IRONMAN 70.3 Gdynia. Trzech zawodników pobiło rekord trasy
Frodeno, zapytany dzień wcześniej o swoje oczekiwania i nastawienie przed startem, odpowiedział krótko: "Przyjechałem, by wygrać". I mimo, że znajduje się obecnie w okresie przygotowawczym do najważniejszego startu w sezonie – Mistrzostw Świata IRONMAN, w Gdyni pokazał klasę godną mistrza olimpijskiego, mistrza świata i rekordzisty świata.
Specjalnie dla TriathlonLife.pl. Frodeno zdradza skąd czerpie motywację
Reprezentant Niemiec jako pierwszy wyszedł z wody, tuż przed rodakiem Janem Stratmannem. Był to jednak ostatni moment, kiedy ktokolwiek mógł mieć wątpliwości, czy wielki mistrz jako pierwszy pojawi się na mecie na gdyńskiej plaży. Na rowerze Frodeno konsekwentnie budował przewagę nad rywalami, pokonując 90-kilometrową pętlę kolarską w rewelacyjnym czasie 2 godzin i 2 minut. Dzięki temu, rozpoczynając etap biegowy miał już ponad 3 minuty przewagi nad drugim zawodnikiem.
Frodeno dziękuje za doping
Niesiony ogłuszającym dopingiem gdyńskich kibiców zgromadzonych przy trasie biegowej, Frodeno niezagrożony zameldował się na mecie z kosmicznym rezultatem 3:39:35.
- Wielkie dzięki za doping i wsparcie. Jesteście najlepsi! – wykrzyczał Frodeno na mecie do tłumu wiwatujących kibiców. – Wspaniały dzień, świetna trasa i mnóstwo kibiców. To na pewno nie jest mój ostatni start w Gdyni – zapowiedział zwycięzca.
Spytany o sam przebieg rywalizacji i rezultat, Frodeno nie krył zaskoczenia tak dobrym wynikiem.
– Nie jestem jeszcze w najwyższej dyspozycji, przygotowuję się do Mistrzostw Świata IRONMAN, które czekają mnie za 9 tygodni. Biorąc to pod uwagę, jestem bardzo zadowolony ze swojego startu – ocenił Jan Frodeno.
Duże słowa uznania należą się również kolejnym zawodnikom. Drugi na mecie zameldował się Niemiec, Maurice Clavel z czasem 3:43:43. Podium uzupełnił reprezentant Danii, Miki Morck Taagholt (3:46:27). Obaj pobili dotychczasowy rekord trasy zawodów, ustanowiony przed rokiem przez Amerykanina, Timothy O'Donnella.
Pierwszy raz, a już jej się podoba
Wśród kobiet, najlepsza okazała się Amelia Rose Watkinson. Nowozelandka uzyskała czas 4:06:50 i z dużą przewagą wyprzedziła triumfatorkę gdyńskich zawodów sprzed dwóch lat, Lisę Huetthaler (AUT, 4:15:37). Trzecie miejsce zajęła utytułowana Brytyjka, Susie Cheetham (4:17:43).
– Jestem pierwszy raz w Polsce, ale już mi się tu podoba. Kibice naprawdę nam dziś pomogli! – powiedziała Amelia Rose Watkinson.
Przez cały weekend Enea IRONMAN 70.3 Gdynia w zawodach wzięło udział niemal 3,5 tysiąca zawodników z 58 krajów świata. Główne, niedzielne zawody zostały poprzedzone piątkowym aquathlonem Wiśniowski IRONKIDS Gdynia oraz sobotnią rywalizacją na dystansie sprinterskim.
materiał prasowy