Wiadomości

IRONMAN Hiszpania. Świetne wyniki Najmowicza i Adama. Szkoda Chmury

Zwyciężył Niemiec Florian Angert z czasem 7:45:05. Tym samym wyprzedził reprezentanta Belgii Frederika Van Lierde (7:53:25) oraz Australijczyka Nicholasa Kasteleina (7:57:32).
Oprócz nowego rekordzisty Polski Roberta Wilkowieckiego w pierwszej dziesiątce znalazł się Sebastian Najmowicz.

IRONMAN Hiszpania. Robert Wilkowiecki z nowym rekordem Polski

Płynął 46 minut i 48 sekund. To dało mu średnią 1:14 minuty na kilometr i siódme miejsce. Na pokonanie trasy rowerowej potrzebował 4 godzin 24 minut i 39 sekund, a jego średnia prędkość to prawie 41 kilometrów na godzinę. Po drugiej z dyscyplin zajmował wysokie, dziesiąte miejsce. Trasę biegową pokonał w 2:55:10. Biegł ze średnią 4:10 min/km. Tym samym zajął 10 miejsce. Końcowy wynik Sebastiana to 8:10:54. Warto podreślić, że to nie jest jego pierwszy start, w którym załmał 9 godzin. Ale jest to jego nowa życiówka na pełnym dystansie.
 

Najmowicz mocny na pełnym dystansie

Sebastian Najmowicz już w debiucie na pełnym dystansie w 2017 roku zdobył brązowy medal Mistrzostw Polski. Wówczas uzyskał czas 8:33:11. Po tamtym starcie zanotował jeszcze lepsze czasy w kolejnych zawodach! Ironman Barcelona 2018 ukończył z wynikiem 8:28:05. W tym samym roku w Teksasie ustanowił rekord życiowy. Wyniósł on 8:21:51 i była aktualny do dzisiaj. W obecnym sezonie startował Ironman Teksas, a wyścig ukończył z czasem 8:26:43.

Kapcer Adam także złamał 9 godzin

Dla Kacpra Adama to był prawdziwy debiut na pełnym dystansie. Jak sam przyznaje tegorocznego startu podczas Castle Triathlon Malbork nie uznaje za pierwszy występ na dystansie długim, gdyż go nie ukończył z powodu awarii.

Pierwszy etap Ironman Hiszpania pokonał w 50:42. Ten wynik po części pływackiej dawał mu 25 miejsce. W T1 spędził dwie minuty i 37 sekund. Trasę kolarską ze średnią prędkością 40.90 km/h pokonał w 4:24:05. Następnie w T2 przebywał przez 00:03:48. Ostatni etap wyścigu zajął mu 3:14:07. Biegł ze średnią prędkością 4:36 min/km. To mu dało łączny wynik 8:35:17. Tym samym Kacper Adam uplasował się na 21 miejscu.
 

Prawdziwy debiut na pełnym dystansie

Choć debiut na pełnym Ironmanie podczas tegorocznych zawodów Castle Triathlon Malbork nie udał się ze względu na defekt roweru, to Kacper Adam się nie poddał. Przygotowywał się pod Ironmana Barcelona. Warto podkreślić, że znaczącą rolę w rozwoju tego zawodnika pełni trener m.in.: braci Brownlee Jack Maitland.  

– Rozumiemy się na poziomie charakterów i to on przypomina mi o wspomnianych wcześniej aspektach – przyznawał w rozmowie z TriathlonLife.pl Kacper Adam. – Zdecydowałem się na początku tego sezonu, aby zaufać sprawdzonej, długoletniej pracy trenerskiej i ogromnemu doświadczeniu. Daje mi to spokój i pewność dzięki, któremu mogę się rozwijać. Pierwsze pięć miesięcy naszej pracy to poznawanie siebie. Realizuję treningi, które po prostu są do zrealizowania, zgodnie z programem, bez nadmiernego analizowania cyferek. Tak samo robimy ze startami. Zaplanowaliśmy sezon i realizujemy go krok po kroku. Ulepszając poziom sportowy w detalach. W triathlonie nic nie dzieje się od razu. Jestem gotowy na kilka solidnych lat współpracy na poziomie zawodnika pro – kończył Adam.

Maciej Chmura nie poddał się

Doświadczony zawodnik Maciej Chmura zakończył zmagania na 37 pozycji wśród zawodników PRO. Po części pływackiej, którą pokonał w 48:44, zajmował 15 miejsce. W strefie zmian przebywał przez dwie minuty i 17 sekund. Trasę rowerową pokonał w 4:26:20. Jechał ze średnią prędkością 40.55 km/h. W T2 spędził 2:14. Ostatni etap pokonał w 3:56:24 ze średnią prędkością biegu 5:37 min/km. W rezultacie cały wyścig zajął mu 9:15:58. Szkoda, że przed startem Maciej zmagał się dwa razy z przeziębieniem i zatruciem. Gdyby nie to, to wynik eksperta od dystansów długich byłby lepszy.
 

Medalista na dystansie długim

Maciej Chmura był Mistrzem Polski w latach 2017-2018 na pełnym IM. Do tego dołożył rok temu srebrny medal mistrzostw Polski na dystansie średnim podczas Enea Ironman 70.3 Gdynia. Na pewno wiele sukcesów ten doświadczony zawodnik, który uprawia triathlon od 2005 roku, zawdzięcza sumiennemu treningowi pod okiem trenerów Zbigniewa Gucwy oraz Michała Stasiaczka.

– Dni bez treningu w tym roku zliczyłbym na palcach jednej ręki. Preferuję aktywną regenerację – mówił w rozmowie z TriathlonLife.pl Maciej Chmura. – Ta bierna z pilotem, telewizorem i innymi drobiazgami rozleniwia. Trenuję systematycznie i dość dużo. Regeneruję się treningiem, tyle że luźnym, ale niekoniecznie komfortowym. Na wynik składa się wiele czynników. Sama taktyka jest istotna, dlatego doświadczenie odgrywa dużą rolę. W triathlonie trzeba lecieć przed siebie, znając własne możliwości. Jakby to zawsze zależało od nas, to wszystkie starty byłyby przewidywalne. Tu tak nie ma, bo są inni zawodnicy, pracujący na siebie oraz przeciwko innym, znający tak samo swoje siły i żerujący na słabościach innych. Formuła non-drafting nie sprawia, że zawodnik jest sam na trasie i leci solo. Są inni, z którymi się ścigamy, którzy wiedzą, że chcemy ich wykiwać, więc kombinujemy, ale oni też robią tak samo – przyznawał.

 

Przemysław Schenk
foto materiał prywatny

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button
X