IRONMAN. Ryf tłumaczy co się stało
Była murowaną faworytką IRONMAN World Championship Kona. Zawody ukończyła jednak dopiero na 13 miejscu. Wyjaśnia co się stało…
– To był bardzo ciężki dzień dla mnie – napisała na Facebooku Daniela Ryf. – Miałam problemy żołądkowe. Kilka dni temu dopadł mnie wirus.
Szwajcarka mimo problemów zdrowotnych stanęła na linii startu. Z wody wyszła na dziewiątej pozycji. W grupie ośmiu zawodniczek. Daleko z przodu, z pięciominutową przewagą była Lucy Charles-Barclay. To jednak nie było dla nikogo zaskoczeniem, gdyż Brytyjka świetnie pływa. Razem z Lucy z wody wyszła Amerykanka Lauren Brandon. W pierwszej części roweru Daniela jechała jeszcze przyzwoicie. Ale tylko, jak na jej możliwości. Walczyła, ale przewaga liderki zwiększała się. Z pięciu minut po pływaniu w jednej trzeciej dystansu rowerowego zrobiło się już prawie siedem minut. Do takiego obrotu sytuacji kibice sympatycznej triathlonistki nie byli przyzwyczajeni. W normalnych okolicznościach Szwajcarka zmniejszałaby stratę. Jednak tego dnia sytuacja wyglądała inaczej. Niektórzy mieli jeszcze nadzieję, że Daniela Ryf „zabierze się” z Laurą Philipp, która mocno kręciła. Jednak nic takiego się nie wydarzyło. Na 95 kilometrze strata mistrzyni wynosiła już prawie dziesięć minut. Ryf walczyła, ale aby dotrzeć do mety. Było widać jak się męczy. Podczas biegu przy bufetach szła, co jej się nie zdarza. Z trasy jednak nie zeszła i dotarła do mety na 13 pozycji. Jej czas to 9:14:26.
Daniela Ryf nie poddaje się
– Poddawanie się nigdy nie było opcją – tłumaczyła po zawodach. – Sięgnęłam do swoich zasobów najgłębiej jak mogłam. Dałam tego dnia wszystko z siebie. Jestem rozczarowana, że nie mogłam pokazać formy, w jakiej byłem przed problemami zdrowotnymi. To jest dla mnie lekcja pokory. Ból był prawdziwy, ale wsparcie podczas wyścigu jeszcze większe. Czułam, że jesteśmy triathlonową rodziną. Dziękuję za wsparcie, doping i gratuluję zwycięstwa dziewczynom: Anne, Lucy i Sarze. Walka o podium była bardzo inspirująca. Gratuluję także Janowi dobrej roboty.
Warto podkreślić, że Daniela Ryf nie była jedyną faworytką, która tego dnia miała problemy zdrowotne. Także Patrick Lange borykał się z nimi. Nie ukończył z tego powodu rywalizacji. Po 50 kilometrach jazdy na rowerze zatrzymał się i nie wznowił już wyścigu.
Dawid Majakowski
foto Daniela Ryf/Facebook