań mocne wsparcie bioder zawsze daje lepsze rezultaty, od elity po nowicjuszy, z czego ci ostatni korzystają oczywiście najbardziej.

 

Ale, ale…

Przecież, jeżeli pianka będzie miała mniej w klatce to będę niżej w wodzie i trudniej mi będzie oddychać! Będę też wolniejszy! Bardzo duża wyporność na całości i korekta pozycji. Nie da się tego połączyć?

Po kolei. Musimy stworzyć różnice wyporności nie przekraczając nigdzie grubości neoprenu 5 mm. Jeżeli mamy „obrócić” zawodnika w wodzie musimy stworzyć różnicę, a jedyny sposób to „odchudzanie” góry.

Pływak zanurzony nie płynie wolniej. Pod wodą szybciej? Coś tu zgrzyta. Jak machać rękoma pod wodą? To oczywiście największe uproszczenie przykładu w artykule. Należałoby to bardziej ująć jako kwestię mniejszego i większego zanurzenia w ramach pozycji kraulowej.

Jak bardzo skomplikowane są problemy hydrodynamiki, w szczególności na małych prędkościach?

Nasz „hydrodynamiczny cień” tworzy sposób ułożenia głowy i praca ramion, następnie woda opływa ciało, pozostawiając za nogami rodzaj wiru. W różnych kształtach w zależności od parametrów fizycznych zawodnika, zanurzenia, prędkości, a nawet temperatury. Ten wir ciągnie nas do tyłu, a jego siła zależy od wspomnianych wcześniej parametrów. To wszystko dzieje się nie na przykładzie obłego kadłuba statku, a człowieka machającego głową, rękoma i nogami. A to wciąż duże uproszczenie.

Jednocześnie pęd powoduje utworzenie fali wokół głowy gdzie dół tej fali pozwala na łatwiejsze nabieranie powietrza. To ci szybsi. W idealnych warunkach, bo jeżeli dodamy kilkadziesiąt osób walczących z każdej strony, to te hydrodynamiczne niuanse stają się funta kłaków warte.

Wolniejsi maja zwykle zbyt dużą wyporność korpusu, a wiąże się to ze wstrzymywaniem powietrza lub niepełnym wydechem. Nie tracą wiec na mniejszej wyporności pianki w tych rejonach, a zyskują na mocniejszym podciągnięciu bioder (opór czołowy).

Jak widać w warunkach startowych zasadą numer jeden jest – biodra w górę, zmniejszyć opór na maksa! Reszta to akademickie dyskusje.

 

Pianka dla początkującego

Te kilka z grubsza nakreślonych cech powoduje, że nie uważam wyporności pianki za kluczowy element wyboru. Nie jest to parametr ściśle związany z jej jakością, funkcjonalnością i szybkością. Jeżeli kupimy rakietę do tenisa dla profesjonalistów, grać nią będzie trzeba z olbrzymią precyzją. Inaczej przerodzi się to we frustrującą serię kiksów. Pianka lepsza (pomijam tu ekstremalne przypadki wąsko pozycjonowanych modeli) sprawdzi się zwykle lepiej.

 

Moje trzy rady w wyborze w kolejności istotności to:

  1. Dostępny budżet. Nigdy nie kupujmy rzeczy, na które nas nie stać.
  2. Pianka wygodna. Wygoda ma większy wpływ na wynik niż pro-ficzery
  3. Pianka, która się nam podoba. Jeżeli lubimy swój sprzęt, doda na +10 do mocy 😉
     

Testy wyporności

Wiemy, że wyporność i jej rozkład mają wpływ na pozycję w wodzie, a ta na opory stawiane przez pływaka. Na ile pomaga nam to w wyborze pianki? Jeżeli mamy zamiar leżeć na/w wodzie – sporo. W przypadku pływania zmiennych związanych z jakością i elastycznością materiałów jest więcej. Mają one również rosnący udział wraz z dystansem, ponieważ zmęczenie ramion na drugim czy trzecim kilometrze narasta o wiele szybciej niż na początku. A 3 mm od producenta A to nie 3 mm od producenta B. Wspominając czas, trudno pominąć kwestie nabierania wody przez neopren, szczególnie podczas ruchu. Pianki najbardziej wyporne w pierwszej minucie nie muszą być liderami po godzinie. Nie ma tu nawet reguły tanie-drogie, bo stosowanych jest cały wachlarz materiałów i rozwiązań. Traktujmy testy jako ciekawostki, nie wyrocznie.

Podsumowanie

Ten tekst mógłby być o wiele dłuższy, bardziej fachowy, dokładniejszy. Wiem, że stosuję tu sporo uproszczeń. Chciałbym jednak, żeby spełnił dwie funkcje. Uświadomił zarys tematu początkującym oraz stał się tematem do dyskusji w komentarzach dla szukających bardziej dokładnych informacji. Dyskutujmy, nie obrażajmy się, nie szukajmy ukrytego dna i zakamuflowanego marketingu.

 

Maciej Żywek
Artur Podlewski/Energy Events, materiały prasowe

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X