Igor Siódmiak uległ wypadkowi
Nie mógł gorzej rozpocząć obozu w Portugalii. Igor Siódmiak podczas treningu kolarskiego uderzył w kamieniste pobocze. Na szczęście obrażenia nie są poważne.
– Zima w tym roku zapowiadała się na mocno przepracowany okres w idealnych warunkach treningowych. Niestety, obóz na dobre się nie rozpoczął, a już trzeba zrobić przymusową przerwę – napisał Igor Siódmiak na Facebooku. – Kilka dni temu podczas treningu kolarskiego miałem wypadek. Niestety, przez uderzenie z prędkością 52km/h w kamieniste pobocze nie pamiętam, jak dokładnie do tego doszło. Chwilę po wypadku nie wiem, jakim cudem, ale udało mi się dodzwonić do Oli i Maćka Bodnara, którzy zabrali mnie z trasy prosto do szpitala – dodaje zawodnik.
Zobacz też:
Jakimiuk: Chcę być lepszą wersją siebie
Jaki był finał tego wypadku?
Niewielkie obrażenia
– Skończyło się na kilku szwach na kolanie, łokciu i na roztrzaskanej kierownicy w czasówce co i tak uważam za mały wymiar kary, patrząc na to, z jaką prędkością uderzyłem w kamienie. Do końca pobytu w Portugalii zostało jeszcze sporo czasu. Więc myślę, że uda się wrócić do treningu przed zakończeniem obozu. Tymczasem korzystam jak najwięcej z portugalskiego słońca i odpoczywam – informuje Siódmiak.
Życzymy zawodnikowi szybkiego powrotu do zdrowia oraz treningów.
Przemek Schenk
foto: Igor Siódmiak FB